Kowalski: "Hanna Gronkiewicz-Waltz ściga się z Grzegorzem Schetyną o władzę w PO. Ścigają się o to, kto będzie bardziej szkalował Polaków"

Fot. wPolityce.pl/TVP Info
Fot. wPolityce.pl/TVP Info

Lider stowarzyszenia Narodowcy RP Marian Kowalski, który był gościem programu „Dziś wieczorem” (TVP Info), skomentował sprawę kryzysu migracyjnego, a także sytuację polityczną w Polsce.

Przede wszystkim należy powstrzymać tę falę uchodźców płynąca do Europy, tak jak Węgry. Jak widać, można. Żadni uchodźcy nie chcą dobrowolnie do Polski przybywać. Polska nie powinna tych ludzi przyjmować zwłaszcza z Niemiec

— powiedział Kowalski.

Gość TVP Info stwierdził, ze to nieudolność przywódców, w tym NATO, doprowadziła do takiej sytuacji.

Jest też realne zagrożenie ze strony Rosji. Wnioski trzeba wyciągnąć natychmiast

— zaznaczył były kandydat na prezydenta.

Marian Kowalski podkreślił, że nasz kraj nie jest celem wędrówki migrantów.

Żadni uchodźcy nie zmierzają dobrowolnie do Polski. To pani kanclerz zwabiła tych nieszczęśników do siebie

— powiedział działacz narodowy.

Poprzedni rząd niepotrzebnie zgodził się na ich przyjmowanie

— dodał.

Marian Kowalski odniósł się też do skandalicznej wypowiedzi Hanny Gronkiewicz-Waltz podczas obchodów rocznicy powstania w getcie warszawskim.

Twierdzenia tej pani nie mogą być traktowane poważnie. Będąc w Ruchu Narodowym od dawna nigdy nie mówiliśmy nic złego, jeśli chodzi o naród żydowski – wręcz przeciwnie. Pokazujemy przykład, że byli poddawani eksterminacji, ale dzięki byciu razem potrafili wyjść z rozmaitych tarapatów. To, że Hanna Gronkiewicz-Waltz opowiada bzdury, świadczy o tym, że ściga się z panem Grzegorzem Schetyną o władzę w PO. Ścigają się o to, kto bardziej będzie szkalował Polaków. (…) Hanna Gronkiewicz-Waltz z jednej strony szkaluje Polaków, a z drugiej strony nęci platformersów posadami

— zaznaczył były lider Ruchu Narodowego.

Zapytany o spalenie kukły podczas jednego z wieców narodowców, wyjaśnił:

To była prowokacja, Organizatorzy nie przewidzieli, że takie wydarzenie będzie miało miejsce.

Marian Kowalski przypomniał, że tak gwałtownych reakcji, jak w przypadku obchodów rocznicy powstania ONR, nie wzbudziła akcja jednej z feministek, która wtargnęła do kościoła w czasie Mszy św.

Dziwię się, że pani z serduszkiem na głowie, która nigdy nie chodzi do kościoła, poszła tam, żeby protestować, bo rzekomo broni praw kobiet i nie robi się z tego afery

— powiedział Kowalski.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.