Czy zatem działalność publiczną Wałęsy należy przeanalizować na nowo?
Lecha Wałęsę, jako urzędującego prezydenta, oceniano bardzo krytycznie. Większość ludzi uważało wtedy, że to właśnie wynik jego przeszłości, że jego agenturalność była wykorzystywana. Ostatnio natomiast Andrzej Gwiazda przyznał, że jeszcze bardziej krytycznie ocenia okres działania Wałęsy, jako przewodniczącego „Solidarności”. Ten okres też trzeba będzie weryfikować w tej chwili. Wydaje mi się, że to będzie weryfikowane. Istnieją świadkowie, są wypowiedzi Wałęsy, różne jego decyzje. Ja sobie nie mam nic do zarzucenia, z Wałęsą wszedłem w konflikt w lipcu 1981 roku. To jeszcze odbiło się na relacjach Wałęsy z Borusewiczem. Już wtedy miałem określony pogląd na tę sprawę i w określony sposób zachowywałem się wobec Wałęsy. Wiedziałem, jaki trzeba mieć stosunek do niego. Wybrałem własną drogę, w polityce znalazłem się już po tym, jak Wałęsa odszedł z polityki czynnej.
Tyle tylko, że pana obecna partia Platforma Obywatelska mocno z Wałęsą współpracowała. Były wspólne inicjatywy, wsparcie dla Wałęsy w trudnych dla niego chwilach… Panu to nie przeszkadzało?
Zawsze mówiłem i mówię, że w sprawie Lecha Wałęsy nie mam orientacji platformerskiej. Wszystkim i zawsze to powtarzam. W sprawie Wałęsy mam swoje zdanie.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Książka, którą trzeba przeczytać!
720 stron mrocznej prawdy! „Konfidenci” autorstwa Sławomira Cenckiewicza, Witolda Bagieńskiego i Piotra Woyciechowskiego.
Publikacja zawiera wiele unikatowych dokumentów i ilustracji pochodzących z zasobów archiwalnych IPN. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy zatem działalność publiczną Wałęsy należy przeanalizować na nowo?
Lecha Wałęsę, jako urzędującego prezydenta, oceniano bardzo krytycznie. Większość ludzi uważało wtedy, że to właśnie wynik jego przeszłości, że jego agenturalność była wykorzystywana. Ostatnio natomiast Andrzej Gwiazda przyznał, że jeszcze bardziej krytycznie ocenia okres działania Wałęsy, jako przewodniczącego „Solidarności”. Ten okres też trzeba będzie weryfikować w tej chwili. Wydaje mi się, że to będzie weryfikowane. Istnieją świadkowie, są wypowiedzi Wałęsy, różne jego decyzje. Ja sobie nie mam nic do zarzucenia, z Wałęsą wszedłem w konflikt w lipcu 1981 roku. To jeszcze odbiło się na relacjach Wałęsy z Borusewiczem. Już wtedy miałem określony pogląd na tę sprawę i w określony sposób zachowywałem się wobec Wałęsy. Wiedziałem, jaki trzeba mieć stosunek do niego. Wybrałem własną drogę, w polityce znalazłem się już po tym, jak Wałęsa odszedł z polityki czynnej.
Tyle tylko, że pana obecna partia Platforma Obywatelska mocno z Wałęsą współpracowała. Były wspólne inicjatywy, wsparcie dla Wałęsy w trudnych dla niego chwilach… Panu to nie przeszkadzało?
Zawsze mówiłem i mówię, że w sprawie Lecha Wałęsy nie mam orientacji platformerskiej. Wszystkim i zawsze to powtarzam. W sprawie Wałęsy mam swoje zdanie.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Książka, którą trzeba przeczytać!
720 stron mrocznej prawdy! „Konfidenci” autorstwa Sławomira Cenckiewicza, Witolda Bagieńskiego i Piotra Woyciechowskiego.
Publikacja zawiera wiele unikatowych dokumentów i ilustracji pochodzących z zasobów archiwalnych IPN. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/282717-nasz-wywiad-antoni-mezydlo-po-w-sprawie-lecha-walesy-nie-mam-orientacji-platformerskiej-ksiazka-gontarczyka-i-cenckiewicza-to-byl-dowod-stuprocentowy?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.