Patryk Jaki o sporze wokół TK: Musimy wreszcie wyrwać Polskę z tych postkomunistycznych kajdan, by przestała być państwem skolonizowanym przez różnego rodzaju grupy interesów. WIDEO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVP Info
Fot. wPolityce.pl/TVP Info

Wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Patryk Jaki przyznaje, że warto sprawdzić, czy w Polsce były tajne więzienia CIA, czy też nie było. Jednak zaznacza, że nie będzie ingerował w działania prokuratury w tej sprawie.

CZYTAJ TAKŻE: Sprawa więzień CIA zakończy się skandalem? RMF: Prokuratura umarzając śledztwo może wskazać, że więzienia w Polsce były

Uważam, że warto sprawdzić jak było naprawdę, jest w tej sprawie wiele niewiadomych. Ale to jest suwerenna decyzja organów państwa, nie zamierzam jej kwestionować

— zaznacza w RMF FM.

Jaki pytany czy resort sprawiedliwości „dysponuje jakimiś dowodami na to, że katastrofa smoleńska była zamachem terrorystycznym?”, wskazuje, że to tej pory sprawa smoleńska nie została wyjaśniona.

Nie dysponuje żadnymi dowodami, natomiast nie dysponuje też żadnym materiałem, który by wskazywał jednoznacznie, że sprawa jest wyjaśniona. W mojej ocenie absolutnie nie jest wyjaśniona

— mówił minister.

Odnosząc się do słów szefa MON, który mówił, że „po Smoleńsku możemy powiedzieć, że byliśmy pierwszą wielką ofiarą terroryzmu we współczesnym konflikcie”, Jaki wskazał:

To jest daleko posunięta teza. (…) My spokojnie chcemy zbadać i wyjaśnić wreszcie katastrofę smoleńską. Przypominam, gigantyczna katastrofa, która do tej pory, nie tylko w mojej opinii, ale i w opinii większości Polaków, nie została wyjaśniona.

Konrad Piasecki pytał czy szef MON powinien wypowiadać się w ten sposób. Patryk Jaki wskazał, że „pan minister Macierewicz być może ma dostęp do jakichś dokumentów, do których on nie ma”.

Przez wiele lat badał tą katastrofę, siedział na dokumentach, rozmawiał ze specjalistami. Teraz jest ministrem obrony narodowej. Przypominam, wiele wskazuje na to, że niszczono dokumenty, poprzednia ekipa niszczyła dokumenty dotyczące śledztwa smoleńskiego. Dlatego nie wykluczam takiej możliwości, że ma wiedzę większą niż my

— zaznacza Jaki.

Dodaje, że do tej pory nie było poważnego śledztwa w tej sprawie.

Ja nie uznaje tego, co się do tej pory wydarzało za badanie, to była tylko i wyłącznie polityka. Nie można zbadać tak gigantycznej katastrofy, bez trzech tak ważnych dowodów, takich jak: czarne skrzynki, wrak czy kamery z wieży lotów

— tłumaczył gość RMF FM.

Dodaje, że „powstanie zespół prokuratorski, który będzie badał te wszystkie tezy”. Jaki zaznacza, że wszystkie tezy muszą być zbadane, również ta o zamachu terrorystycznym.

Jeżeli Antonii Macierewicz dysponuje jakimiś dokumentami, powinny być brane pod uwagę

— zaznaczał.

Patryk Jaki pytany był również o spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. Pytany o to, czy „wizja Trybunału Stanu, którym opozycja grozi Beacie Szydło, jest w stanie skłonić rząd do publikacji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego”, wiceminister wyjaśnia, że rząd nie da się zastraszyć.

Oczywiście, że nie, bo nikt nas nie jest w tej sprawie w stanie zastraszyć. Ja wiem po co ja przyszedłem do polityki. Ja przyszedłem do polityki po to, by zerwać te postkomunistyczne kajdany z Polski, aby Polska, która w tej chwili jest państwem skolonizowanym przez różnego rodzaju grupy interesów, aby wreszcie sprawić, żeby nasza ojczyzna mogła normalnie oddychać, panie redaktorze

— mówił.

Pytany, czy teza o postkomunistycznych kajdanach dotyczy również Trybunału Konstytucyjnego Jaki dodaje:

To jest część tego systemu. To, co się dzieje w sprawie Trybunału Konstytucyjnego to jest taka… (…) To, co się dzieje w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, to jest taka „Sowa 2”. Dlaczego? Ponieważ co wydarzyło się w Sowie? W Sowie jakaś grupa elit polskich dogadywała się w jaki sposób sprawić, żeby PiS nie mógł rządzić w Polsce. Z Trybunałem Konstytucyjnym jest dokładnie to samo. Ja przypominam, że to właśnie obecny prezes Trybunału Konstytucyjnego, pan Rzepliński, razem z częścią polityków establishmentu, polityków PO tworzyli ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, od której wszystko się zaczęło. Ta cała awantura zaczęła się właśnie od tego. Wie pan dlaczego tworzyli tą ustawę? Tylko chcę jedno zdanie skończyć. Oni tworzyli tą ustawę właśnie po to, na wypadek gdyby PiS doszło kiedyś do władzy, żeby stworzyć trzecią izbę parlamentu - Trybunał Konstytucyjny, aby dalej te wszystkie układy w Polsce nie pozwoliły dojść naszej opcji do władzy

— tłumaczy Jaki.

I dodaje:

Jeżeli mówię o wyrwaniu nas z tych kajdan postkomunistycznych to mam na myśli to, że proszę prześledzić orzeczenia TK na przestrzeni lat. Dlaczego akurat Trybunał Konstytucyjny blokował lustrację, dlaczego bronił emerytur komunistów, na przykład członków WRON? Dlaczego zgadzał się na używanie symboli komunistycznych, dlaczego blokował dostęp do zawodów prawniczych? Wie pan dlaczego? Bo broni właśnie tej Polski skolonizowanej przez grupy układów. A ja nie chcę się na taką Polskę zgodzić i dlatego walczę. Ja powiem panu więcej, jeszcze jedno zdanie, jeśli pan pozwoli, powiem panu więcej. Z punktu widzenia PR-owskiego być może byłoby lepiej, żeby zakończyć spór o Trybunał Konstytucyjny, pr-owskiego Prawa i Sprawiedliwości, natomiast z punktu widzenia interesu Polski - nie. My musimy wreszcie wyrwać Polskę z tych postkomunistycznych kajdan

— zaznacza.

KL


Książka, którą warto przeczytać! „Bitwa o III RP - Jan Maria Jackowski. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych