Przed dwoma laty to PiS oskarżał o to Platformę, na forum tegoż Parlamentu Europejskiego. Naprawdę tego nie pamiętacie? Joanna Lichocka, dziś posłanka PiS, z pewnością gorąca zwolenniczka tej formacji, pisała wtedy:
Skoro jesteśmy w Unii Europejskiej, to Parlament Europejski jest także naszą wspólną instytucją, służącą do rozwiązywania naszych wspólnych problemów.
Problemem jest co innego – Unia, w każdym razie większość jej polityków, stosuje dwie miary. I o to warto się awanturować. Ale autorom rozmaitych list Targowicy uświadamiam, że gdyby nadano wtedy bieg rozmaitym protestom prawicowej opozycji, to jej europosłowie byliby piętnowani równie energicznie – za mniej więcej to samo.
Dzisiejsza debata preferuje tych, którzy słabo pamiętają dzień wczorajszy, a nie pamiętają w ogóle przedwczorajszego. Albo takich, co gotowi są powiedzieć wszystko. Naturalnie z infantylnym kalizmem mamy do czynienia także po stronie obecnej opozycji. Oburzającym się na rzekome zawłaszczenie obecnych mediów publicznych, nie przeszkadzało to co wyprawiała z nimi Platforma. Wtedy agresywny, jednostronny atak na PiS był „niezależnym dziennikarstwem”.
Ale kalizm jest zawsze mało estetyczny. Czasem bywa zaś zabawny. A ja wolałbym, że ludzie bliscy mi ideowo nie byli zabawni. Oczywiście zaraz przeczytam, że zdradziłem i przeszedłem na drugą stronę. Nie ma bowiem żadnych obiektywnych standardów. Są tylko standardy „dla nas” i „dla nich”. Piotr Zaremba
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przed dwoma laty to PiS oskarżał o to Platformę, na forum tegoż Parlamentu Europejskiego. Naprawdę tego nie pamiętacie? Joanna Lichocka, dziś posłanka PiS, z pewnością gorąca zwolenniczka tej formacji, pisała wtedy:
Skoro jesteśmy w Unii Europejskiej, to Parlament Europejski jest także naszą wspólną instytucją, służącą do rozwiązywania naszych wspólnych problemów.
Problemem jest co innego – Unia, w każdym razie większość jej polityków, stosuje dwie miary. I o to warto się awanturować. Ale autorom rozmaitych list Targowicy uświadamiam, że gdyby nadano wtedy bieg rozmaitym protestom prawicowej opozycji, to jej europosłowie byliby piętnowani równie energicznie – za mniej więcej to samo.
Dzisiejsza debata preferuje tych, którzy słabo pamiętają dzień wczorajszy, a nie pamiętają w ogóle przedwczorajszego. Albo takich, co gotowi są powiedzieć wszystko. Naturalnie z infantylnym kalizmem mamy do czynienia także po stronie obecnej opozycji. Oburzającym się na rzekome zawłaszczenie obecnych mediów publicznych, nie przeszkadzało to co wyprawiała z nimi Platforma. Wtedy agresywny, jednostronny atak na PiS był „niezależnym dziennikarstwem”.
Ale kalizm jest zawsze mało estetyczny. Czasem bywa zaś zabawny. A ja wolałbym, że ludzie bliscy mi ideowo nie byli zabawni. Oczywiście zaraz przeczytam, że zdradziłem i przeszedłem na drugą stronę. Nie ma bowiem żadnych obiektywnych standardów. Są tylko standardy „dla nas” i „dla nich”. Piotr Zaremba
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/288995-prosze-nie-zmieniajmy-sie-w-zbiorowego-kalego-standardy-nie-sa-pustym-dzwiekiem?strona=2