Opozycja oburzona listem Ziobry do TK. Mówi o groźbach, autorytaryzmie, wojnie. Czyli nihil nowi....

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

Politycy części opozycji są oburzeni środowym listem szefa MS Zbigniewa Ziobry do TK. PO chce, by Ziobro złożył wyjaśnienia w tej sprawie na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości. Liderzy Nowoczesnej ocenili, że Ziobro „przejawia zapędy autorytarne”.

Trybunał Konstytucyjny stwierdził w środę - w składzie 11 sędziów - niekonstytucyjność przepisu Kodeksu wyborczego, który nie przewiduje odwołania do sądu od orzeczenia PKW ws. podziału gminy na okręgi wyborcze.

Przewodniczący składu orzekającego i jednocześnie prezes TK Andrzej Rzepliński na początku rozprawy poinformował, że kilka minut przed jej rozpoczęciem wpłynęło pismo Prokuratora Generalnego.

Generalnie stanowi to pismo instrukcję obsługi spraw przez Trybunał Konstytucyjny i niepodporządkowanie się postanowieniom tej instrukcji grozi konsekwencjami prawnymi dla sędziów TK

— powiedział Rzepliński.

Szef PO Grzegorz Schetyna powiedział w środę na konferencji prasowej w Rzeszowie, że jeśli list ministra sprawiedliwości do TK „czytać literalnie, to jest to groźba w stosunku do sędziów TK”.

Groźba, która ma przekazać, tak naprawdę zastraszyć, czy sparaliżować funkcjonowanie TK jako takiego”

— dodał. Przekazał też „wyrazy wsparcia sędziom Trybunału Konstytucyjnego i dla prezesa TK”.

Oni dzisiaj są enklawą normalności i przyzwoitości. Niech pracują, niech urzędują; niech sądzą w sposób zgodny z ich sumieniem i porządkiem prawnym”

— powiedział szef PO, który w Rzeszowie zainaugurował działalność miejscowego Klubu Obywatelskiego.

Schetyna dodał, że po wizytach w ostatnich dniach „najważniejszych polityków europejskich sekretarza generalnego Rady Europy Thorbjoerna Jaglanda i wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, polski rząd jest zobligowany do opublikowania werdyktu TK, polski prezydent do przyjęcia ślubowania trzech legalnie wybranych sędziów TK”.

Według niego, „to dałoby szanse, dałoby możliwość rozmowy o pewnego rodzaju kompromisie, znalezieniu przestrzeni, w której rządzący z opozycją byliby w stanie poszukać wyjścia z tej sytuacji”.

Takiej sytuacji nie ma”

— ocenił. Ubiegłotygodniowe rozmowy liderów partii politycznych zorganizowane u marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego nazwał „polityczną ściemą i udawaniem”.

Wcześniej w środę zaniepokojenie treścią listu ministra Ziobry do TK wyrazili inni politycy PO.

Poseł PO Krzysztof Brejza mówił, że jest to w istocie instrukcja, „w której Prokurator Generalny, który jest politykiem, wysuwa argument siły (…) - sankcje karne”.

To już jest groźba kierowana nie tylko wobec prezesa Trybunału Konstytucyjnego, ale wobec wszystkich sędziów sądu konstytucyjnego demokratycznego państwa prawa, jakim jest Polska”

— dodał.

W ocenie posła PO, list Ziobry do TK jest „bardzo niebezpiecznym sygnałem” dla wszystkich polskich sądów. „Lada moment okaże się, że Prokurator Generalny tej +pisokratury+ zacznie kierować instrukcje do sądów rejonowych, sądów okręgowych” - mówił Brejza.

Klub PO złożył w środę wniosek do marszałka Sejmu o pilne zwołanie posiedzenia komisji sprawiedliwości i praw człowieka, w którym miałby wziąć udział minister sprawiedliwości, prokurator generalny.

Zażądamy od niego wyjaśnień w tej bulwersującej sprawie”

— zapowiedział Brejza.

Szef komisji sprawiedliwości i praw człowieka poseł Stanisław Piotrowicz (PiS) powiedział PAP, że grupa posłów ma prawo domagać się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia.

Posiedzenie komisji odbędzie się. Na decyzję o jego zwołaniu jest miesiąc. Na pewno znajdziemy stosowną chwilę, żeby posiedzenie w przedmiocie, o który wnioskuje PO, odbyło się”

— dodał.

Oburzeni listem Ziobry są też politycy Nowoczesnej.

Dzisiejszy list Zbigniewa Ziobry pokazuje, że przejawia on zapędy autorytarne. I mam pytanie: kto rządzi w Polsce - minister Ziobro czy Jarosław Kaczyński, czy pies macha ogonem, czy ogon macha psem?

— pytał lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

Zwrócił uwagę, że kilka dni temu, po spotkaniu z liderami partyjnymi szef PiS deklarował wolę dialogu w sprawie konfliktu wokół TK.

Zwykle jest tak, że jak armie ze sobą walczą, to na rozmowy pokojowe idzie się z dobrymi intencjami, a jeżeli kilka dni później jeden z generałów uderza, i to w TK, i grozi sędziom Trybunału, to można to odebrać jako wypowiedzenie wojny”

— ocenił Petru.

Albo jest to w porozumieniu z Jarosławem Kaczyńskim, to wtedy oczekiwałbym również jednoznacznej deklaracji od Jarosława Kaczyńskiego, lub to jest niezgodne z tym, co myśli Jarosław Kaczyński, to wtedy powinna mieć miejsce natychmiastowa dymisja Zbigniewa Ziobry

— dodał.

Wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak podkreśliła, że państwo prawa opiera się m.in. na trójpodziale władzy - ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej.

Oznacza to, że władza sądownicza nie może wydawać decyzji administracyjnych czy też uchwalać ustaw, a władza wykonawcza nie może ingerować w wydawane przez sądy wyroki. To sądy wydają wyroki, i jeżeli ktoś nie zgadza się z treścią wyroku, przysługuje mu prawo odwołania”

— powiedziała posłanka Nowoczesnej.

Jak dodała, prokurator nie ma żadnych podstaw prawnych do tego, by kontrolować, sprawdzać prawidłowość czynności procesowych podejmowanych przez sędziego czy prezesa TK.

W przeciwnym razie dochodzi do naruszania kompetencji poszczególnych władz, a co za tym idzie - naruszania, w przypadku władzy sądowniczej, jednej z podstawowych zasad naszego systemu prawnego - przewidywalności prawa i orzeczeń”

— zaznaczyła Dolniak.

Do listu Ziobry odniósł się też podczas briefingu w Sejmie prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który ocenił, że to „dwa kroki do tyłu”, jeśli chodzi o kwestię rozwiązania sporu wokół TK.

Po wyjeździe przedstawicieli Unii Europejskiej, opada (ze strony PiS) chęć do dialogu, a jest zaostrzanie stanowiska”

— podkreślił.

Zdaniem prezesa PSL, list Ziobry, to „ustawianie do kąta Trybunału Konstytucyjnego”.

Wszyscy goście (unijni) i większość partii opozycyjnych apeluje o publikację wyroku Trybunału, a mamy kolejną falę ataku na TK. To nie doprowadzi do wyjścia z sytuacji”

— przekonywał.

PSL jest zwolennikiem dialogu, ale dialog musi być oparty na poszanowaniu praw każdej ze stron, a nie na tym, że wciągamy się w jakąś grę, teatr”

— powiedział Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, jeśli nie dojdzie do rozwiązania sporu wokół TK, to ”źle się to skończy dla Polski i Polaków”.

Apeluję (do PiS), aby wytrwali przynajmniej dłużej niż tydzień w postanowieniu nawiązania dialogu w Polsce. Jeżeli PiS ma dobre intencje, to nie będzie postępował w tak radykalny sposób, jak dzisiaj (pokazuje) wysłany list”

— dodał prezes PSL.

Rzecznik klubu Kukiz‘15 Jakub Kulesza pytany przez PAP, jak ocenia środowe posiedzenie TK i list Ziobry, powiedział:

z jednej strony Trybunał Konstytucyjny zbiera się i orzeka niezgodnie z działającą ustawą, uchwaloną przez większość rządową, ale z drugiej strony rząd nie ma możliwości zabraniania Trybunałowi zbierania się i orzekania, czy te zebrania są legalne, czy nie, nie ma możliwości odmawiania publikacji orzeczeń TK”.

ansa/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych