Czy rząd podejmie współpracę z samorządami? W końcu to na szczeblu lokalnym obywatele najbardziej odczuwają braku innowacyjności w administracji…
Po pierwsze, samorządy czekają na pewne modele usługowe, które im zaproponujemy. Po drugie, samorządy wykonują pewną część zadań państwowych, np. rejestrują samochody, urodzenia, wydają dowody osobiste - realizują dużo zadań o charakterze państwowym i czekają na systemy oraz rejestry, które będą działały na szczeblu centralnym. CEPiK nie został zrealizowany – ma rok opóźnienia. Aplikacja ŹRÓDŁO, która łączy wszystkie systemy rejestrów państwowych i służy urzędnikom stanu cywilnego działa tak, że nawet miesiąc można czekać na zarejestrowanie dziecka.
Należy zwrócić uwagę, że 2 mln 700 tys. Polaków żyje poza granicami kraju - rodzą im się tam dzieci, wymieniają dowody osobiste i dokonują rozmaitych czynności życiowych, a nie są w stanie połączyć się z systemami rejestru państwowego w Polsce i dokonać czynności w sposób łatwy - on-line, tylko wystają przed konsulatami w kilometrowych kolejkach. Te kwestie trzeba załatwić w pierwszej kolejności, byśmy mogli ruszyć w dalszą drogę i myśleć o jakichś bardzo rozwiniętych systemach – czy to dla samej administracji państwowej czy rozwoju nowych usług skierowanych do obywatela, które chcemy rozwijać w oparciu o witrynę obywatel.gov.pl. Jej usługi wciąż słabo się rozwijają, ponieważ poprzedni rząd nie zbudował łatwego uwierzytelniania się obywatela w celu korzystania z takich usług.
E-państwo nadal nie działa?
To prawda, e-państwo nadal nie działa, a jest mnóstwo bardzo prostych metod, żeby w oparciu o inne systemy masowo uwierzytelnić obywateli, żeby mogli korzystać z e-usług i nie musieli chodzić po urzędach, wystawać w kolejkach i służyć jako interfejs białkowy przenoszący dokumenty z jednego urzędu do drugiego. Przy budowie nowego PESEL-a nie zaciągnięto całej bazy danych starych akt stanu cywilnego do nowej bazy BUSC i w związku z tym, po czterech latach budowy tego systemu, ludzie potrzebujący odpisów ze starych akt stanu cywilnego muszą pokonywać tę drogę pieszo. Wciąż wszystko musimy robić jak za króla Ćwieczka, czyli wszędzie trzeba jeździć i w tych kolejkach wystawać. Państwo musi traktować swoich klientów poważnie, ponieważ płacimy za to. Mamy wiele miliardów wydanych na informatyzację co sprawia, że nasza administracja jest najdroższa, jeśli chodzi o jej czynności. A co można powiedzieć o efektach? Jak na takie inwestycje, efekty są dalece niezadowalające.
Jak rozumiem, rząd cały czas skupia się na porządkach po poprzedniej ekipie?
Ostatnie 3 miesiące to borykanie się z rozliczeniem poprzedniej perspektywy budżetowej. Mechanizm polega na tym, by do 31 grudnia odebrać wszystkie faktury z całej perspektywy budżetowej, natomiast od 1 stycznia do połowy roku trwa okres rozliczania tych faktur, czyli sprawdzania, czy zostały wykonane zgodnie z założeniami, czy wszystkie faktury są prawidłowo wystawione, czy zawarto wszystkie podpisy, sprawozdania, itd. To zajmuje nam dużo czasu, ale to niejedyna rzecz, którą robimy. Wystartowała już nowa perspektywa budżetowa. Program Polska Cyfrowa został bardzo źle pomyślany, przede wszystkim jeśli chodzi o rozwój szerokopasmowego internetu. Popełniono wiele błędów, nie zbudowano baz danych umożliwiających wybór obszarów, na których nastąpi interwencja publiczna, żeby zbudować nowoczesne sieci. Bardzo dużo pieniędzy jest przeznaczonych na różnego rodzaju pseudoszkolenia, które są pozbawione wartości dodanej, a bardzo wysoko wyceniane przez firmy, które startują po te pieniądze. Szczerze mówiąc to pieniądze zmarnowane, które nie pracują później w ludziach.
Czytaj więcej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy rząd podejmie współpracę z samorządami? W końcu to na szczeblu lokalnym obywatele najbardziej odczuwają braku innowacyjności w administracji…
Po pierwsze, samorządy czekają na pewne modele usługowe, które im zaproponujemy. Po drugie, samorządy wykonują pewną część zadań państwowych, np. rejestrują samochody, urodzenia, wydają dowody osobiste - realizują dużo zadań o charakterze państwowym i czekają na systemy oraz rejestry, które będą działały na szczeblu centralnym. CEPiK nie został zrealizowany – ma rok opóźnienia. Aplikacja ŹRÓDŁO, która łączy wszystkie systemy rejestrów państwowych i służy urzędnikom stanu cywilnego działa tak, że nawet miesiąc można czekać na zarejestrowanie dziecka.
Należy zwrócić uwagę, że 2 mln 700 tys. Polaków żyje poza granicami kraju - rodzą im się tam dzieci, wymieniają dowody osobiste i dokonują rozmaitych czynności życiowych, a nie są w stanie połączyć się z systemami rejestru państwowego w Polsce i dokonać czynności w sposób łatwy - on-line, tylko wystają przed konsulatami w kilometrowych kolejkach. Te kwestie trzeba załatwić w pierwszej kolejności, byśmy mogli ruszyć w dalszą drogę i myśleć o jakichś bardzo rozwiniętych systemach – czy to dla samej administracji państwowej czy rozwoju nowych usług skierowanych do obywatela, które chcemy rozwijać w oparciu o witrynę obywatel.gov.pl. Jej usługi wciąż słabo się rozwijają, ponieważ poprzedni rząd nie zbudował łatwego uwierzytelniania się obywatela w celu korzystania z takich usług.
E-państwo nadal nie działa?
To prawda, e-państwo nadal nie działa, a jest mnóstwo bardzo prostych metod, żeby w oparciu o inne systemy masowo uwierzytelnić obywateli, żeby mogli korzystać z e-usług i nie musieli chodzić po urzędach, wystawać w kolejkach i służyć jako interfejs białkowy przenoszący dokumenty z jednego urzędu do drugiego. Przy budowie nowego PESEL-a nie zaciągnięto całej bazy danych starych akt stanu cywilnego do nowej bazy BUSC i w związku z tym, po czterech latach budowy tego systemu, ludzie potrzebujący odpisów ze starych akt stanu cywilnego muszą pokonywać tę drogę pieszo. Wciąż wszystko musimy robić jak za króla Ćwieczka, czyli wszędzie trzeba jeździć i w tych kolejkach wystawać. Państwo musi traktować swoich klientów poważnie, ponieważ płacimy za to. Mamy wiele miliardów wydanych na informatyzację co sprawia, że nasza administracja jest najdroższa, jeśli chodzi o jej czynności. A co można powiedzieć o efektach? Jak na takie inwestycje, efekty są dalece niezadowalające.
Jak rozumiem, rząd cały czas skupia się na porządkach po poprzedniej ekipie?
Ostatnie 3 miesiące to borykanie się z rozliczeniem poprzedniej perspektywy budżetowej. Mechanizm polega na tym, by do 31 grudnia odebrać wszystkie faktury z całej perspektywy budżetowej, natomiast od 1 stycznia do połowy roku trwa okres rozliczania tych faktur, czyli sprawdzania, czy zostały wykonane zgodnie z założeniami, czy wszystkie faktury są prawidłowo wystawione, czy zawarto wszystkie podpisy, sprawozdania, itd. To zajmuje nam dużo czasu, ale to niejedyna rzecz, którą robimy. Wystartowała już nowa perspektywa budżetowa. Program Polska Cyfrowa został bardzo źle pomyślany, przede wszystkim jeśli chodzi o rozwój szerokopasmowego internetu. Popełniono wiele błędów, nie zbudowano baz danych umożliwiających wybór obszarów, na których nastąpi interwencja publiczna, żeby zbudować nowoczesne sieci. Bardzo dużo pieniędzy jest przeznaczonych na różnego rodzaju pseudoszkolenia, które są pozbawione wartości dodanej, a bardzo wysoko wyceniane przez firmy, które startują po te pieniądze. Szczerze mówiąc to pieniądze zmarnowane, które nie pracują później w ludziach.
Czytaj więcej na następnej stronie ===>
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/281133-nasz-wywiad-minister-strezynska-o-cyfryzacji-polski-e-panstwie-po-jak-za-krola-cwieczka-i-zagrozonych-miliardach-z-ke-panstwo-musi-traktowac-swoich-klientow-powaznie?strona=2