Publicysta tygodnika „wSieci” i portalu wPolityce.pl Stanisław Janecki oraz dziennikarz „Rzeczpospolitej” Andrzej Stankiewicz, którzy byli gośćmi programu „Dziś wieczorem” (TVP Info), skomentowali ujawnienie nagrań rozmów Pawła Grasia i Jana Kulczyka, a także list byłych prezydentów dotyczący sytuacji w Polsce.
Stanisław Janecki zwrócił uwagę, że wpływ polityków na media jest widoczny również w Niemczech.
Takie sytuacje zawsze mnie bulwersują. Ta rozmowa w złym świetle stawia Pawła Grasia
— stwierdził natomiast Andrzej Stankiewicz.
Nie zamierzam akceptować sytuacji, że polityk wyznacza sobie redaktorów naczelnych
— zaznaczył.
Stanisław Janecki wskazał również na relacje między Donaldem Tuskiem a Pawłem Grasiem.
Zabrał Grasia do Brukseli, bo był jego powiernikiem
— stwierdził publicysta „wSieci”.
Odnosząc się do sytuacji mediów w Niemczech, podkreślił:
W Niemczech to jest tak ustawione, że wszyscy służą niemieckiej polityce
Andrzej Stankiewicz zwrócił natomiast uwagę na przyczyny odejścia Grzegorza Jankowskiego ze stanowiska redaktora naczelnego „Faktu”.
Bez wątpienia nie było to rezygnacja Grzegorz Jankowskiego z własnej woli
— powiedział publicysta „Rzeczpospolitej”.
Stanisław Janecki podzielił się natomiast historią swojej krótkiej współpracy z „Faktem”.
Przez chwilę byłem felietonistą „Faktu”. (…) Po chyba dwóch miesiącach mojego pisania, a potwierdziłem to w czterech źródłach, były ogromne naciski na szefa „Faktu”, by mnie wyrzucić, bo rządowi to się nie podobało. Nie robię żadnej autoreklamy, bo były silne sygnały z kancelarii Tuska, by pozbawić mnie możliwości pisania w „Fakcie”. To układa się w jedną całość
— zaznaczył Janecki.
To jest naganne i to są dzikie obyczaje
— dodał odnosząc się do nacisków polityków na decyzje kadrowe wydawnictw.
Komentator wPolityce.pl zwrócił również uwagę na sposób oddziaływania niemieckich mediów na polski rynek.
Chodzi o ty, żeby przez niemieckiego właściciela, tudzież niemieckich polityków wpłynąć na to, by zmienić kierownictwo polskich mediów
— podkreślił Janecki.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Publicysta tygodnika „wSieci” i portalu wPolityce.pl Stanisław Janecki oraz dziennikarz „Rzeczpospolitej” Andrzej Stankiewicz, którzy byli gośćmi programu „Dziś wieczorem” (TVP Info), skomentowali ujawnienie nagrań rozmów Pawła Grasia i Jana Kulczyka, a także list byłych prezydentów dotyczący sytuacji w Polsce.
Stanisław Janecki zwrócił uwagę, że wpływ polityków na media jest widoczny również w Niemczech.
Takie sytuacje zawsze mnie bulwersują. Ta rozmowa w złym świetle stawia Pawła Grasia
— stwierdził natomiast Andrzej Stankiewicz.
Nie zamierzam akceptować sytuacji, że polityk wyznacza sobie redaktorów naczelnych
— zaznaczył.
Stanisław Janecki wskazał również na relacje między Donaldem Tuskiem a Pawłem Grasiem.
Zabrał Grasia do Brukseli, bo był jego powiernikiem
— stwierdził publicysta „wSieci”.
Odnosząc się do sytuacji mediów w Niemczech, podkreślił:
W Niemczech to jest tak ustawione, że wszyscy służą niemieckiej polityce
Andrzej Stankiewicz zwrócił natomiast uwagę na przyczyny odejścia Grzegorza Jankowskiego ze stanowiska redaktora naczelnego „Faktu”.
Bez wątpienia nie było to rezygnacja Grzegorz Jankowskiego z własnej woli
— powiedział publicysta „Rzeczpospolitej”.
Stanisław Janecki podzielił się natomiast historią swojej krótkiej współpracy z „Faktem”.
Przez chwilę byłem felietonistą „Faktu”. (…) Po chyba dwóch miesiącach mojego pisania, a potwierdziłem to w czterech źródłach, były ogromne naciski na szefa „Faktu”, by mnie wyrzucić, bo rządowi to się nie podobało. Nie robię żadnej autoreklamy, bo były silne sygnały z kancelarii Tuska, by pozbawić mnie możliwości pisania w „Fakcie”. To układa się w jedną całość
— zaznaczył Janecki.
To jest naganne i to są dzikie obyczaje
— dodał odnosząc się do nacisków polityków na decyzje kadrowe wydawnictw.
Komentator wPolityce.pl zwrócił również uwagę na sposób oddziaływania niemieckich mediów na polski rynek.
Chodzi o ty, żeby przez niemieckiego właściciela, tudzież niemieckich polityków wpłynąć na to, by zmienić kierownictwo polskich mediów
— podkreślił Janecki.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/290674-janecki-byly-silne-sygnaly-z-kancelarii-tuska-by-pozbawic-mnie-mozliwosci-pisania-w-fakcie-to-uklada-sie-w-jedna-calosc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.