Jak dodał, PiS zdążyło już wiele zrobić, ale jednocześnie popełniło kilka nieuniknionych przy tym tempie pracy błędów, które niedobrze wpłynęły na jego obraz za granicą. Według niego obraz Polski za granicą „stał się dość negatywny”, choć jak dodał, „nie wiadomo, czy to długo potrwa; być może jest to pierwszy szok w zderzeniu z zupełnie inną polityką niż ta, którą prowadził poprzedni rząd”.
Zdaniem francuskiego dziennikarza sprawa Trybunału Konstytucyjnego to „kłopot, który zupełnie niepotrzebnie sobie PiS sprawił”. „Wydawało by się, że to można było zupełnie spokojnie zostawić na boku, robić reformy, które nie wchodzą w konflikt z konstytucją i szybko pójść do przodu. Tymczasem wokół Trybunału narosła cała masa emocji i nieporozumień, no i to zagrało negatywnie za granicą” - powiedział.
Zwrócił też uwagę na „narastający eurosceptycyzm” nowego rządu.
To nie jest nic nieoczekiwanego, bo wiadomo, że PiS już wcześniej miało dość nieufny stosunek do UE, który zresztą nie jest wyłącznością Polski ani PiS. Tego typu poglądy i opinie spotyka się w wielu państwach, także we Francji
— mówił. Niemniej jednak - dodał - ten wiatr eurosceptycyzmu trochę zaskoczył, ponieważ Polska dotąd była uważana za „dobrego ucznia Europy”.
Według francuskiego dziennikarza można też zauważyć „wyraźną ewolucję, jeśli chodzi o sojusze w Europie, które próbuje zawierać rząd.
Polska była dotąd średnią rybą w wielkim basenie a teraz stara się być największą rybą w mniejszym basenie. Wyraźnie widać zacieśnianie więzi z Grupą Wyszehradzką, głównie z Węgrami
— mówił.
Jak zaznaczył, chodzi też o porozumienia na gruncie eurosceptycyzmu.
Orban był czarną owcą w UE, był silnie atakowany i jakoś się nie najgorzej wybronił. Ponieważ Polska ma w tej chwili pewne ochłodzenie relacji z Brukselą, to chciałaby po pierwsze mieć sprzymierzeńca, co jest też w interesie Orbana, no i chciałaby może nauczyć się od węgierskiego przywódcy, jak sobie z Unią dawać radę
— uważa Viatteau. Zwrócił jedocześnie uwagę na różnicę między Warszawą a Budapesztem w kwestii relacji z Moskwą.
Według dziennikarza AFP nie można mówić o budowie przez PiS „innego modelu państwa”.
Pewna ewolucja zaszła, z pewnością. Ta ewolucja budzi niepokój w dość wielu środowiskach tak w Polsce, jak i zagranicą, ale żeby powiedzieć, że Polsce już mamy rządy autorytarne, absolutnie nie. Konstytucja, parlament, rząd, opozycja, to wszystko funkcjonuje i nie będziemy mieli jutro Rosji putinowskiej w Polsce; przynajmniej ja tego nie przewiduję
— podkreślił korespondent AFP.
gah/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak dodał, PiS zdążyło już wiele zrobić, ale jednocześnie popełniło kilka nieuniknionych przy tym tempie pracy błędów, które niedobrze wpłynęły na jego obraz za granicą. Według niego obraz Polski za granicą „stał się dość negatywny”, choć jak dodał, „nie wiadomo, czy to długo potrwa; być może jest to pierwszy szok w zderzeniu z zupełnie inną polityką niż ta, którą prowadził poprzedni rząd”.
Zdaniem francuskiego dziennikarza sprawa Trybunału Konstytucyjnego to „kłopot, który zupełnie niepotrzebnie sobie PiS sprawił”. „Wydawało by się, że to można było zupełnie spokojnie zostawić na boku, robić reformy, które nie wchodzą w konflikt z konstytucją i szybko pójść do przodu. Tymczasem wokół Trybunału narosła cała masa emocji i nieporozumień, no i to zagrało negatywnie za granicą” - powiedział.
Zwrócił też uwagę na „narastający eurosceptycyzm” nowego rządu.
To nie jest nic nieoczekiwanego, bo wiadomo, że PiS już wcześniej miało dość nieufny stosunek do UE, który zresztą nie jest wyłącznością Polski ani PiS. Tego typu poglądy i opinie spotyka się w wielu państwach, także we Francji
— mówił. Niemniej jednak - dodał - ten wiatr eurosceptycyzmu trochę zaskoczył, ponieważ Polska dotąd była uważana za „dobrego ucznia Europy”.
Według francuskiego dziennikarza można też zauważyć „wyraźną ewolucję, jeśli chodzi o sojusze w Europie, które próbuje zawierać rząd.
Polska była dotąd średnią rybą w wielkim basenie a teraz stara się być największą rybą w mniejszym basenie. Wyraźnie widać zacieśnianie więzi z Grupą Wyszehradzką, głównie z Węgrami
— mówił.
Jak zaznaczył, chodzi też o porozumienia na gruncie eurosceptycyzmu.
Orban był czarną owcą w UE, był silnie atakowany i jakoś się nie najgorzej wybronił. Ponieważ Polska ma w tej chwili pewne ochłodzenie relacji z Brukselą, to chciałaby po pierwsze mieć sprzymierzeńca, co jest też w interesie Orbana, no i chciałaby może nauczyć się od węgierskiego przywódcy, jak sobie z Unią dawać radę
— uważa Viatteau. Zwrócił jedocześnie uwagę na różnicę między Warszawą a Budapesztem w kwestii relacji z Moskwą.
Według dziennikarza AFP nie można mówić o budowie przez PiS „innego modelu państwa”.
Pewna ewolucja zaszła, z pewnością. Ta ewolucja budzi niepokój w dość wielu środowiskach tak w Polsce, jak i zagranicą, ale żeby powiedzieć, że Polsce już mamy rządy autorytarne, absolutnie nie. Konstytucja, parlament, rząd, opozycja, to wszystko funkcjonuje i nie będziemy mieli jutro Rosji putinowskiej w Polsce; przynajmniej ja tego nie przewiduję
— podkreślił korespondent AFP.
gah/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/282815-zagraniczni-korespondenci-pod-wrazeniem-dynamicznych-zmian-w-polsce-bardzo-szybkie-tempo-tworzenia-prawa-to-najbardziej-znaczaca-cecha-rzadu-beaty-szydlo?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.