Do groźnej sytuacji doszło w Ministerstwie Sprawiedliwości. Przy piśmie skierowanym do resortu znaleziono dwie fiolki z nieznaną substancją. Materiał został zabezpieczony, na miejscu pracowały służby.
Jak wskazuje tvn24, na razie nie wiadomo, jaka substancja znajduje się w fiolkach przesłanych do ministerstwa. Rzecznik resortu Sebastian Kaleta, informował jedynie, że służby zabezpieczyły fiolki i zbadają ich zawartość.
Jeden z interesantów skierował pismo do ministerstwa. W jednym z załączników były dwie fiolki nieznanej substancji. Uruchomiono procedury, by zabezpieczyć substancję, przebadać ją. Służby podjęły czynności
— powiedział Kaleta.
Zaznaczył, że „pracownicy nie byli ewakuowani, ministerstwo funkcjonuje normalnie, nie ma powodu do niepokoju”.
Rzecznik poinformował, że z treści i charakteru pisma interesanta wynika, że substancja nie jest groźna, ale w każdym takim przypadku muszą być wdrożone odpowiednie procedury.
Osnową pisma był spór w jednej z miejscowości. Interesant skarżył się na pewne elementy w sporze, jednym z nich była rzeczona substancja, która miałaby powodować uszczerbki w faunie i florze w miejscowości, gdzie mieszka interesant
— powiedział Kaleta.
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/285133-nieznana-substancja-w-ministerstwie-sprawiedliwosci-sluzby-podjely-dzialania