Oskarżeni w aferze SKOK Wołomin Adam Ch. i Piotr P., byli powiązani z WSI i Pro Civil

fot.Fratria
fot.Fratria

Oskarżenia o poważne przestępstwa, wyłudzanie pieniędzy, tajne gry operacyjne, znajomości z pierwszoligowymi gangsterami i wpływowymi politykami - to wspólne elementy biografii dwóch głównych oskarżonych w aferze SKOK Wołomin.

—podaje Najwyższy Czas.

Bulwersująca sprawa SKOK-u Wołomin zatacza coraz szersze kręgi. Prokuratura dociera do kolejnych faktów, które wyraźnie pokazują związki poprzednich układów politycznych z ludźmi odpowiedzialnymi za upadek tego SKOK-u. SKOK-u, przed którym przez lata ostrzegała Kasa Krajowa – centralna instytucja sektora spółdzielczych kas.

Na łamach tygodnika Leszek Szymowski przybliża kulisy upadku SKOK-u Wołomin, nad którym parasol ochronny mogli roztaczać agenci Wojskowych Służb Informacyjnych, powiązani ściśle z politykami aktywnymi w czasach PRL, a także – jak donosi Najwyższy Czas – ze światem przestępczości zorganizowanej.

Powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych w celu przyjęcia korzyści majątkowej oraz trzykrotne wyłudzenie pożyczek na łączną kwotę 10 milionów złotych – takie cztery zarzuty postawiła pod koniec października Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim Adamowi Ch.

—pisze Leszek Szymowski.

Dziennikarz przytacza fakty wskazujące na powiązania Adama Ch. oraz członka rady nadzorczej wołomińskiego SKOK-u Piotra P. nie tylko z prominentnymi funkcjonariuszami poprzednich władz, ale także z mafią odpowiedzialną za szereg kolosalnych afer III RP.

Przestępcza kariera Adama Ch. rozpoczęła się na początku lat dziewięćdziesiątych. Ten młody człowiek, syn funkcjonariuszki MSW PRL, miał 19 lat, gdy zaczął pracować dla WSI.

—pisze Szymowski wspominając także o kontaktach Adama Ch. ze zorganizowaną grupą przestępczą, w której główną rolę odgrywał Jeremiasz Barański ps. „Baranina”.

Wiosną 2001 roku, gdy powoli kończyła się czteroletnia kadencja rządu Jerzego Buzka, Adam Ch. zarejestrował w podwarszawskiej Kobyłce spółkę akcyjną pod nazwą Konsorcjum Victoria. Z jej akt wynika, że miała się zajmować handlem paliwami. Jak wynika z ustaleń ówczesnej sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, kilka dni później kontrwywiad WSI dostarczył Ch. dowody na to, że dwaj młodzi ludzie z otoczenia wicepremiera rządu AWS handlują tajnymi dokumentami służb specjalnych. Ch. przekazał to Pawłowi Pruszyńskiemu – byłemu esbekowi, potem bliskiemu współpracownikowi Leszka Millera. Miller wykorzystał całą sprawę do skompromitowania wspomnianego wicepremiera i całej AW„S”. Gdy został premierem, odwdzięczył się Pruszyńskiemu i mianował go wiceszefem Urzędu Ochrony Państwa.

—podaje Najwyższy Czas ujawniając ciemne oblicze ludzi stojących za sprawą wołomińskiego SKOK-u.

Leszek Szymowski przypomina także o Piotrze P. który zdaniem prokuratury mógł być „mózgiem” przestępczej siatki stojącej za wyłudzeniem olbrzymich kwot ze SKOK-u Wołomin. Piotrowi P. byłemu członkowi rady nadzorczej wołomińskiej SKOK i agentowi WSI prokuratura stawia dziś ponad 400 zarzutów. Wśród nich także zarzuty założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.

Piotr P. – jak podaje Najwyższy Czas – był ściśle związany z fundacją Pro Civili, której nazwa wielokrotnie gości na łamach raportu poświęconego procesowi likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Szymowski przypomina, że właśnie Piotr P. i fundacja Pro Civili stoją za wyłudzeniem z Wojskowej Akademii Technicznej majątku wartego prawie 400 milionów złotych. Jak wynika z raportu dotyczącego likwidacji WSI, szczyt aktywności Pro Civili przypada na okres, kiedy Ministerstwem Obrony Narodowej kierował Bronisław Komorowski.

Były kapitan kontrwywiadu wojskowego, który kochał wystawne życie, wielkie pieniądze i luksusowe podróże, teraz podróżuje między celą aresztu a salami rozpraw – pisze o Piotrze P. Najwyższy Czas. – I on, i jego kolega Adam Ch. mogą w więzieniu spędzić nawet osiem lat – puentuje Leszek Szymowski.

kk/Najwyższy Czas

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych