„PO w pewnym momencie oddaliła się od ludzi, chcemy to naprawić”.
W którym momencie się oddaliła, tego nie powiedziała. Pewnie dlatego, że trwałoby to zbyt długo. W dziele odbudowy zaufania pomagał jej Michał vel Miś Kamiński, wcześniej zaufany budowniczy Narodowego Odrodzenia Polski, Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, Akcji Wyborczej Solidarność, Przymierza Prawicy, Prawa i Sprawiedliwość, Polski będącej Najważniejszą, na końcu PO właśnie. Dziś „miś” zniknął z okienka. Mniejsza z tym. „Nie bójcie się, pójdźcie i pukajcie do drzwi”, zagrzewała była pani premier członków „obywatelskiej”. O „potrzebie odbudowy zaufania” perorował też jej poprzednik Donald Tusk, w swym drugim i w pierwszym exposé, z 2012 i 2011r. Ba, po przejęciu władzy w 2007r. obwieścił: „Zaufanie będzie mottem całej kadencji mojego rządu”.
Tracącym pamięć przypomnę tylko jego deklarację woli, wygłoszoną przed wysoką izbą, zdominowaną wtedy przez PO:
Chciałbym, abyśmy wrócili do idei władzy skromnej, pozbawionej przywilejów oraz idei taniego państwa…
Co z tego wyszło? Dziś Tusk, Kopacz, Schetyna itd. jakoś nie palą się do tłumaczenia, czemu stracili zaufanie. Przecież nie będą sobie strzelać w kolana. Zresztą, Tusk nie musi, wszak ma teraz poważniejsze obowiązki w Brukseli, Kopacz nie za bardzo chce, bo poszła w odstawkę, choć orała dla partii na metr głębokości, na placu boju pozostał obecnie tylko ten ostatni i nowi koordynatorzy fanklubów PO. Schetyna się nie boi, chodzi, puka do drzwi i prawi o potrzebie „odbudowy zaufania, czyli odbudowania Platformy”. Jak w rymowance Juliana Tuwima:
Idzie Grześ przez wieś, worek piasku niesie, a przez dziurkę piasek ciurkiem sypie się za Grzesiem…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
„PO w pewnym momencie oddaliła się od ludzi, chcemy to naprawić”.
W którym momencie się oddaliła, tego nie powiedziała. Pewnie dlatego, że trwałoby to zbyt długo. W dziele odbudowy zaufania pomagał jej Michał vel Miś Kamiński, wcześniej zaufany budowniczy Narodowego Odrodzenia Polski, Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, Akcji Wyborczej Solidarność, Przymierza Prawicy, Prawa i Sprawiedliwość, Polski będącej Najważniejszą, na końcu PO właśnie. Dziś „miś” zniknął z okienka. Mniejsza z tym. „Nie bójcie się, pójdźcie i pukajcie do drzwi”, zagrzewała była pani premier członków „obywatelskiej”. O „potrzebie odbudowy zaufania” perorował też jej poprzednik Donald Tusk, w swym drugim i w pierwszym exposé, z 2012 i 2011r. Ba, po przejęciu władzy w 2007r. obwieścił: „Zaufanie będzie mottem całej kadencji mojego rządu”.
Tracącym pamięć przypomnę tylko jego deklarację woli, wygłoszoną przed wysoką izbą, zdominowaną wtedy przez PO:
Chciałbym, abyśmy wrócili do idei władzy skromnej, pozbawionej przywilejów oraz idei taniego państwa…
Co z tego wyszło? Dziś Tusk, Kopacz, Schetyna itd. jakoś nie palą się do tłumaczenia, czemu stracili zaufanie. Przecież nie będą sobie strzelać w kolana. Zresztą, Tusk nie musi, wszak ma teraz poważniejsze obowiązki w Brukseli, Kopacz nie za bardzo chce, bo poszła w odstawkę, choć orała dla partii na metr głębokości, na placu boju pozostał obecnie tylko ten ostatni i nowi koordynatorzy fanklubów PO. Schetyna się nie boi, chodzi, puka do drzwi i prawi o potrzebie „odbudowy zaufania, czyli odbudowania Platformy”. Jak w rymowance Juliana Tuwima:
Idzie Grześ przez wieś, worek piasku niesie, a przez dziurkę piasek ciurkiem sypie się za Grzesiem…
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/284330-schetyna-buduje-zaufanie-do-po-jak-w-rymowance-tuwima-idzie-grzes-przez-wies-worek-piasku-niesie-a-przez-dziurke-piasek-ciurkiem-sypie-sie-za-grzesiem?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.