Domaga się wyjaśnień, o co konkretnie chodziło duchownemu, kiedy „wygłaszał te strasznie obciążające zdania”.
Kto to jest, ta nowa Targowica? Kim są ci Targowiczanie? Kto konkretnie sieje nienawiść, o której mówi Ksiądz Arcybiskup w kazaniu? Jak się owe osoby nazywają i jaką funkcję pełnią? Gdzie i na jakich forach mobilizują jakie obce narody do nienawiści wobec Polaków? Kto i gdzie, konkretnie, wykorzystuje zaufanie, jakim został obdarzony, przeciw Ojczyźnie?
– dopytuje Róża Thun.
Jak twierdzi, zależy jej na tym, żeby zapobiec spekulacjom na ten temat.
A przecież nie o to nam chodzi w Kościele katolickim, aby dzielić i skłócać ludzi poprzez niedomówienia i sianie nieuzasadnionych, ale bardzo poważnych podejrzeń
– pisze europosłanka Platformy.
Chyba jednak dopuszcza do siebie myśl, że arcybiskup Michalik mógł mówić o politykach m.in. jej formacji, którzy donoszą na swój kraj za granicą, bo list wieńczy rozdzierającymi przemyśleniami.
Nie mogę więc sobie wyobrazić, nie mogę przyjąć do wiadomości, że mój Kościół mógłby i dziś nie stać na straży wielkich wartości takich jak rządy prawa, prawda, wolność i godność obywateli, pokój, współpraca i wspólnota narodów europejskich. Nie mogę sobie wyobrazić i nie chcę przyjąć do wiadomości, że mój Kościół mógłby atakować, a nie brać w obronę tych, którym te wartości są drogie, którzy poświęcają im czas, umiejętności i wiele pracy
– podsumowuje Thun wyrażając nadzieję na otrzymanie „wyczerpującej odpowiedzi” od arcybiskupa Michalika.
Ileż prawdy jest w powiedzeniu – uderz w stół, a nożyce się odezwą! Nic dodać, nic ująć.
bzm/wyborcza.pl
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Domaga się wyjaśnień, o co konkretnie chodziło duchownemu, kiedy „wygłaszał te strasznie obciążające zdania”.
Kto to jest, ta nowa Targowica? Kim są ci Targowiczanie? Kto konkretnie sieje nienawiść, o której mówi Ksiądz Arcybiskup w kazaniu? Jak się owe osoby nazywają i jaką funkcję pełnią? Gdzie i na jakich forach mobilizują jakie obce narody do nienawiści wobec Polaków? Kto i gdzie, konkretnie, wykorzystuje zaufanie, jakim został obdarzony, przeciw Ojczyźnie?
– dopytuje Róża Thun.
Jak twierdzi, zależy jej na tym, żeby zapobiec spekulacjom na ten temat.
A przecież nie o to nam chodzi w Kościele katolickim, aby dzielić i skłócać ludzi poprzez niedomówienia i sianie nieuzasadnionych, ale bardzo poważnych podejrzeń
– pisze europosłanka Platformy.
Chyba jednak dopuszcza do siebie myśl, że arcybiskup Michalik mógł mówić o politykach m.in. jej formacji, którzy donoszą na swój kraj za granicą, bo list wieńczy rozdzierającymi przemyśleniami.
Nie mogę więc sobie wyobrazić, nie mogę przyjąć do wiadomości, że mój Kościół mógłby i dziś nie stać na straży wielkich wartości takich jak rządy prawa, prawda, wolność i godność obywateli, pokój, współpraca i wspólnota narodów europejskich. Nie mogę sobie wyobrazić i nie chcę przyjąć do wiadomości, że mój Kościół mógłby atakować, a nie brać w obronę tych, którym te wartości są drogie, którzy poświęcają im czas, umiejętności i wiele pracy
– podsumowuje Thun wyrażając nadzieję na otrzymanie „wyczerpującej odpowiedzi” od arcybiskupa Michalika.
Ileż prawdy jest w powiedzeniu – uderz w stół, a nożyce się odezwą! Nic dodać, nic ująć.
bzm/wyborcza.pl
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/287151-roza-thun-udaje-ze-nie-wie-o-co-chodzilo-abp-michalikowi-domaga-sie-wyjasnien-kto-to-jest-ta-nowa-targowica?strona=2