Kopacz atakuje PiS za 100 dni rządu: "Kaczyński pełni rolę superpremiera!" I wzdycha za Tuskiem: "Oby wystartował w wyborach w 2020..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
premier.gov.pl
premier.gov.pl

dało im się piarowsko, perfekcyjnie, przez te ostatnie miesiące zamieniać prawdę w kłamstwo i kłamstwo w prawdę. W tym są rzeczywiście mistrzami. I to tyle, jeśli chodzi o pochwały!

— w taki sposób Ewa Kopacz oceniła 100 pierwszych dni rządu Prawa i Sprawiedliwości.

Była premier w rozmowie z pismem „Polska The Times” lekko odsłoniła kulisy atmosfery, w jakiej została wybrana na szefową Platformy.

Nie był to oczywiście wybór łatwy. Powiem szczerze, między „tak” a „nie”, nie miałam „może”, nie miałam czasu na zastanowienie. Podjęłam tę decyzję wiedząc, że nie będzie łatwo, bo to był ciężki rok, po siedmiu latach rządów PO i ze względu czekające nas potrójne wybory. Ale doszłam do wniosku, że polska kobieta wiele potrafi i jeśli ktokolwiek ma powalczyć o sensowny wynik PO, zapanować nad rządem, realizować obietnice zgłoszone podczas exposé, to może to zrobić właśnie kobieta

— czytamy.

Dopytywana o jakiekolwiek pozytywy pierwszych 100 dni rządu Beaty Szydło, jej poprzedniczka w fotelu premiera nie chciała zdobyć się na komplementy:

Jakie jeszcze plusy rządów ekipy Prawa i Sprawiedliwości? Udało im się rzeczywiście skonsolidować Polki i Polaków, którzy wyszli na ulice i pokazali, że są przeciwni tym złym zmianom. To im się udało! Udało im się piarowsko, perfekcyjnie, przez te ostatnie miesiące zamieniać prawdę w kłamstwo i kłamstwo w prawdę. W tym są rzeczywiście mistrzami. I to tyle, jeśli chodzi o pochwały

— podkreśliła Kopacz.

Na koniec rozmowy odpowiedziała na pytanie dotyczące przyszłości Donalda Tuska:

PTT”: Mówi się, że może wystartuje w wyborach prezydenckich w 2020 roku?

Kopacz: Może. Oby tak się stało.

Kopacz odpowiadała też na pytania dziennikarzy w Sejmie.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński pełni rolę superpremiera i naczelnika rządu Beaty Szydło; wydaje rozkazy, ale nie ponosi odpowiedzialności

— w ten sposób 100 dni rządu oceniła b. premier Ewa Kopacz (PO). Politycy PO uważają, że rząd nie radzi sobie z realizacją obietnic wyborczych.

Żal mi jej (premier Szydło) ponieważ każdego dnia bierze na siebie pełną odpowiedzialność, a tymczasem wypełnia niekiedy polecenia tych, którzy siedzą z boku, na tylnym siedzeniu, wydają rozkazy i nie mają żadnej odpowiedzialności, poza polityczną. Jarosław Kaczyński pełni rolę superpremiera i naczelnika, który mówi: „ty zrobisz to, ty zrobisz to, tak będzie dobrze, a tak będzie źle”. Gdyby cała reszta spróbowała się tylko sprzeciwić, to dopiero mielibyśmy o czym mówić

— powiedziała Kopacz dziennikarzom w Sejmie.

Nie chciała jednak wystawić oceny rządowi Szydło.

Nie jestem nauczycielką. Chciałabym, żeby politycy nie opierali swoich wygranych na kłamstwie i populizmie, więc proszę mnie zwolnić z wystawiania oceny

— powiedziała b. premier.

Pytana o piątkową „ofensywę” premier Szydło z okazji 100 dni rządu, Kopacz powiedziała:

Od bladego świtu jest pokazane jak ciężko pracuje ten rząd, myślę, że to jest takie przesłanie - bardzo pracowici ministrowie, bardzo pracowita Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, ale taka jest rola, w KPRM rzadko jest czas na odpoczynek i sen, tam się ciężko pracuje.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych