Bunt w PSL! Tygodnik „ABC” ujawnia: Posłowie PSL chcą przejść do PiS. Przeczytaj szczegóły!

Ostatnie tygodnie dla szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza były bardzo nerwowe. Dotarły do niego informacje nie tylko o niemal jawnym buncie w strukturach, ale także złowrogie wieści, że część jego posłów zamierza przejść do PiS. To byłby koniec nie tylko kariery szefa ludowców, także samego PSL – czytamy na łamach nowego wydania tygodnika „ABC”.

Wielodniowe konsultacje, które rozpoczął Kosiniak–Kamysz, oraz spotkania w terenie mogą okazać się niewystarczające. Nad PSL krąży widmo całkowitego rozpadu i w efekcie upadku. Wielu działaczy to nie dziwi.

Władek to żaden wódz. Brakuje mu siły i posłuchu w terenie

— mówi dziennikarzom tygodnika „ABC” jeden z prominentnych działaczy samorządowych PSL z południa Polski.

Niczego konkretnego nie zaproponował, a kolejne miesiące mijają

— dodaje z rezygnacją.

Inna sprawa, że to równy i porządny człowiek, odbiera telefony od działaczy, zawsze pogada, ale nic z tego nie wynika. Miota się, a otoczony „dzieciarnią z Warszawki” zaczyna tracić poczucie rzeczywistości, zwłaszcza w terenie

— opisuje szefa ludowców informator tygodnika „ABC”.

My tracimy wpływy, stanowiska i coraz częściej ci z PiS puszczają do nas oko – dla wielu ludzi z partii to ważne i łechcące.

Inni działacze i posłowie PSL, z którymi rozmawiali dziennikarze „ABC”, wskazują na następną kwestię ważną dla ludowców, która dzieli ich z obecnym kierownictwem partii.

PSL zawsze żył dobrze z władzą. Jak nie w koalicji, to przynajmniej z paktem o nieagresji

— zauważa znany polityk PSL obecnie poza Sejmem.

A dziś? Młodzik rządzi w Warszawie, łazi na marsze KOD, a jak już znowu zainteresuje się chłopami, to i tak nikt nie zwraca na to uwagi

— opisuje nową rzeczywistość w partii.

Odebrano nam telewizję i nie mamy niemal żadnego już wpływu na media. Na wsi rządzi telewizja publiczna i tę się ogląda. Co z tego, że w TVN od czasu do czas pokażą Kosiniaka?

Rozmówca „ABC” przyznaje, że PSL stracił szansę na rozgłos, gdy ważyły się losy ustawy o ziemi. Działacze twierdzą, że zamiast masowych protestów i aktywności Kosiniak-Kamysz zaproponował rozmowy i niewielkich rozmiarów pikiety.

Jak ustalili dziennikarze tygodnika „ABC” rozmowy z partią rządzącą trwać mają od początku marca tego roku. Mowa jest o 10 z 15 posłów PSL pragnących zakopać topór wojenny w bitwie z partią Kaczyńskiego. Objęte były ścisłą tajemnicą i dopiero z początkiem kwietnia na światło dzienne zaczęły wychodzić pierwsze informacje na ten temat.

Podczas rozmów pod uwagę brane były dwa rozwiązania. Pierwsze to oficjalna koalicja PSL i PiS, drugie to ciche porozumienie będące niejako paktem o nieagresji. W obu przypadkach ludowcy gwarantują wsparcie głosowań w Sejmie i zakończenie udziału w antyrządowych ruchawkach. W zamian oczekują zaprzestania zwolnień w spółkach skarbu państwa i przywrócenia do pracy działaczy ludowych, którzy już zdążyli pożegnać się z posadami.

Co na tym zyskuje PiS? Co może zyskać partia ludowców? – analizują dziennikarze „ABC” w nowym wydaniu tygodnia, dostępnym w sprzedaży od 18 kwietnia. „ABC – tygodnik aktualny, bezkompromisowy i ciekawy” jak co tydzień dostarcza czytelnikom zestaw emocjonujących i zaskakujących artykułów do przeczytania. Zapraszamy do lektury i na stronę tygodnika www.abctygodnik.pl oraz na profil ABC na Facebooku - www.facebook.com/ABCtygodnik

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.