To nie erupcja pomysłów, ale efekt wielomiesięcznego przygotowania. Wystarczy porównać rozwiązania tam planowane z rozwiązaniami z innych krajów UE - one nie odbiegają od standardów
— mówił prof. Andrzej Zybertowicz do Jacka Żakowskiego podczas audycji w radiu tok fm, komentując pomysł na tzw. ustawę antyterrorystyczną.
Obaj panowie rozmawiali między innymi o wojnie z terroryzmem. Zybertowicz zwracał uwagę na mało poruszany aspekt zamachów w Brukseli.
Boję się państwa teoretycznego - w sensie Bartłomieja Sienkiewicza - bo mam wrażenie, że to w Belgii mamy do czynienia z państwem teoretycznym. W ramach tego niedużego organizmu nie poradzono sobie. Wczoraj miałem ciekawą rozmowę z jednym z generałów z BBN o tym, że mówimy o wielokulturowości, a nie przemyśleliśmy tego, że Belgowie nie poradzili sobie z napięciami między Walonami i Flamandami
— mówił doradca prezydenta Andrzeja Dudy.
W ocenie Zybertowicza problemem jest też polityczna poprawność i wnioski, jakie wyciągają europejskie elity.
Pewne typy informacji i interpretacji nie przepływają do góry. (…) Wielu przedstawicieli białej etnicznej Europy pojechało do Syrii, wielu Niemców pojechało na wojnę po stronie kurdyjskiej. Jeden z ekspertów mówił dlaczego, jego zdaniem - Niemcy są względnie chronione. Wśród muzułmanów w Niemczech dominują Turcy, wśród których islam jest formą łagodną. I mimo tego, że niemieckie służby scharakteryzowały ponad 1000 osób, które mogą stanowić zagrożenie, to autorytety islamskie łagodzą nastroje. Oni się czują dobrze w Niemczech i nie chcą, by odium poszło… Wiedziałem, że to się pan spodoba
— żartował socjolog.
Żakowski przekonywał, że w Polsce ten scenariusz nie jest możliwy, bo władza rasistowsko piętnuje islam i jego wyznawców.
Zybertowicz odpowiadał:
W Polsce jest ok. 30 tys. osób, które są muzułmanami, większość jest w Polsce od pokoleń i czują się tutaj dobrze. Żadni polscy politycy nie krytykowali i nie atakowali tych muzułmanów, którzy są polskimi patriotami, często są aktywnymi obywatelami. Problem polega na czymś innym - oni zdążyli się zasymilować, znaleźli swoje miejsce. Problem polega na tempie zmian. Nawet jeśli odłożymy różnice między uchodźcami a imigrantami, to ci ludzie przychodzą z sytuacji opresywnej, ich poziom życia wzrasta, ale ich dzieci nie pamiętają już tego, że dostali szansę rozwoju, ale widzą natychmiast sufity. To problem drugiego pokolenia - wytwarza się podglebie radykalizmu islamskiego, zanim wystąpią procesy asymilacji
— oceniał.
Żakowski mocno krytykował też pomysły na nową ustawę antyterrorystyczną: między innymi pomysł na również nocne zatrzymania. Zybertowicz podkreślał, że podobne rozwiązania są wprowadzane lub planowane także w krajach zachodniej Europy.
To nie erupcja pomysłów, ale efekt wielomiesięcznego przygotowania. Wystarczy porównać rozwiązania tam planowane z rozwiązaniami z innych krajów UE - one nie odbiegają od standardów. (…) Ten rok obfituje w zdarzenia podwyższonego ryzyka. Ta sytuacja powoduje, że nastąpi przemieszczenie ludności na wielką skalę. Śmiano się, gdy służby mając namierzonego terrorystę czekały do 6 rano, by tam wejść
— oceniał.
Dlaczego się śmiano?
— dziwił się Żakowski.
lw, tok fm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/286401-zybertowicz-do-zakowskiego-ktory-straszyl-ustawa-antyterrorystyczna-to-nie-erupcja-pomyslow-ale-efekt-wielomiesiecznego-przygotowania
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.