Na początku marca Ministerstwo Zdrowia potwierdziło, że analizuje możliwość wprowadzenia prawnych ograniczeń w dostępności do produktu ellaOne. Informację taką przekazał wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda w odpowiedzi na petycję jednego ze stowarzyszeń katolickich domagających się zaprzestania sprzedaży pigułki bez recepty.
Łanda wskazał wówczas, że dyrektywa unijna nie wpływa na stosowanie ustawodawstwa krajowego zabraniającego lub ograniczającego sprzedaż bądź stosowanie leków jako środków antykoncepcyjnych lub poronnych, „co daje państwom członkowskim prawo do ustanowienia określonych w nim ograniczeń zarówno w odniesieniu do narodowych pozwoleń na dopuszczenie do obrotu, jak również pozwoleń wydawanych przez Komisję Europejską”.
Rzeczniczka MZ wskazała we wtorek, że państwa członkowskie mają możliwość wprowadzenia ograniczeń dotyczących sprzedaży lub stosowania ellaOne. Wymaga to jednak przyjęcia stosowanych przepisów w prawie krajowym, które następnie zostaną notyfikowane Komisji.
W projekcie zmian ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw znalazł się zapis, że sprzedaż w aptece produktów leczniczych, które mają wskazania do stosowania w antykoncepcji, może odbywać jedynie na podstawie recepty wystawionej przez uprawnioną do tego osobę.
Produkt leczniczy ellaOne dołączy zatem z powrotem do grupy leków, których wydawanie będzie się wiązało ze ściślejszą kontrolą lekarską, co wydaje się uzasadnione w kontekście troski o bezpieczeństwo opieki medycznej nad kobietami, a szczególnie bardzo młodymi kobietami, ponieważ należy podkreślić, że już osoby po 15. roku życia mogły bez problemu kupić i zażywać ten środek
– podkreśliła Kruszewska.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Na początku marca Ministerstwo Zdrowia potwierdziło, że analizuje możliwość wprowadzenia prawnych ograniczeń w dostępności do produktu ellaOne. Informację taką przekazał wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda w odpowiedzi na petycję jednego ze stowarzyszeń katolickich domagających się zaprzestania sprzedaży pigułki bez recepty.
Łanda wskazał wówczas, że dyrektywa unijna nie wpływa na stosowanie ustawodawstwa krajowego zabraniającego lub ograniczającego sprzedaż bądź stosowanie leków jako środków antykoncepcyjnych lub poronnych, „co daje państwom członkowskim prawo do ustanowienia określonych w nim ograniczeń zarówno w odniesieniu do narodowych pozwoleń na dopuszczenie do obrotu, jak również pozwoleń wydawanych przez Komisję Europejską”.
Rzeczniczka MZ wskazała we wtorek, że państwa członkowskie mają możliwość wprowadzenia ograniczeń dotyczących sprzedaży lub stosowania ellaOne. Wymaga to jednak przyjęcia stosowanych przepisów w prawie krajowym, które następnie zostaną notyfikowane Komisji.
W projekcie zmian ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw znalazł się zapis, że sprzedaż w aptece produktów leczniczych, które mają wskazania do stosowania w antykoncepcji, może odbywać jedynie na podstawie recepty wystawionej przez uprawnioną do tego osobę.
Produkt leczniczy ellaOne dołączy zatem z powrotem do grupy leków, których wydawanie będzie się wiązało ze ściślejszą kontrolą lekarską, co wydaje się uzasadnione w kontekście troski o bezpieczeństwo opieki medycznej nad kobietami, a szczególnie bardzo młodymi kobietami, ponieważ należy podkreślić, że już osoby po 15. roku życia mogły bez problemu kupić i zażywać ten środek
– podkreśliła Kruszewska.
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/286814-mz-ogranicza-dostep-do-tzw-antykoncepcji-awaryjnej-bedzie-dostepna-tylko-na-recepte?strona=2