Janecki w "Salonie Dziennikarskim" o programie 500+: "Miejmy zaufanie do Polaków. To nie są idioci, którzy to wszystko przepiją"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. M.Czutko/wPolityce.pl
fot. M.Czutko/wPolityce.pl

Mieliśmy jeden wielki festiwal infantylizmu strategicznego. Duda chce i powinien wykorzystywać atuty Polski. To nie jest tak, że USA zniszczą strategię obrony NATO i wszystko co jest tworzone od upadku ZSRR, bo w Polsce jest konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego

– mówił Stanisław Janecki w programie „Salon Dziennikarski Floriańska 3” na antenie Radia Warszawa.

Gośćmi Marcina Wikło byli Agnieszka Romaszewska, Piotr Zaremba, Łukasz Warzecha i Stanisław Janecki.

Pierwszą kwestią poruszoną przez Marcina Wikło była kwestia kwietniowych rocznic, tak ważnych dla Polaków. Wikło wymienił 2 kwietnia jako rocznice śmierci Św. Jana Pawła II oraz rocznicę katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia.

Piotr Zaremba przypomniał o innej ważnej rocznicy.

Jest jeszcze 16 kwietnia, czyli umowna rocznica Chrztu Polski. Odbędą się uroczystości w Poznaniu. Mają skupić wszystkich ważnych polityków

– powiedział Zaremba.

Dziennikarz „wSieci” skomentował też konflikt polityczny w Polsce i decyzję Jarosława Kaczyńskiego o zorganizowaniu spotkania partyjnych liderów.

Ja to bym raczej traktował w kategorii sztuczki politycznej. Jest to pewna gra o wyborców. Ale przypatruje się takim działaniom z pewną sympatią.

– powiedział Zaremba.

O trwałym pojednaniu mowy być nie może

– dodał.

Jakiś ideał pojednanego narodu w normalnych warunkach jest właśnie tylko ideałem lub skrajną naiwnością. Nie wyobrażajmy sobie, że da się cały naród zjednoczyć, to że są podziały to naturalne. Ale nie powinny one być tak głębokie, by zacząć niszczyć państwo. Jest przekonanie, że drugą stronę trzeba pokonać, ale tak do końca.

– powiedział Łukasz Warzecha i jako przykład „zezwierzęcenia” konfliktu w Polsce podał przykład komentarzy pod artykułami na tvn24.pl.

Zgadzam się z Piotrem, że jest to zabieg taktyczny ze strony Jarosława Kaczyńskiego. Nie wiemy jednak czy nie przyniesie to dobrego. Petru zorientował się, że nie da się grać cały czas Trybunałem Konstytucyjnym. Na tym tle Grzegorz Schetyna wypada słabo. Samo to, że się spotkali i potrafili wymienić poglądy, jest sam w sobie dobry

– dodał publicysta.

Ja na takie pojednania patrzę jak na sztuczność. Nie mogę zapomnieć powieści „Generał Barcz” Juliusza Kadena-Bandrowskiego, gdzie atmosfera przedwojennej Polski była taka jak dzisiaj w Polsce. Podziały funkcjonują i nie sądzę, by  były one zabójczo złe. Nie widzę w Polsce elementu takiego jak np. Jakub Szela. To jest w dużym stopniu teatr na potrzeby publiczności.

– powiedział Stanisław Janecki i przypomniał, że poziom debaty w innych parlamentach jest porównywalny do tego w Polsce, a nawet bardziej intensywny.

Za ważny problem Janecki uznał zbyt dużą obecność polityków w telewizji.

Uważam, że ocenia się to czy ten spór jest gorący lub nie, po tym jak oceniają to ludzie. Dla wielu ludzi jest to dyskomfortowe. Zgadzam się, że w Polsce jest absurdalny obyczaj zapraszania polityków do programów. Każdego dnia jest ich wielu

– powiedziała Agnieszka Romaszewska.

Nikt w Polityce nie jest doskonały. Istnieje coś takiego jak totalna krytyka, na którą reaguje się totalnym odrzuceniem krytyki. Każda władza popełnia błędy i ważne jest, że ona reaguje na krytykę i wycofuje niektóre decyzje. Gdy krytyka jest totalna, władza przestaje reagować na te krytykę i to właśnie totalnie

– przekonywała szefowa telewizji Bielsat.

Na pewno przeważa doraźność. W PiS panuje przekonanie, że jak odejdzie prezes Rzepliński to coś się wymyśli. Groźba dwuwładzy prawnej jest realna

— powiedział Piotr Zaremba.

To, że Kaczyński doprowadził do tego spotkania, odczytuje jako pośrednie przyznanie do tego, że Trybunał Konstytucyjny zrobił się większym problemem niż sam Jarosław Kaczyński zakładał

— stwierdził Łukasz Warzecha.

Stanisław Janecki zauważył, że nie należy skazywać spotkania zorganizowanego przez prezesa PiS na porażkę.

W polityce polskiej przypadek odgrywa dużą rolę. Nawet jeśli motywacja Jarosława Kaczyńskiego była taka, by rozwiązać parę kwestii, to nie powiem, że to pic na wodę i nic z tego nie będzie

— powiedział.

Dalszy ciąg na następnej stronie ===>

123
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych