Krzysztof Rak: "Fiasko wielkiego planu Angeli Merkel"

fot.wpolityce.pl
fot.wpolityce.pl

Przez ostatnie cztery miesiące kanclerz Merkel starała się przeciwdziałać narastaniu kryzysu migracyjnego w Europie. Jej koncept polegał na tym, że Unia Europejska miała zawrzeć porozumienia z krajami Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki, które zobowiązałyby się do uszczelnienia swoich granic i zatrzymania na swoim terytorium wszystkich tych, którzy chcieli dotrzeć do europejskiej ziemi obiecanej. W zamian za to Bruksela wypłaciłaby im miliardy euro. Plan kanclerz Merkel się rozsypał.

—napisał w artykule opublikowanym na portalu onet.pl Krzysztof Rak - ekspert Ośrodka Analiz Strategicznych.

Do najważniejszej części układanki Merkel, należało porozumienie z Turcją, od którego wszystko zależało. To właśnie tam znajduje się największa liczba uchodźców, która może się jeszcze zwiększyć. W rozmowach z Ankarą, kanclerz Niemiec godziła się na wszystko. Na przekazanie kilku miliardów euro, na przyspieszenie negocjacji akcesyjnych, ruch bezwizowy, a nawet na przyjęcie do Europy kilkuset tysięcy imigrantów znajdujących się dziś na terenie Turcji.

Jak zauważa Rak, to właśnie ta sprawa najbardziej zajmowała polityków europejskich. Państwa członkowskie miały się porozumieć co do przyjęcia kilkaset tysięcy imigrantów z obozów w Turcji w  ramach automatycznie narzuconych przez Brukselę kontyngentów. Merkel nie spodziewała się jakichkolwiek problemów, nawet w perspektywie protestów państw środkowoeuropejskich. Jedynym warunkiem powodzenia jej planu, było jak najszybsze jego wprowadzenie.

Wczoraj ten misterny plan wziął w łeb. Na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium premier Francji Manuel Valls nieoczekiwanie wypowiedział się przeciwko obowiązkowym kontyngentom. Stwierdził, że Unia musi wysłać czytelny komunikat, „że nie przyjmiemy więcej żadnego uchodźcy”.

—pisze Rak.

Zdaniem Krzysztofa Raka, Turcja widząc brak jednomyślności Europy nie będą spieszyli się z zamykaniem swoich granic.

Podbiją stawkę, bo gra na czas jest w ich interesie. Już dziś głośno żądają kolejnych miliardów euro. Wszystko wskazuje więc na to, że na wiosnę setki tysięcy imigrantów zaleją Europę, a ich głównym celem będą Niemcy. Kanclerz Merkel znajdzie się więc w krytycznym położeniu.

—pisze w artykule „Fiasko wielkiego planu Angeli Merkel” Rak.

kk/onet.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.