Opozycja krytycznie o 100 dniach rządu PiS: PSL: "100 dni chaosu, zamieszania i złych decyzji", Kukiz'15: "Brak obietnic wyborczych i wiele gadania", N: "Chaos i koszmar"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.PAP/Leszek Szymański
fot.PAP/Leszek Szymański

Te 100 dni to 100 dni chaosu, zamieszania i złych decyzji, które szkodzą Polakom. Warto pokazać PiS „jaskrawą żółtą kartkę”.

—ocenił dotychczasowe działania rządu Beaty Szydło lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Te 100 dni to 100 dni chaosu, to 100 dni zamieszania, 100 dni złych decyzji, które szkodzą Polakom, szkodzą też naszemu wizerunkowi na zewnątrz.

—mówił Kosiniak-Kamysz na piątkowej konferencji w Sejmie, wymieniając w tym kontekście „rozjechanie” Trybunału Konstytucyjnego, „zlikwidowanie de facto służby cywilnej”, „zawładnięcie mediami publicznymi” oraz „nieprawdopodobny chaos w polskim sektorze rolno-spożywczym, w polskim rolnictwie”.

Zdaniem lidera PSL pierwsze 100 dni rządów PiS „nie rokuje dobrze na przyszłość”.

Chciałoby się powiedzieć: 100 dni wystarczy. Warto pokazać mocną, jaskrawą żółtą kartkę PiS-owi, taką jak w Radomsku, warto ją pokazać w województwie podlaskim w wyborach uzupełniających do Senatu.

—mówił.

Kosiniak-Kamysz odniósł się też do apelu o współpracę, jaki skierowała do opozycji na porannej konferencji premier Beata Szydło.

Pani premier wzywa nas do dialogu i jesteśmy bardzo otwarci. Zaproponowaliśmy jako pierwsze ugrupowanie projekt +40 lat stażu pracy i dobra emerytura+. No i co się stało? PiS, wstrzymując się od głosu, nie chcąc rozmawiać dalej and tym projektem, wyrzucił go do niszczarki. Tak samo było z poprawką +złotówka za złotówkę+ - zgłaszamy merytoryczną poprawkę, która daje szanse rodzinom na elastyczne korzystanie z 500 złotych, daje szanse tym, którzy mają jedno dziecko na uzyskanie wsparcia w wychowaniu i rodzinom wielodzietnym, ale od razu jest wyrzucona do kosza, bo autorem jest Polskie Stronnictwo Ludowe.

—powiedział prezes PSL.

100 dni rządu Beaty Szydło negatywnie ocenił również Jakub Kulesza rzecznik klubu Kukiz’15.

Rząd Beaty Szydło nie realizuje obietnic wyborczych; rząd zajmuje się tylko rozdawaniem pieniędzy, ministrowie dużo mówią, a mało robią.

—w ten sposób 100 dni funkcjonowania obecnego rządu ocenił rzecznik klubu Kukiz‘15 Jakub Kulesza.

Premier Beata Szydło obiecywała dobrą zmianę, my chcemy oceniać rząd po przeprowadzonych przez niego reformach, a nie po sposobie administrowania państwem. Zdecydowanie brakuje nam obiecanych reform, Prawo i Sprawiedliwości nie realizuje obietnic wyborczych, rząd w zasadzie zajmuje się tylko i wyłącznie rozdawaniem pieniędzy.

—powiedział w piątek PAP Kulesza.

Podkreślił, że premier Szydło w kampanii wyborczej złożyła wiele obietnic, z których - według niego - nie wywiązała się. Jak mówił chodzi m.in. o: obniżenie wieku emerytalnego, podatek od sklepów wielkopowierzchniowych, podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł, zmniejszenie deficytu, rewizję stanowiska rządu w sprawie uchodźców, zniesienie podatku od kopalin, czy obniżenie VAT do 22 proc.

Według polityka Kukiz‘15, jedyna zrealizowana obietnica PiS, to „Program 500 plus”.

Zdaniem Kuleszy, „ministrowie zamiast działać, po prostu gadają”.

W czasie kampanii było wiele gadania, w czasie expose premier też dużo mówiła, teraz też ministrowie dużo mówią, a projekty ustaw są niedopracowane, projektów jest brak, albo ministrowie wycofują się z projektów.

—stwierdził Kulesza.

Negatywną ocenę wystawił na 100 dni rządu Szydło również lider Nowoczesnej.pl Ryszard Petru.

Dobra zmiana w czasie 100 dni rządu Beaty Szydło polegała na obsadzaniu stanowisk w spółkach.

—stwierdził w piątek lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

Jego zdaniem w tym czasie rząd przekonał się, że nie ma pieniędzy na realizację obietnic i się z nich wycofał. Chaos i koszmar.

—ocenił.

Mam wrażenie, że w niebieskiej teczce z kampanii wyborczej wcale nie było ustaw, tylko nazwiska osób, które mają zająć kolejne agencje. Być może były także nazwiska osób, które stały się właśnie szefami Janowa Podlaskiego.

—mówił Petru na piątkowej konferencji prasowej, nawiązując do teczki z projektami ustaw, którą w czasie kampanii miała Beata Szydło i do wywołującego kontrowersje odwołania zarządu stadniny w Janowie Podlaskim..

Janów Podlaski jest dobrym podsumowaniem 100 dni: bierny, niekompetentny, ale nasz.

—stwierdził Petru.

Zdaniem Petru 100 dni rządu to „dni chaosu i koszmaru”.

Przypomnę: Trybunał Konstytucyjny, inwigilacja, ustawa o mediach publicznych i ich przejęcie przez Jacka Kurskiego, łamanie prawa, 500 plus, które nie ma finansowania. Koszmarne 100 dni, pani premier o tym wie i teraz będzie robiła propagandę, że to, co się nie udało, zrobią później.

—powiedział.

W ocenie lidera Nowoczesnej pozytywnym aspektem 100 dni rządu było to, że „pani premier, czy ktoś w rządzie zorientował się, że nie są w stanie spełnić wszystkich obietnic i się z nich wycofali”.

Bałem się, że będą realizować wszystko, ale policzyli i zobaczyli, że nawet na 500 plus nie mają pieniędzy w przyszłym roku.

—stwierdził Petru.

W jego ocenie gdyby premier Szydło była w szkole, „nie przeszłaby do następnej klasy”.

Pewnego dnia prezes Jarosław Kaczyński zgodzi się z moją diagnozą i pani premier nie pójdzie do następnej klasy.

—dodał.

PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych