W Sejmie bez niespodzianki. Wniosek o odwołanie ministra Błaszczaka przepadł. Opozycja przegrywa głosowanie o fotel szefa MSWiA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Szymański
Fot. PAP/Szymański

W środę o godz. 11. rozpoczęła się sejmowa debata nad wnioskiem PO o odwołanie Mariusza Błaszczaka z funkcji szefa MSWiA. Tego samego dnia w odbyło się głosowanie: minister pozostanie na swojej funkcji. Za odwołaniem Błaszczaka było 177 posłów, przeciw 239, wstrzymało się 27 posłów.

[WIĘCEJ: Beata Szydło w obronie Błaszczaka. Premier do Platformy: „Jesteście cyniczni i jesteście hipokrytami! Żywicie się tylko konfliktem!” [ZOBACZ WIDEO]](http://wpolityce.pl/polityka/285350-beata-szydlo-w-obronie-blaszczaka-premier-do-platformy-jestescie-cyniczni-i-jestescie-hipokrytami-zywicie-sie-tylko-konfliktem_

Pan minister sprawuje swoje obowiązki od czterech miesięcy. Jednak już dziś można śmiało powiedzieć, że jeszcze nigdy w historii polskiego rządu żaden z ministrów w tak krótkim czasie nie dał tylu powodów do odwołania go ze stanowiska

— powiedział poseł sprawozdawca Marek Wójcik, przedstawiając wniosek Platformy Obywatelskiej o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra MSWiA Mariusza Błaszczaka.

Poseł Wójcik wskazywał, że nie chodzi tylko o jedną sprawę; wymienił przy tym m.in. powołanie na stanowisko szefa policji insp. Maja. Zaznaczył, że szef MSWiA rekomendując na stanowisko KGP osobę, „która występuje w postępowaniu dotyczącym korupcji, ośmieszył panią premier i samą policję”.

Niestety pan minister zamiast honorowo przyznać się do błędu i złożyć dymisję, zaczął zrzucać winę na poprzedników

— dodał.

Wójcik podkreślał, że Maj, będąc szefem policji, miał możliwość realnego wpływu na funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych KGP, którzy w przeszłości zajmowali się jego sprawą; zaczął też - jak dodał – od „czystek kadrowych” w BSW. Dodał, że nowy szef policji w krótkim czasie przeprowadzał też „czystki kadrowe” w całej policji, także na najwyższych stanowiskach.

Przy odwoływaniu funkcjonariuszy z zajmowanych stanowisk nie kierowano się kryteriami kompetencji i oceny dotychczasowego przebiegu służby

— mówił poseł PO.

Platforma złożyła wniosek o wotum nieufności wobec szefa MSWiA pod koniec lutego. Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych negatywnie zaopiniowała wniosek o odwołanie Błaszczaka; za negatywnym zaopiniowaniem wniosku opowiedziało się 22 posłów komisji; 14 było za opinią pozytywną - odwołaniem Błaszczaka.

Według PO, sprawa odwołania szefa KGP insp. Zbigniewa Maja (który pełnił swoją funkcję od grudnia 2015 r.) pokazuje, że minister nie radzi sobie z nadzorem nad policją, co grozi obniżeniem bezpieczeństwa. W ocenie posłów PiS, policja funkcjonuje normalnie i odnosi sukcesy, a wniosek Platformy jest „absurdalny”.

Pod koniec 2015 r. b. szef KGP insp. Zbigniew Maj powołał grupę, która miała sprawdzić, czy funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych podsłuchiwali dziennikarzy w związku z tzw. aferą podsłuchową. Z audytu wynika m.in., że w KGP działały dwie grupy, które zajmowały się sprawą afery. Informowano ponadto, że kontrolerzy natrafili na materiały, które świadczą, że w zainteresowaniu śledczych pojawiali się dziennikarze i ich rodziny. Sam Maj mówił, że wobec dziennikarzy i ich rodzin „były stosowane formy pracy policji”.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w związku z audytem KGP. Rzecznik prokuratury Przemysław Nowak mówił, że raport KGP z audytu ws. działań funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych w związku z „aferą podsłuchową” nie wskazuje na podejrzenie popełnienia przestępstwa, w tym na przekroczenie uprawnień.

Insp. Maj podając się do dymisji mówił, że zrezygnował ze stanowiska m.in. dlatego, że przygotowywano wobec niego prowokację przez b. funkcjonariuszy BSW KGP i wykorzystano materiały sprzed kilkunastu lat, kiedy prowadził pracę operacyjną. Jak mówił, złożył rezygnację, „żeby nie obciążać całej formacji”.

Według medialnych doniesień chodzi o wydarzenia sprzed kilkunastu lat, kiedy Maj pracował w Kaliszu. Były informator policji miał go szantażować; sugerował, że Maj przyjął od niego pięć butelek alkoholu, a także pożyczył 10 tys. zł, których nie oddał. Insp. Maj oświadczył, że badane są „okoliczności i donosy, które nie mają żadnego pokrycia w faktach”.

W obronie ministra Błaszczaka wystąpiła premier Beata Szydło.

WIĘCEJ: http://wpolityce.pl/polityka/285350-beata-szydlo-w-obronie-blaszczaka-wniosek-o-jego-odwolanie-to-potwierdzenie-tego-ze-platforma-nie-potrafi-sobie-poradzic-z-byciem-w-opozycji-tak-jak-nie-potrafila-radzic-sobie-z-rzadzeniem

lw, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych