Głosowanie nad powołaniem nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego zostało wyreżyserowane przez opozycję. Ale spektakl wymknął się z rąk reżyserom i z politycznego dreszczowca wyszła groteska. Blamaż w największym stopniu dotknął Pawła Kukiza.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sejm: chaos i ostry spór ws. nowego sędziego TK. Platforma cieszy się po… przegranym głosowaniu. Są zarzuty oszustwa… [WIDEO]
Kukizowcy postanowili zagrać na nosie PiS-owi. Zauważyli, że posłowie rządowego ugrupowania podeszli lekceważąco do czwartkowego głosowania – sporej grupy nie było na sali obrad. Wykorzystując sytuację ludzie Kukiza - nie bacząc na własne deklaracje, że nie będą wchodzić w układy - naprędce dogadali się z Platformą, Nowoczesną i PSL, by wspólnie nie brać udziału w głosowaniu. W tym celu wystarczyło nie włożyć karty do urządzenia liczącego głosy.
Do czego ten numer był potrzebny Kukizowi? Muzyk-polityk chce koniecznie uciec od etykietki przystawki PiS. Postanowił pokazać, że potrafi sprytnie grać z PO i Nowoczesną, a ugrupowanie rządowe nie może „w ciemno” uważać go za sprzymierzeńca.
Akcja okazała się niewypałem, bo znacznej grupie posłów Kukiz‘15 nie spodobała się zagrywka realizowana na spółkę z Grzegorzem Schetyną i Ryszardem Petru. Komu najbardziej na niej zależało widać było po absurdalnej reakcji Platformy na wynik głosowania. Wpadli w taką euforię, że nawet nie zauważyli fiaska zagrywki.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Głosowanie nad powołaniem nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego zostało wyreżyserowane przez opozycję. Ale spektakl wymknął się z rąk reżyserom i z politycznego dreszczowca wyszła groteska. Blamaż w największym stopniu dotknął Pawła Kukiza.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sejm: chaos i ostry spór ws. nowego sędziego TK. Platforma cieszy się po… przegranym głosowaniu. Są zarzuty oszustwa… [WIDEO]
Kukizowcy postanowili zagrać na nosie PiS-owi. Zauważyli, że posłowie rządowego ugrupowania podeszli lekceważąco do czwartkowego głosowania – sporej grupy nie było na sali obrad. Wykorzystując sytuację ludzie Kukiza - nie bacząc na własne deklaracje, że nie będą wchodzić w układy - naprędce dogadali się z Platformą, Nowoczesną i PSL, by wspólnie nie brać udziału w głosowaniu. W tym celu wystarczyło nie włożyć karty do urządzenia liczącego głosy.
Do czego ten numer był potrzebny Kukizowi? Muzyk-polityk chce koniecznie uciec od etykietki przystawki PiS. Postanowił pokazać, że potrafi sprytnie grać z PO i Nowoczesną, a ugrupowanie rządowe nie może „w ciemno” uważać go za sprzymierzeńca.
Akcja okazała się niewypałem, bo znacznej grupie posłów Kukiz‘15 nie spodobała się zagrywka realizowana na spółkę z Grzegorzem Schetyną i Ryszardem Petru. Komu najbardziej na niej zależało widać było po absurdalnej reakcji Platformy na wynik głosowania. Wpadli w taką euforię, że nawet nie zauważyli fiaska zagrywki.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/288839-blamaz-kukiza-chcial-ograc-pis-a-sam-sie-zakiwal-stracil-morawieckiego-i-rozbil-klub-i-po-co-to-bylo?strona=1