Wśród zwolenników partii rządzącej znajduje się niestety wielu takich, którzy gotowi są usprawiedliwić nawet tak oczywistą wtopę jak ta. Sięgają przy tym po różnego rodzaju argumenty – od szermowania wspomnianym raportem NIK (jako się rzekło, nie dającym uzasadnienia dla zmian w dwóch ważnych stadninach) aż po kompletnie brawurową obronę tezy, że ekonomista bez pojęcia o koniach może być świetnym dyrektorem stadniny. Zwolennicy gotowi wybaczyć i usprawiedliwić absolutnie wszystko są – jak już wielokrotnie pisałem – ogromnym ryzykiem dla rządzących, bo utrwalają poczucie bezkarności i przekonanie, że rządy będzie się sprawować zawsze, skoro każda wpadka zostaje gładko przełknięta.
Sprawa stadnin rozgrywa się w tle wielkich politycznych sporów – o Trybunał Konstytucyjny, o przeszłość Lecha Wałęsy, o strategiczny plan dla gospodarki. I, paradoksalnie, ma tym większe znaczenie jako papierek lakmusowy sposobu traktowania państwa. Jeśli w swoim księstwie minister Jurgiel może działać w taki sposób i jeśli te działania są zatwierdzane i bronione przez najważniejsze osoby z partii – to świadczy to, że rządzący traktują państwo jako łup. Przypomina to sytuację, gdy armia zdobywa wrogie miasto, po czym jej oficerowie zachowują się w większości bez zarzutu, ale akceptują brutalny rabunek przez podoficerów i zwykłych żołnierzy. I w żaden sposób nie usprawiedliwia tego fakt, że wojsko, które poprzednio sprawowało nad miastem kontrolę, zachowywało się identycznie.
Zachęcamy do kupna najnowszego numeru „wSieci” w wersji elektronicznej!
E - wydanie tygodnika - to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wśród zwolenników partii rządzącej znajduje się niestety wielu takich, którzy gotowi są usprawiedliwić nawet tak oczywistą wtopę jak ta. Sięgają przy tym po różnego rodzaju argumenty – od szermowania wspomnianym raportem NIK (jako się rzekło, nie dającym uzasadnienia dla zmian w dwóch ważnych stadninach) aż po kompletnie brawurową obronę tezy, że ekonomista bez pojęcia o koniach może być świetnym dyrektorem stadniny. Zwolennicy gotowi wybaczyć i usprawiedliwić absolutnie wszystko są – jak już wielokrotnie pisałem – ogromnym ryzykiem dla rządzących, bo utrwalają poczucie bezkarności i przekonanie, że rządy będzie się sprawować zawsze, skoro każda wpadka zostaje gładko przełknięta.
Sprawa stadnin rozgrywa się w tle wielkich politycznych sporów – o Trybunał Konstytucyjny, o przeszłość Lecha Wałęsy, o strategiczny plan dla gospodarki. I, paradoksalnie, ma tym większe znaczenie jako papierek lakmusowy sposobu traktowania państwa. Jeśli w swoim księstwie minister Jurgiel może działać w taki sposób i jeśli te działania są zatwierdzane i bronione przez najważniejsze osoby z partii – to świadczy to, że rządzący traktują państwo jako łup. Przypomina to sytuację, gdy armia zdobywa wrogie miasto, po czym jej oficerowie zachowują się w większości bez zarzutu, ale akceptują brutalny rabunek przez podoficerów i zwykłych żołnierzy. I w żaden sposób nie usprawiedliwia tego fakt, że wojsko, które poprzednio sprawowało nad miastem kontrolę, zachowywało się identycznie.
Zachęcamy do kupna najnowszego numeru „wSieci” w wersji elektronicznej!
E - wydanie tygodnika - to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/283366-stadniny-zdobyte-czyli-armia-lupi-miasto-sytuacja-wyglada-jak-najzwyklejszy-brutalny-tkm?strona=2