Krok w dobrą stronę. Konkursy to jedyna metoda, aby rozbudzić instynkt państwowy wśród tych, którzy decydują się na służbę publiczną

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/ Wojciech Pacewicz
fot. PAP/ Wojciech Pacewicz

Przyznaję – to przyjemne uczucie, kiedy politycy przyjmują rozwiązania, za którymi i ja się opowiadam. Zwłaszcza jeśli wokół tych rozwiązań trwał spór, a twardzi zwolennicy partii rządzącej przekonywali, że wspierane przeze mnie mechanizmy są niemądre, nieefektywne i nie pasują do naszej rzeczywistości.

Wielokrotnie pisałem, że najlepszym sposobem wyznaczania osób na niektóre stanowiska są otwarte konkursy. I wyjaśniałem, dlaczego: to jedyna metoda, aby rozbudzić instynkt państwowy wśród tych Polaków, którzy decydują się na służbę publiczną. Obsadzanie stanowisk z klucza politycznego w części przypadków jest uzasadnione. W innych jednak, zwłaszcza tam, gdzie potrzebna jest fachowa wiedza, a lojalność partyjna nie musi być kluczowa, powoduje, że ludzie widzą podpięcie się pod aktualnie dominującą siłę polityczną jako klucz do kariery. Jakie szkody czyni to w życiu publicznym, nie muszę chyba przekonywać. Jeśli zgadzamy się, że urzędnik, fachowiec, ekspert powinien pracować dla państwa, a nie dla tej czy innej partii i z równym zaangażowaniem wypełniać swoje obowiązki niezależnie od tego, kto rządzi krajem, musimy też zgodzić się, że otwarty konkurs jest jedyną metodą, aby taki propaństwowy instynkt obudzić. W przeciwnym wypadku premiujemy oportunizm i partyjniactwo.

Oczywiście wszystko to pod warunkiem, że mówimy o uczciwych konkursach. Moi oponenci uzasadniają rezygnację z nich już za rządów PiS tym, że zawsze były fikcją. To prawda, ale to zarazem bardzo dziwne uzasadnienie, bo stoi za nim założenie, że partia Jarosława Kaczyńskiego także nie jest w stanie lub nie chce zorganizować konkursu uczciwego i rzetelnego. A przecież jeśli uznajemy, że PiS stawia sobie za cel naprawę życia publicznego, to właśnie na organizowanie konkursów powinniśmy partię rządzącą namawiać. Chyba że mamy ją za równie nieuczciwą jak poprzednicy. Ja jestem innego zdania.

PiS uciekł od konkursu w dwóch całkiem różnego kalibru sprawach. Pierwsza to stadniny, przede wszystkim w Janowie Podlaskim, gdzie na miejsce dotychczasowego prezesa Agencja Nieruchomości Rolnych powołała po linii partyjnej księgowego, który co prawda na koniach się nie znał, ale za to już czuł, że to będzie jego pasja. Druga przeprowadzana właśnie przez Sejm nowelizacja ustawy o IPN, w wyniku której zniknąć miał konkurs na prezesa. Zamiast tego prezes IPN miał być wybierany zwykłą (nawet nie bezwzględną jak było wcześniej, przy procedurze konkursowej) większością głosów. I oto nastąpiła autentyczna dobra zmiana. Na stanowisko prezesa stadniny w Janowie Podlaskim najprawdopodobniej zostanie ogłoszony konkurs. I nie jest to decyzja ministra Jurgiela, ale wynik nacisków z Nowogrodzkiej.

Jednocześnie Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” stwierdził, że jest zwolennikiem utrzymania konkursu na stanowisko prezesa IPN. To z kolei wynik bardzo intensywnych zabiegów, które od początku trwały wokół nowelizacji ustawy o IPN, a w które zaangażowani byli również posłowie Kukiz ’15. Wygląda na to, że udało się przekonać prezesa Kaczyńskiego do zachowania tego dobrego rozwiązania, dającego szefowi IPN nie tylko większą niezależność, ale i znacznie mocniejszy mandat do pokierowania niezwykle ważną instytucją niż gdyby był zwykłym partyjnym nominatem.

Mógłbym sobie teraz zakpić z tych, którzy gotowi są zmieniać zdanie jak chorągiewki wraz z obowiązującą linią i którzy przez ostatnie tygodnie uparcie twierdzili, że konkursy w obu tych miejscach są nie tylko niepotrzebne, ale i szkodliwe, a teraz zapewne intensywnie myślą, jak uzasadnić zmianę zdania wraz ze zmianą linii partii rządzącej. Ale to byłaby małostkowość.

Znacznie ważniejsze jest, że, jak się zdaje, w obu tych kwestiach PiS zrobił krok w dobrym kierunku. Jeżeli ten właśnie kierunek zostanie utrzymany, to będzie dobry wstęp do naprawy Rzeczpospolitej w duchu nie partyjniackim, ale państwowym.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych