TYLKO U NAS. Minister Szczerski o rezolucji PE dot. Polski, niszczeniu jedności w Unii i działaniu opozycji. "To nie jest europejska postawa"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Mówi Pan o opozycji, tymczasem minister Ziobro wysyła list do prezesa TK, w którym pisze, że ostatnie posiedzenie Trybunału jest sprzeczne z przepisami. Opozycja wskazuje, że to rząd znów rozgrzewa emocje i przyjmuje konfrontacyjną postawę…

Problem w tym, że każdy ruch rządzących jest przez opozycję przyjmowany, a priori, jako wrogi. Bez względu na to, czy to jest oferta współpracy, czy też interpretacja obowiązującego prawa, zawsze reakcja jest wroga. Bez względu na to, czy rząd wychodzi z dobrym słowem czy z rodzajem twardego rysowania rzeczywistości, reakcja jest taka sama. To jest problem, ponieważ nie ma dziś kontaktu rządu z opozycją. Każda próba i propozycja jest przez opozycję odrzucana.

Opozycja jednak mówi to samo o rządzie.

Ale nie mamy żadnych prób ze strony opozycji rozwiązania tego konfliktu. To nie jest tak, że opozycja może powiedzieć, że wystąpiła z szeregiem komunikatów, propozycji czy pomysłów na wyjście z kryzysu. Gdyby opozycja walczyła o wyjście z kryzysu, ale jej się to nie udało, mogłaby powiedzieć, że czas iść inną drogą. Jednak nie ma takiej sytuacji. To rządzący, a nie opozycja czy TK, wychodzą w propozycjami, które opozycja odrzuca i atakuje. Mamy więc problem.

Polska przez lata była i chciała być promotorem obecności Ukrainy w strukturach Zachodu. Wyniki referendum w Holandii, które są sprzeciwem wobec umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina, są dla Polski wyzwaniem?

Środowisko rządzące Polską kieruje się przede wszystkim polskim interesem i polskim bezpieczeństwem. Eksportowanie ładu europejskiego na Wschód, za naszą wschodnią granicę, jest w naszym interesie. Nie mówmy, że Polska jest adwokatem Ukrainy, Kijów sam musi o siebie dbać. My jesteśmy adwokatem polskiego bezpieczeństwa i rozwoju, którego częścią jest poszerzenie obszaru bezpieczeństwa i modelu europejskiego poza wschodnie granice Polski.

Wynik referendum tego nie ułatwia.

Rzeczywiście, ale pamiętajmy, że to nie było referendum na temat Ukrainy.

Jak to nie?

Holendrzy po raz pierwszy od dawna otrzymali od swoich elit politycznych możliwość wypowiedzenia się na tematy europejskie. Widać, że eurosceptycyzm na Zachodzie jest coraz silniejszy. To jest paradoks, ponieważ na Wschodzie widać silne przywiązanie do wartości europejskich - Ukraińcy zapłacili za nie krwią - zaś na Zachodzie panuje sceptycyzm. Niestety widać, że postawa Ukraińców, ale i Polaków jawnie opowiadających się za jednością europejską, spotyka się z chłodem płynącym z Zachodu Europy. To jest zasadniczy problem dziś, że elity polityczne Brukseli nie potrafią prowadzić dialogu ze społeczeństwem, co doprowadziło do wzmocnienia eurosceptycyzmu. To rykoszetem uderzyło w Ukrainę.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych