Już dawno było wiadomo o Wałęsie? Żebrowski przypomina: "Ludzie byli wdeptywani w ziemię za to, że choćby wspominali o podejrzeniach, że Wałęsa był Bolkiem". NASZ WYWIAD

PAP/ EPA
PAP/ EPA

Był twarzą tego przedsięwzięcia.

Tak, był twarzą, był symbolem. Natomiast robili to inni ludzie, dla których Wałęsa był tylko ikoną. Gdyby Kiszczak chciał uderzyć, to by uderzył w prawdziwych sprawców tamtej afery, bo ona była przykra, gdyż pokazywała powiązania ze Związkiem Sowieckim. Sam Kiszczak wywodził się przecież ze służb, które były odnogą sowieckiego Smiersza.

Zbigniew Bujak powiedział dziś, że „już dawno było wiadomo o Bolku-Wałęsie”. To w takim razie środowisko Bujaka sekowało, zwalczało tych, którzy pisali o tym? Jak można rozumieć ten dualizm?

To jest pytanie do nich. Bo to, że oni o tym wiedzieli lepiej od nas, to wierzę w to. Natomiast dziś próbują sprawę bagatelizować w tonie, że przecież „wszyscy to wiedzieli”. Tylko, że opinia publiczna była zakłamywana, ludzie byli wdeptywani w ziemię za to, że w ogóle takie podejrzenia rzucali. Ci wszyscy, którzy próbują to dzisiaj bagatelizować i trywializować powinni jednak stanąć z pochyloną głową, huknąć się w pierś i przeprosić. Bo tak naprawdę nie Wałęsa jest w tym wszystkim winny. To mały człowiek, który nie dorósł do roli, którą odegrał. Dziś widać jak on jest zagubiony i zastraszony tym wszystkim. I teraz to jego otoczenie pozostawiło go na pastwę losu i dlatego tak się miota na wszystkie strony. A oni mają nawet uciechę, bo Wałęsa nie jest im do niczego potrzebny.

Jednak taka deklaracja Bujaka i innych, że „wiedzieli o współpracy” napotyka rafę, bo Wałęsa idzie w zaparte. Oni wiedzieli, a on, że „nie współpracowałem”.

Wałęsa zawsze będzie szedł w zaparte, bo to on zrósł się z tą interpretacją. On już to uwierzył. Szkoda, że nie powiedział tego wcześniej, np. w ‘89. Sytuacja dziś była prosta i jasna. Przypuszczam, że ludzie nie mieliby do niego wielkich pretensji, bo to był jednak rok 1970, zaś skala tego co robił, nie była tak wielka i była ograniczona do własnego bezpośredniego otoczenia w pracy, w stoczni.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.