Liberadzki tłumaczy się z poparcia rezolucji: Rezolucja jest bardziej miękka niż miała być, to sygnał, że musimy rozmawiać. NASZ WYWIAD

Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Można pytać, dlaczego Unia Europejska w ogóle oceniać ma to, co dzieje się w naszym kraju.

Oczywiście możemy krytykować fakt, że Unia Europejska ma takie prerogatywy, ale ona taka jest obecnie. Unia przypomina w tej rezolucji, że kręgosłupem prawnym w państwie jest konstytucja, zaś prawo kontrolować ustawy pod względem ich konstytucyjności ma Trybunał Konstytucyjny. Też trudno to kwestionować.

Jak taka rezolucja ma pomóc w rozwiązaniu sytuacji w Polsce?

Platforma Obywatelska nie walczy dziś z PiS-em o to, jaki ma być Trybunał w Polsce. Ona walczy, by to był jej Trybunał. Platforma nie chce się odczepić od tego trybunału. PE wskazał dalej, że system prawny, czyli konstytucja i instytucje wszystkie, w tym prawodawcze mają działać w oparciu o konstytucję. Tu również nie ma się do czego przyczepić. Wobec tego, co napisano PE wzywa, by nie paraliżować pracy Trybunału.

PiS jest oskarżany o to, że swoją ustawą – przygotowaną zgodnie z prawem – chce sparaliżować TK.

Paraliżem była czerwcowa ustawa, jaką przygotowała PO. Platforma chciała zawłaszczyć Trybunał. Takie wyjaśnienie może dotrzeć do Europy. Jest bowiem zgoda co do tego, że Platforma złamała prawo, dokonała nadużycia. Złamała prawo i zwyczaj. PO powołała sędziów TK wbrew zasadom.

Ale już sprawa publikacji stanowiska czy orzeczenia TK jest dyskusyjna. A rezolucja mówi jasno, że trzeba publikować.

Rzeczywiście mowa w tym dokumencie o tej sprawie. Ale czy ten wątek rzeczywiście jest czymś tak ważnym? W mojej ocenie nie. Trzeba znaleźć kompromis. PE wzywa, by rząd znalazł kompromis. Rząd deklaruje, że chce znaleźć kompromis… Dalej czytamy, że europarlament zobowiązuje Komisję Europejską, by wsparła rząd w znalezieniu kompromisu. Czy to coś złego?

Co w Pana ocenie przyjęcie tej rezolucji może wnieść do sporu w Polsce?

W mojej ocenie jest to sygnał ostrzegawczy, punkt, w którym musimy powiedzieć: zaszliśmy daleko, ale jest jeszcze szansa, by wrócić do rozmów i znaleźć rozwiązanie. Brońmy się przed stratą finansową, gospodarczą i polityczną.

Kto ma ten sygnał odebrać? Opozycja, która mówi o sobie, że jest „totalna”?

Opozycja w tej chwili niewiele może. Nie zajmujmy się więc opozycją. Mi zależy na tym, by w Polsce wreszcie ktoś przejął funkcję przywódczą, liczę na to, że większość sejmowa zacznie dialog, zacznie rozmawiać, konsultować. Niech rządzący spotykają się z Timmermansem, po co on ma rozmawiać z opozycją? Niech się z rządem tylko spotyka. Niech rząd jeździ do Brukseli, Strasburga. Tu trzeba być możliwie często. Przedstawiciele rządu, posłowie PiS powinni jeździć, spotykać się, usiąść i zacząć się rozumieć. Na razie ponad 500 głosów jest za rezolucją, zaś 130 przeciw. To zły sygnał. Trzeba pokazać, że ktoś nas lubi i my kogoś lubimy.

Sam Pan poparł rezolucję, a teraz mówi o złych sygnałach?

Mówiłem jakiś czas temu, że nie potrzebna jest rezolucja, że trzeba odczekać na kolejny etap rozmów.

Mi Pan to mówił na godzinę przed głosowaniem.

Mówiłem jednak także wcześniej, że rezolucja może być pozytywna.

Tak jest pozytywna?

To zależy od układających się stron. Może się okazać, że właśnie dzięki tej rezolucji zacznie się dialog, rządu i opozycji, dialog rządu i przedstawicieli Unii. I okaże się za chwilę, że Timmermans przyjechał do Polski i jest bardzo zadowolony z owocnych rozmów i negocjacji. Jeśli będzie kiedyś powstała opinia KE o Polsce będzie ona łagodna i korzystna. Ta rezolucja to sygnał, że doszliśmy do ściany i musimy rozpocząć dialog.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.