Morawiecki ujawnia swoje plany: "Mam projekt budowy własnej formacji. Nie rozważam wstąpienia do PiS"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Być może zbytnio sobie pochlebiam, ale mniemam, że mam głębsze rozumienie interesu Polski, niż mój były klubowy szef i kolega - Paweł Kukiz

—powiedział Kornel Morawiecki w rozmowie z „Wirtualną Polską”.

W czwartek Sejm wybrał prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Chaos, który panował podczas głosowania, doprowadził do nieporozumienia podczas ogłoszenia wyniku. Najpierw opozycja przyjęła go brawami, sądząc, że sędzia nie został wybrany. Po krótkiej przerwie marszałek Sejmu Marek Kuchciński ogłosił wybór prof. Jędrzejewskiego na sędziego TK.

CZYTAJ TAKŻE: Awantura w Sejmie! Kandydatura prof. Jędrzejewskiego do TK przyjęta. Wcześniej burzliwa debata. „Targowica! Targowica!” [WIDEO]

CZYTAJ TAKŻE: Sejm: chaos i ostry spór ws. nowego sędziego TK. Platforma cieszy się po… przegranym głosowaniu. Są zarzuty oszustwa… [WIDEO]

Nie było to jednak jedyna kuriozalna sytuacja podczas głosowania. Posłanka Kukiz’15 Małgorzata Zwiercan, zagłosowała za nieobecnego na sali Kornela Morawieckiego, który miał ją oto rzekomo poprosić. Cała sprawa zakończyła się wyrzuceniem posłanki z klubu Kukiz’15, i dobrowolnym odejściem Morawieckiego.

CZYTAJ TAKŻE: Głosowanie „na cztery ręce”!? Zwiercan zagłosowała za Morawieckiego. [WIDEO] PO zgłasza sprawę do prokuratury

CZYTAJ TAKŻE: Małgorzata Zwiercan wyrzucona z klubu Kukiz‘15. Kornel Morawiecki odchodzi dobrowolnie. A akcję z niegłosowaniem wymyślono w K‘15

W rozmowie z „WP” Morawiecki tłumaczył czwartkowe głosowanie na „dwie ręce”:

Prawda wygląda jednak tak, że wyszedłem na minutę i nie miało sensu, by kogoś prosić, aby głosował za mnie. Nie przypuszczałem, że marszałek Sejmu zarządzi akurat głosowanie. Posłanka Zwiercan zareagowała emocjonalnie i oddała za mnie głos, ale zgodnie z moim zamierzeniem, gdyż mówiłem jej co zamierzam. Wszystko, co się tam wydarzyło, było spontaniczne

—mówił były poseł Kukiz’15.

Kornel Morawiecki kiedy wyszedł z sali spotkał się z synem. Paweł Kukiz zarzucił założycielowi i przewodniczącemu Solidarności Walczącej, że dobro syna jest dla niego ważniejsze od ojczyzny. Morawiecki w rozmowie z „WP” odparł te zarzuty.

Uważam, że mój syn działa dla dobra Polski. Jeżeli ja mu w tym pomagam, to również działam w interesie kraju. Zarzut Pawła Kukiza jest więc zupełnie bezzasadny. (…) Być może zbytnio sobie pochlebiam, ale mniemam, że mam głębsze rozumienie interesu Polski, niż mój były klubowy szef i kolega - Paweł Kukiz. Dla mnie najważniejsze jest to, co Konstytucja mówi o wolności posła i głosowaniu zgodnie ze swoim sumieniem, niż nakazy i dyscyplina partyjna. Zarzuty Pawła Kukiza, który jest antypartyjny, a zarzuca nam, że nie działaliśmy zgodnie z instrukcjami, są niepoważne

—mówił Kornel Morawiecki.

Były poseł Kukiz’15 zdradził także jakie ma polityczne plany na przyszłość.

Mamy projekt budowy własnej formacji, ale jest jeszcze zbyt wcześnie by mówić o konkretach. Mówię o koncepcji ugrupowania, które dbałoby bardziej solidarną i wspólnotową Polskę

—powiedział Morawiecki.

Poseł potwierdził także swoje wcześniejsze zapewnienia o tym, że nie ma zamiaru wstąpić do Prawa i Sprawiedliwości.

Na chwilę obecną nie mam zamiaru wstępować do PiS i nawet nie rozważam tego. Na dzisiaj chcę budować ugrupowanie w opozycji do partii Jarosława Kaczyńskiego, gdyż nie wszystko, co robi ta partia spotyka się z moim uznaniem. Przecież w Sejmie głosowałem już przeciw propozycjom PiS.

—mówił polityk.

kk/Wirtualna Polska

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych