Siemoniak: To, że USA zwiększają bezpieczeństwo w Polsce to sukces wielu ludzi. „Szanujmy kontynuację działań rozpoczętych za rządów PO”

„Każde czynności w polityce bezpieczeństwa to są lata pracy i efekt wysiłku bardzo wielu ludzi. Można gratulować prezydentowi Dudzie i prezydentowi Komorowskiemu oraz wielu polskim wojskowym” -powiedział Tomasz Siemoniak, poseł Platformy Obywatelskiej i były wicepremier w rozmowie z „Super Expressem”.

Według Siemoniaka Polska zabiega od lat o obecność amerykańskich wojsk.

Te działania przyspieszyły po wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. 4 czerwca 2014 roku w Warszawie prezydent Obama zapowiedział inicjatywę wzmocnienia Europy. To, co się dzieje teraz, jest realizacją zobowiązania USA popartego przekonaniem, że Rosja stała się zagrożeniem dla sojuszników NATO i ta sytuacja wymaga stałych działań. Wcześniej obecność wojsk USA była symboliczna

—podkreślił były szef MON. Jego zdaniem widać, że polityka amerykańska idzie w dobrym kierunku.

Zwiększono budżet na plany obrony Europy Środkowo-Wschodniej z 1 do 3 miliardów dolarów. Moim zdaniem po 1945 roku bezpieczeństwo Europy trzeba zawdzięczać obecności USA

—dodał. W jego przekonaniu to, że, USA zwiększą bezpieczeństwo w Polsce nie jest zasługą rządu PiS. W każdym razie nie wyłącznie.

Należy docenić wysiłki obecnego rządu. Jednak szanujmy kontynuację działań rozpoczętych za rządów PO. Jest to niepoważne, kiedy się mówi, że coś się załatwiło w kilka miesięcy. To tak nie działa. Każde czynności w polityce bezpieczeństwa to są lata pracy i efekt wysiłku bardzo wielu ludzi. Można gratulować prezydentowi Dudzie i prezydentowi Komorowskiemu oraz wielu polskim wojskowym

—zaznaczył. Szkodliwe dla relacji z USA są jego zdaniem za to wypowiedzi szefa MON Antoniego Macierewicza.

One psują klimat i podważają zaufanie. Amerykanie wiedzą, że słów Macierewicza nie można traktować poważnie. Natomiast ostatnią wypowiedź prezydenta Dudy dotyczącą polityki bezpieczeństwa i NATO uważam za dobrą

—podkreślił polityk PO.

Ryb, se.pl