Poseł Piotr „Liroy” Marzec w rozmowie z radiem RDC wrócił do sprawy krzywdzącej dla Polski opinii, jaką wydał w USA Bono, lider zespołu U2.
Liroy napisał list do Bono: „Twoja wiedza jest daleka od prawdy”. Donald Tusk też zabrał głos
Polityk ruchu Kukiz‘15 przekonywał, że list wysłany do Bono był impulsem i naturalną reakcją na tego typu wypowiedzi:
W ogóle mnie to nie interesuje, czy wie, kim jestem, ale widzę, że chce dużo wiedzieć, czym jest Polska. Chciałbym, żeby ludzie zrozumieli, czym jest wyobrażanie sobie czegoś, a czym zderzenie się z tym. Jeżeli tak bardzo się martwi o demokrację w Polsce, to zapraszam go do Polski. To samo robię z moimi przyjaciółmi za granicą - artystów, zwykłych obywateli - kiedy są jakiekolwiek pytania o Polskę, to zapraszam: przyjedźcie, porozmawiajcie, zobaczcie, co się dzieje w telewizji. Jeżeli Bono chciałby się wypowiadać szerzej na temat Polski…
— mówił Liroy.
Nie przeszkadza mi, gdy mówi na temat partii rządzącej. Ale tak duże słowa o moim kraju? Takie uogólnienia?! Nie lubię takiej retoryki i pochopnych ocen, gdy informacje ma się z jednej tuby… To krzywdzące dla kraju, bo U2 ma wpływ, a ludzie słuchają tego, co mówi. Dlaczego tak powiedział? Bono od wielu lat się angażuje, a wielu ludzi, którzy są wymieniani jako ci, którzy mówią dużo i źle o Polsce, kręcą się koło niego i patrzy przez ten pryzmat. (…) Odpowiedziałem mu w sposób na tyle normalny w całej tej gonitwie: by przyjechał do kraju i zobaczył to na własne oczy
— zaznaczył poseł Marzec.
Parlamentarzysta ruchu Kukiz‘15 dodawał, że ci, którzy mówią o końcu demokracji w Polsce, mają bardzo krótką pamięć.
Nie jestem za eskalacją jakichkolwiek podziałów wśród Polaków. Takie rzeczy działy się cały czas, pomijam gorsze sprawy… Jeszcze parę lat temu, dwa lata temu, gdy ludzie wychodzili manifestować, to ich bito i strzelano z gumowych kul. Jeśli pytamy o stan demokracji, to musimy zastanowić się, dlaczego w referendum nie mamy nic do powiedzenia
— ocenił.
Mamy do czynienia z maratonem dzielenia Polaków. To stara instrukcja, którą wydała caryca Katarzyna, jak załatwić Polaków. Najlepiej to ich podzielić
— podkreślił.
W rozmowie wracał też do tematu Trybunału Konstytucyjnego.
Trzeba odpolitycznić TK. Od wielu lat sędziów wybierali politycy i zawsze służyli interesom partykularnym. Pamiętam wiele dziwnych wyroków TK, które były robione pod partię rządzącą. (…) Trybunał przez wiele lat nie zajmował się sprawami obywateli, wiele poważnych spraw było marginalizowanych
— podkreślił.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Poseł Piotr „Liroy” Marzec w rozmowie z radiem RDC wrócił do sprawy krzywdzącej dla Polski opinii, jaką wydał w USA Bono, lider zespołu U2.
Liroy napisał list do Bono: „Twoja wiedza jest daleka od prawdy”. Donald Tusk też zabrał głos
Polityk ruchu Kukiz‘15 przekonywał, że list wysłany do Bono był impulsem i naturalną reakcją na tego typu wypowiedzi:
W ogóle mnie to nie interesuje, czy wie, kim jestem, ale widzę, że chce dużo wiedzieć, czym jest Polska. Chciałbym, żeby ludzie zrozumieli, czym jest wyobrażanie sobie czegoś, a czym zderzenie się z tym. Jeżeli tak bardzo się martwi o demokrację w Polsce, to zapraszam go do Polski. To samo robię z moimi przyjaciółmi za granicą - artystów, zwykłych obywateli - kiedy są jakiekolwiek pytania o Polskę, to zapraszam: przyjedźcie, porozmawiajcie, zobaczcie, co się dzieje w telewizji. Jeżeli Bono chciałby się wypowiadać szerzej na temat Polski…
— mówił Liroy.
Nie przeszkadza mi, gdy mówi na temat partii rządzącej. Ale tak duże słowa o moim kraju? Takie uogólnienia?! Nie lubię takiej retoryki i pochopnych ocen, gdy informacje ma się z jednej tuby… To krzywdzące dla kraju, bo U2 ma wpływ, a ludzie słuchają tego, co mówi. Dlaczego tak powiedział? Bono od wielu lat się angażuje, a wielu ludzi, którzy są wymieniani jako ci, którzy mówią dużo i źle o Polsce, kręcą się koło niego i patrzy przez ten pryzmat. (…) Odpowiedziałem mu w sposób na tyle normalny w całej tej gonitwie: by przyjechał do kraju i zobaczył to na własne oczy
— zaznaczył poseł Marzec.
Parlamentarzysta ruchu Kukiz‘15 dodawał, że ci, którzy mówią o końcu demokracji w Polsce, mają bardzo krótką pamięć.
Nie jestem za eskalacją jakichkolwiek podziałów wśród Polaków. Takie rzeczy działy się cały czas, pomijam gorsze sprawy… Jeszcze parę lat temu, dwa lata temu, gdy ludzie wychodzili manifestować, to ich bito i strzelano z gumowych kul. Jeśli pytamy o stan demokracji, to musimy zastanowić się, dlaczego w referendum nie mamy nic do powiedzenia
— ocenił.
Mamy do czynienia z maratonem dzielenia Polaków. To stara instrukcja, którą wydała caryca Katarzyna, jak załatwić Polaków. Najlepiej to ich podzielić
— podkreślił.
W rozmowie wracał też do tematu Trybunału Konstytucyjnego.
Trzeba odpolitycznić TK. Od wielu lat sędziów wybierali politycy i zawsze służyli interesom partykularnym. Pamiętam wiele dziwnych wyroków TK, które były robione pod partię rządzącą. (…) Trybunał przez wiele lat nie zajmował się sprawami obywateli, wiele poważnych spraw było marginalizowanych
— podkreślił.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/289623-liroy-wraca-do-slow-bono-tak-duze-slowa-o-moim-kraju-nie-lubie-takiej-retoryki-i-zapowiada-ze-caly-sejm-poprze-projekt-ws-medycznej-marihuany
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.