Opozycja podsumowując 100 dni rządu PiS wskazuje, że podsumowaniem tego okresu jest afera wokół byłego już komendanta Policji. Sprawa Zbigniewa Maja zdaje się obciążać rząd…
Każdy, kto miał dobrą wolę i chęć wysłuchania wystąpień ministra Błaszczaka i ministra Kamińskiego przed sejmową komisją spraw wewnętrznych i administracji, mógł zobaczyć, jak ta sprawa wyglądała naprawdę. Wiadomo byłoby wtedy, że ona obciąża poprzedników.
To za państwa rządów Maj został szefem Policji.
Ale to poprzednia ekipa miała pełną wiedzę o sprawach, w które uwikłany jest pan komendant Maj, a mimo on był przez tamtą ekipę awansowany, był wiceszefem komendy wojewódzkiej w Gdańsku. Co więcej, poprzednia ekipa nie przekazała odpowiednich informacji swoim następcom. Minister Piotrowska miała wiedzę o postępowaniach toczących się ws. pana Maja, ale ministrowi Błaszczakowi niczego w tej sprawie nie przekazała. To samo jeśli chodzi o służby specjalne, które nie przekazały ministrowi Błaszczakowi informacji, gdy planowane było powołanie pana komendanta.
To działo się już po wyborach i przejęciu władzy przez PiS.
Jednak służby były jeszcze kierowane przez ludzi wskazanych przez poprzednią ekipę. Te same służby zachowały się wobec Maja zaskakująco. Gdy CBA prowadził sprawą dotyczącą Maja, ABW wydała mu certyfikat bezpieczeństwa. On otrzymał dostęp do informacji niejawnych. Jeśli mówić o rzeczywistej winie, to jest to wina poprzedniej ekipy rządowej. Minister Błaszczak stał się ofiarą nieskuteczności służb za czasów PO-PSL. To kazało nowej ekipie dokonać szybkich zmian w służbach.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Opozycja podsumowując 100 dni rządu PiS wskazuje, że podsumowaniem tego okresu jest afera wokół byłego już komendanta Policji. Sprawa Zbigniewa Maja zdaje się obciążać rząd…
Każdy, kto miał dobrą wolę i chęć wysłuchania wystąpień ministra Błaszczaka i ministra Kamińskiego przed sejmową komisją spraw wewnętrznych i administracji, mógł zobaczyć, jak ta sprawa wyglądała naprawdę. Wiadomo byłoby wtedy, że ona obciąża poprzedników.
To za państwa rządów Maj został szefem Policji.
Ale to poprzednia ekipa miała pełną wiedzę o sprawach, w które uwikłany jest pan komendant Maj, a mimo on był przez tamtą ekipę awansowany, był wiceszefem komendy wojewódzkiej w Gdańsku. Co więcej, poprzednia ekipa nie przekazała odpowiednich informacji swoim następcom. Minister Piotrowska miała wiedzę o postępowaniach toczących się ws. pana Maja, ale ministrowi Błaszczakowi niczego w tej sprawie nie przekazała. To samo jeśli chodzi o służby specjalne, które nie przekazały ministrowi Błaszczakowi informacji, gdy planowane było powołanie pana komendanta.
To działo się już po wyborach i przejęciu władzy przez PiS.
Jednak służby były jeszcze kierowane przez ludzi wskazanych przez poprzednią ekipę. Te same służby zachowały się wobec Maja zaskakująco. Gdy CBA prowadził sprawą dotyczącą Maja, ABW wydała mu certyfikat bezpieczeństwa. On otrzymał dostęp do informacji niejawnych. Jeśli mówić o rzeczywistej winie, to jest to wina poprzedniej ekipy rządowej. Minister Błaszczak stał się ofiarą nieskuteczności służb za czasów PO-PSL. To kazało nowej ekipie dokonać szybkich zmian w służbach.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/282973-jacek-sasin-po-100-dniach-rzadu-robimy-swoje-wszystkie-dzialania-zapowiedziane-w-expose-zostaly-przekute-w-konkretne-projekty-ustaw-nasz-wywiad?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.