Wspólnota, która nie jest w stanie rozróżnić pomiędzy dobrem a złem nie jest w stanie istnieć.
Nie ma bowiem moralnych podstaw do istnienia. Naród jest przede wszystkim wspólnotą moralną. Zakwestionowanie rozróżnienia dobra i zła w wymiarze narodowym oznacza zakwestionowanie potrzeby samego istnienia naszego narodu. To próba jego unieważnienia w świadomości społecznej.
Dlatego, tak koniecznym była lustracja i dekomunizacja, bo tego wymagała przede wszystkim sprawiedliwość wobec naszego narodu i napiętnowanie moralnego zła. Przeciwstawienie się lustracji i dekomunizacji, to była próba uznania za nieważne samo istnienie naszego narodu. Bowiem zło czynione naszemu narodowi nie miało żadnej negatywnej wartości w przekonaniu przeciwników dekomunizacji. To czynili wrogowie naszego narodu, jego odrodzenia i rozwoju. Bo żaden naród nie jest w stanie istnieć bez moralnych wartości i moralnego kręgosłupa. To one wyznaczają jego sens istnienia.
I dziś mamy do czynienia z tym samym zjawiskiem, z ponowną próbą uprawomocnienia moralnego łajdactwa w życiu naszego narodu. Naród który nie jest w stanie uporać się z taką patologią, przynajmniej w kategoriach moralnych potępić donosicielstwa, czy narodowej zdrady nie jest w stanie istnieć w dłuższej perspektywie czasowej. Swoją przyszłość może budować tylko na jasnych moralnych kryteriach.
Bez odrzucenia i potępienia komunistycznego dziedzictwa nie jest w stanie normalnie się rozwijać, nie jest w stanie budować swojej przyszłości. W życiu publicznym nie może być miejsca dla uznania dla zjawisk patologicznych, takich jak istnienie partii postkomunistycznych, partii zagranicy, czy uznania dla donosicielstwa. Dlatego też ta obrona zachowania Wałęsy, to kontynuacja tej samej polityki, którą prowadzili nasi wrogowie propagując pedagogikę wstydu i dekonstruując samo pojęcie polskości.
Dziś próbą dekonstrukcji moralnej polskości i polskiego patriotyzmu jest obrona donosicielstwa jako uprawnionej postawy w życiu publicznym. Nie ma na to zgody i nigdy nie będzie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wspólnota, która nie jest w stanie rozróżnić pomiędzy dobrem a złem nie jest w stanie istnieć.
Nie ma bowiem moralnych podstaw do istnienia. Naród jest przede wszystkim wspólnotą moralną. Zakwestionowanie rozróżnienia dobra i zła w wymiarze narodowym oznacza zakwestionowanie potrzeby samego istnienia naszego narodu. To próba jego unieważnienia w świadomości społecznej.
Dlatego, tak koniecznym była lustracja i dekomunizacja, bo tego wymagała przede wszystkim sprawiedliwość wobec naszego narodu i napiętnowanie moralnego zła. Przeciwstawienie się lustracji i dekomunizacji, to była próba uznania za nieważne samo istnienie naszego narodu. Bowiem zło czynione naszemu narodowi nie miało żadnej negatywnej wartości w przekonaniu przeciwników dekomunizacji. To czynili wrogowie naszego narodu, jego odrodzenia i rozwoju. Bo żaden naród nie jest w stanie istnieć bez moralnych wartości i moralnego kręgosłupa. To one wyznaczają jego sens istnienia.
I dziś mamy do czynienia z tym samym zjawiskiem, z ponowną próbą uprawomocnienia moralnego łajdactwa w życiu naszego narodu. Naród który nie jest w stanie uporać się z taką patologią, przynajmniej w kategoriach moralnych potępić donosicielstwa, czy narodowej zdrady nie jest w stanie istnieć w dłuższej perspektywie czasowej. Swoją przyszłość może budować tylko na jasnych moralnych kryteriach.
Bez odrzucenia i potępienia komunistycznego dziedzictwa nie jest w stanie normalnie się rozwijać, nie jest w stanie budować swojej przyszłości. W życiu publicznym nie może być miejsca dla uznania dla zjawisk patologicznych, takich jak istnienie partii postkomunistycznych, partii zagranicy, czy uznania dla donosicielstwa. Dlatego też ta obrona zachowania Wałęsy, to kontynuacja tej samej polityki, którą prowadzili nasi wrogowie propagując pedagogikę wstydu i dekonstruując samo pojęcie polskości.
Dziś próbą dekonstrukcji moralnej polskości i polskiego patriotyzmu jest obrona donosicielstwa jako uprawnionej postawy w życiu publicznym. Nie ma na to zgody i nigdy nie będzie.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/283145-dekonstrukcja-polskosci-w-obronie-donosicielstwa-jest-cos-wiecej-niz-tylko-upadek-moralny-jego-autorow?strona=2