Maria Kiszczak: Coś mi odbiło, że poszłam do IPN. Mąż powiedział, że dokumenty można ujawnić po kilku latach

wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Wdowa po generale stwierdziła, że dokumenty dotyczące Lecha Wałęsy należało ujawnić znacznie później.

Mąż o tym wiedział. Bo on razem z Wałęsą tworzył Okrągły Stół. Wałęsa i Kiszczak, to były dwie osoby najważniejsze przy Okrągłym Stole. I dlatego go chronił. Bez ochrony męża, on (Wałęsa) byłby zniszczony. Najprawdopodobniej nie dostałby Nobla, a to przecież jest sprawa Polski

– przekonywała.

Zdaniem wdowy, generała Kiszczak miał „wyjątkowe uczucia w stosunku do Wałęsy, bo te obrady Okrągłego Stołu to była zasługa również Wałęsy”. Zdradziła, że o dokumentach dotyczących legendarnego przywódcy Solidarności, dowiedziała się, krótko przed śmiercią męża.

Jak jeszcze mógł mówić, powiedział mi, że są takie dokumenty i pokazał je. Powiedział: jak będziesz potrzebować pieniędzy, to idź do prezesa IPN. A pomnik na grobie męża kosztuje ok. 50 tys. zł

– mówiła.

Maria Kiszczak przyznała, że jest jej wstyd, w związku z tym, że poszła do IPN.

Powinnam mieć świadomość, że to zostanie wykorzystane przeciwko mnie. Mąż nie chciał, aby te dokumenty były ujawnione wcześniej, bo zniszczono by Wałęsa, jako polskiego bohatera. A mąż chciał, aby on był autentycznie polskim bohaterem. Aby dostał nagrodę Nobla. To nie jest nagroda Wałęsy, ale Polaka. Chronił Wałęsę, jako Polaka. Bo mój mąż był wielkim patriotą i to, co robił, robił z przekonaniem dla dobra Polski

– podkreśliła.

Maria Kiszczak przyznała, że nie spodziewała się takiego rozgłosu i takiego zainteresowania mediów.

Za szybko ujawniłam te dokumenty

— powiedziała.

Do głowy by mi nie przyszło, że prezes IPN tak się zachowa

— dodała.

Wdowa stwierdziła, że nie wiedziała, co znajduje się w aktach poza tym, że dotyczą one Lecha Wałęsy.

Tam była karteczka od mojego męża z informacją, w której napisał, żeby chronić Wałęsę

— powiedziała.

lw, tvn24


Nowość!

720 stron mrocznej prawdy! „Konfidenci” autorstwa Sławomira Cenckiewicza, Witolda Bagieńskiego i Piotra Woyciechowskiego.

W książce znajduje się wiele unikatowych dokumentów i ilustracji pochodzących z zasobów archiwalnych IPN. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”. Polecamy!

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.