Gronkiewicz-Waltz zupełnie odleciała! Prezydent Warszawy w audycji Moniki Olejnik: „Od wczoraj mamy dyktaturę jednej osoby, prezesa Kaczyńskiego!”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Myślę, że winny całej sytuacji jest prezes Kaczyński oczywiście i przede wszystkim, ponieważ on uważa, że wszystkie organy powinny być podporządkowane. Dzisiaj Trybunał, jutro samorządy, najlepiej prezydent Warszawy, najlepiej prezydenci innych miast, tylko że raz, że wybory samorządowe na szczęście przegrywają jedne po drugich, począwszy od Radomska, poprzez Chrzanów, a muszę powiedzieć, że na taką, tyle wydanych pieniędzy, ile wydano na kampanię pani Anders, to jej wynik poniżej 50 proc. był bardzo słaby

— grzmiała Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Nie zabrakło również osobliwej analizy politycznej…

No dzisiaj już po kilku miesiącach te wyniki na Podlasiu, czy tam w okręgu pani premier Szydło, mam na myśli w Małopolsce, nawet kandydatka nie weszła do drugiej tury, pokazują, że ludzie otworzyli oczy i że chcieli zmiany, uwierzyli, przecież to wszystko były takie baranki w czasie kampanii, można by powiedzieć, że wilki w owczej skórze. Dziś byśmy powiedzieli sympatyczny pan kandydat na prezydenta, pani premier, która się ciągle uśmiechała, popatrzmy teraz, jak oni działają, to było pełne oszustwo. Ja muszę powiedzieć, że takiej metamorfozy ludzi w ciągu kilku miesięcy, to chociaż kampania się zawsze rządzi innymi prawami, to ja nie widziałam

— stwierdziła przedstawicielka PO.

Na pytanie, czy mamy w Polsce dyktaturę, Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała:

Ja bym powiedziała tak, do wczoraj myślałam, że mamy rząd autorytarny, od wczoraj myślę, że dyktaturę.

Czyją? Odpowiedź mogła być tylko jedna…

No dyktatura jednej osoby, prezesa Kaczyńskiego

— stwierdziła przedstawicielka PO.

Jednocześnie Gronkiewicz-Waltz przyznała, że jej ugrupowanie popełniło błąd wybierając dodatkowo dwóch nowych sędziów TK.

Uważałam, że to był błąd i mówiłam o tym, nigdy tego nie poparłam publicznie, nigdy. Uważałam, że to było o dwóch za dużo

— powiedziała.

Pojawiły się też inne mocne stwierdzenia pod adresem partii rządzącej.

No sędzia to nie jest, że tak powiem podłoga do zmywania, tylko była transformacja, a nie rewolucja, dzisiaj się zaczyna po dwudziestu pięciu latach rewolucja, ja tylko czekam, kiedy rewolucja zeżre własne dzieci

— powiedziała prezydent Warszawy.

Rząd jest nerwowy, rząd się przejmuje, tylko udaje, że się nie przejmuje

— twierdziła Gronkiewicz-Waltz.

Znów można było usłyszeć typowe dla PO groźby…

Znaczy wie pani, będziemy lekceważeni przez Stany Zjednoczone, z czasem wykluczeni z Rady Europy, potem będą zamrożone fundusze europejskie, będziemy biednieć, ale prezes będzie szczęśliwy, może z tego względu, że będzie miał pełnię władzy w Polsce, a nikt nie będzie się z nim liczył

— grzmiała rozmówczyni Moniki Olejnik.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych