Według polityków Platformy, portal wPolityce.pl mógł naruszyć art. 202 Kodeksu karnego. Chodzi o pomówienie za pomocą środków masowego przekazu.
Rzecznik PO Jan Grabiec „absurdalnymi” nazwał z kolei sugestie, jakoby to posłowie PO byli informatorami portalu wPolityce.pl.
Wiemy przecież, jakie są powiązania kapitałowe tegoż portalu, tego medium z parlamentarzystami z klubu PiS. Wiemy też, że jeśli posłowie PiS szukają źródła przecieku z TK, to powinni poszukać go być może we własnych szeregach
— zaznaczył Grabiec.
Jak dodał, „jeszcze niedawno jeden z sędziów TK był aktywnym działaczem politycznym PiS i był posłem PiS”.
Do zarzutów polityków PO odniósł się Michał Karnowski z redakcji portalu.
Nie będę komentował tych bardzo ostrych, brutalnych słów polityków PO, skierowanych wobec dziennikarzy. Zawsze to potępialiśmy. Zostawiam to ocenie Polaków, czy tak należy traktować media, nawet jeżeli z jakiś powodów się ich nie lubi
— powiedział.
Każdy ma prawo złożyć doniesienie, prosić prokuraturę, żeby zbadała okoliczności. Tutaj jest co badać. Prokuratura musi zbadać, czy nie doszło do przestępstwa, gdzie i jaka jest prawda, jaki był realny przebieg zdarzeń. Podtrzymujemy wszystko, co napisaliśmy. To jest dokument, który krążył w okolicach PO
— dodał.
To żałosne, że Platforma, próbując zastraszyć niezależne media, posługuje się insynuacjami. Na szczęście w sądach wyroki nie zapadają przed rozprawami…
JUB/PAP
Więcej o zamieszaniu wokół Trybunału Konstytucyjnego w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 7 marca br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Przeczytaj koniecznie!
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Według polityków Platformy, portal wPolityce.pl mógł naruszyć art. 202 Kodeksu karnego. Chodzi o pomówienie za pomocą środków masowego przekazu.
Rzecznik PO Jan Grabiec „absurdalnymi” nazwał z kolei sugestie, jakoby to posłowie PO byli informatorami portalu wPolityce.pl.
Wiemy przecież, jakie są powiązania kapitałowe tegoż portalu, tego medium z parlamentarzystami z klubu PiS. Wiemy też, że jeśli posłowie PiS szukają źródła przecieku z TK, to powinni poszukać go być może we własnych szeregach
— zaznaczył Grabiec.
Jak dodał, „jeszcze niedawno jeden z sędziów TK był aktywnym działaczem politycznym PiS i był posłem PiS”.
Do zarzutów polityków PO odniósł się Michał Karnowski z redakcji portalu.
Nie będę komentował tych bardzo ostrych, brutalnych słów polityków PO, skierowanych wobec dziennikarzy. Zawsze to potępialiśmy. Zostawiam to ocenie Polaków, czy tak należy traktować media, nawet jeżeli z jakiś powodów się ich nie lubi
— powiedział.
Każdy ma prawo złożyć doniesienie, prosić prokuraturę, żeby zbadała okoliczności. Tutaj jest co badać. Prokuratura musi zbadać, czy nie doszło do przestępstwa, gdzie i jaka jest prawda, jaki był realny przebieg zdarzeń. Podtrzymujemy wszystko, co napisaliśmy. To jest dokument, który krążył w okolicach PO
— dodał.
To żałosne, że Platforma, próbując zastraszyć niezależne media, posługuje się insynuacjami. Na szczęście w sądach wyroki nie zapadają przed rozprawami…
JUB/PAP
Więcej o zamieszaniu wokół Trybunału Konstytucyjnego w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 7 marca br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Przeczytaj koniecznie!
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/284500-rzeplinski-oglasza-wyrok-jakby-czytal-z-tabletu-nasz-portal-a-platforma-skarzy-wpolitycepl-do-prokuratury-zenujace?strona=2