Andrzejewski: To TK jest obecnie źródłem konfliktu. Prezes Trybunału uzurpuje sobie nadrzędną rolę wobec Sejmu i Senatu. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Chodzi o destabilizację sytuacji w Polsce w związku z przegraniem wyborów przez tych, którzy rządzili w Polsce ostatnie 8 lat i ich klientelę

— mówi portalowi wPolityce.pl mec. Piotr Andrzejewski, członek Trybunału Stanu, współtwórca polskiej konstytucji, odpowiadając na pytanie czy można postawić prezydenta Andrzeja Dudę przed Trybunałem Stanu.

wPolityce.pl: W Polsce trwa debata nad wstępnym stanowiskiem Komisji Weneckiej ws. zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Jak Polska powinna traktować opinię KW? Ona nie ma mocy wiążącej, ale będzie na pewno o niej głośno…

Piotr Andrzejewski: Rząd Zjednoczonej Prawicy w swojej działalności i oceniach bierze pod uwagę różne stanowiska i poglądy gremiów opiniodawczych, zarówno krajowych jak i zagranicznych. Komisja Wenecka jest właśnie jednym z takich gremiów. Również do niej zwrócił się członek rządu. Komisja uzupełnia grono instytucji opiniodawczych w tej sprawie. Komisja jest jedynie jedną z takich instytucji. Wiceprzewodniczącą Komisji jest natomiast Hanna Suchocka, była premier Rzeczypospolitej Polskiej z ramienia Unii Demokratycznej. Warto ją zapytać o ten tryb procedowania, z jakim mamy do czynienia.

O czym Pan mówi?

Jestem ciekaw, jak się to stało, że wstępny projekt opinii dotyczącej sytuacji wokół funkcjonowania i roli Trybunału Konstytucyjnego, zanim trafił do rządu dotarł do wrogich sił opozycyjnych wobec aktualnej polityki władz.

Spór o TK wciąż budzi emocje. Czy w Pana ocenie zasadne?

Trybunał Konstytucyjny jest obecnie źródłem konfliktu ustrojowego. Jednak należyte rozpoznanie treści i zakresu norm konstytucji, kreujących rolę i kompetencje TK, jest elementem decydującym dla wyciągania właściwych wniosków. Należy dobrze ocenić przyczyny i skutki uzurpacji, uzurpacji przez prezesa TK swojej nadrzędnej roli wobec Sejmu i Senatu, wyrażających nadrzędną wolę narodu.

Pozycja TK jednak również budzi emocje i spór. Czy w Pana ocenie rola TK jest rozbudowywana przesadnie?

W mojej ocenie, jako współtwórcy norm konstytucyjnych, kreujących kompetencję TK, źródłem sporu jest nie naród Polski, w osobach reprezentantów, podejmujących uchwały w Sejmie, ale sam Trybunał i opozycja, która dokonuje agrawacji konfliktu. Nadaje się zmianom charakter zamachu stanu. Dziś Komisja Wenecka, być może inspirowana rolą polityczną i agrawacja poglądów opozycji, może mieć zróżnicowany charakter swojej opinii.

Może nie warto się nią przejmować?

Sądzę, że rząd weźmie tę opinię pod uwagę. Jednak to tylko jeden z elementów. Jeśli Komisja wadliwie będzie oceniała polskie rozwiązania, jeśli nie dokona należytego rozeznania obowiązującego w Polsce systemu prawnego, to jej stanowisko zostanie potraktowane z właściwą dozą pozytywnego lub negatywnego charakteru tej opinii. Stanowisko Komisji nie ma charakteru wiążącego, ale oczywiście może być wykorzystywane w rozgrywkach politycznych. To jednak będzie działanie przeciwko państwu polskiemu, przeciwko reprezentacji, która decyduje z woli demokratycznej większości o sposobie realizacji przepisów prawa i jego funkcjonowaniu w praktyce.

Czy zaproszenie Komisji Weneckiej do Polski nie było błędem? Widać, że PiS już ma przez to kłopoty?

Nie oceniam tego w kategoriach błędu. Mówiłem, że rząd liczy się i czeka na opinie różnych środowisk, również opozycji w Polsce, choć ona zdradza przejawy działalności pozaracjonalnej. Nie mam wątpliwości, że sprawa TK ma w oczach opinii publicznej charakter raczej rozgrywki politycznej. Dla mnie ma charakter elementu analizy i zastosowania prawa. Z tej analizy wynika, że samo złożenie w poprzedniej kadencji wniosku o wybór pięciu sędziów było dotknięte zasadniczymi brakami, które czynią wybór tych pięciu sędziów problematycznym z punktu widzenia legalności i legalizmu. Dzisiejsza odmowa prezesa TK stosowania ustawy, która nie została formalnie wzruszona, i stawianie się ponad konstytucją, jako organ, który jest ważniejszy niż Sejm i Senat, jest uzurpacją, która nie ma podstaw systemowych w prawie i konstytucji.

Sądzi Pan, że konflikt wokół TK będzie trwał, czy raczej będzie wygasać?

Wydaję mi się, że opozycja i intryga, którą się usiłuje rozpętać przy mniej zorientowanych w sytuacji w Polsce zagranicznych podmiotach, będzie podsycana. Chodzi o destabilizację sytuacji w Polsce w związku z przegraniem wyborów przez tych, którzy rządzili w Polsce ostatnie 8 lat i ich klientelę.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych