Raport NIK podkreśla, państwo polskie nie wypracowało całościowej i długofalowej polityki rodzinnej, koncentrując działania na doraźnie wprowadzanych rozwiązaniach, bez zapewnienia koordynacji. Co ciekawe, do 2012 r. wspieranie rodziny było jednym z trzech zadań priorytetowych, wskazanych w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa. Usunięto je z zadań priorytetowych w 2013 r. – ogłoszonym hucznie przez Donalda Tuska jako Rok Rodziny. To kolejny zarzut wypunktowany przez NIK w raporcie.
Czy Platforma ma prawo stwierdzić, że prowadziła owocną politykę prorodzinną? Badania TNS Polska, przeprowadzone na zlecenie NIK, pokazały jasno, że Polacy postrzegali działania państwa na rzecz rodzin jako rozwiązania doraźne i zaradcze, służące tylko tym rodzinom, które dzieci już posiadają.
CZYTAJ WIĘCEJ: Druzgocąca diagnoza NIK: Polityka prorodzinna w Polsce praktycznie nie istnieje!
Przez 8 lat Platforma nie zrobiła nic, by zaradzić kryzysowi demograficznemu, choć dane GUS pokazują, że od 20 lat w Polsce systematycznie spada liczba ludności. W 2013 r. liczba urodzeń była o 15 tys. niższa od liczby zgonów. Przy utrzymywaniu się obecnych trendów, w 2060 r. liczba ludności Polski z blisko 39 mln zmniejszy się do ok. 32 mln osób.
Prawo i Sprawiedliwość wielokrotnie alarmowało w tej sprawie, gdy było jeszcze w opozycji. Dziś podejmuje konkretne działania, mające wspomóc rodzinę i zachęcić do posiadania większej liczby dzieci. Czy opozycja je wesprze? Patrząc na krzykliwy bojkot programu „Rodzina 500+” należy sobie zadać pytanie, skąd ta konsekwentna niechęć do rozwiązań prorodzinnych. Czyżby politycy opozycji podpisywali się pod teoriami niektórych środowisk zachodnich, które twierdzą, że Polska jest krajem zbyt ludnym i zbyt jednolitym kulturowo, dlatego należy obniżyć dzietność i zasiedlić imigrantami?
Pewne jest jedno, opozycja zrobi wszystko, by zdyskredytować rząd i doprowadzić do obywatelskiego buntu. Każdy pretekst jest dobry. Sytuacja z 500+ pokazuje, że nie ma już żadnych granic.
Gender - groźna kulturowa inwazja!
Polecamy wSklepiku.pl książkę naszej publicystki Marzeny Nykiel „Pułapka Gender. Karły kontra orły. Wojna cywilizacji”.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Raport NIK podkreśla, państwo polskie nie wypracowało całościowej i długofalowej polityki rodzinnej, koncentrując działania na doraźnie wprowadzanych rozwiązaniach, bez zapewnienia koordynacji. Co ciekawe, do 2012 r. wspieranie rodziny było jednym z trzech zadań priorytetowych, wskazanych w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa. Usunięto je z zadań priorytetowych w 2013 r. – ogłoszonym hucznie przez Donalda Tuska jako Rok Rodziny. To kolejny zarzut wypunktowany przez NIK w raporcie.
Czy Platforma ma prawo stwierdzić, że prowadziła owocną politykę prorodzinną? Badania TNS Polska, przeprowadzone na zlecenie NIK, pokazały jasno, że Polacy postrzegali działania państwa na rzecz rodzin jako rozwiązania doraźne i zaradcze, służące tylko tym rodzinom, które dzieci już posiadają.
CZYTAJ WIĘCEJ: Druzgocąca diagnoza NIK: Polityka prorodzinna w Polsce praktycznie nie istnieje!
Przez 8 lat Platforma nie zrobiła nic, by zaradzić kryzysowi demograficznemu, choć dane GUS pokazują, że od 20 lat w Polsce systematycznie spada liczba ludności. W 2013 r. liczba urodzeń była o 15 tys. niższa od liczby zgonów. Przy utrzymywaniu się obecnych trendów, w 2060 r. liczba ludności Polski z blisko 39 mln zmniejszy się do ok. 32 mln osób.
Prawo i Sprawiedliwość wielokrotnie alarmowało w tej sprawie, gdy było jeszcze w opozycji. Dziś podejmuje konkretne działania, mające wspomóc rodzinę i zachęcić do posiadania większej liczby dzieci. Czy opozycja je wesprze? Patrząc na krzykliwy bojkot programu „Rodzina 500+” należy sobie zadać pytanie, skąd ta konsekwentna niechęć do rozwiązań prorodzinnych. Czyżby politycy opozycji podpisywali się pod teoriami niektórych środowisk zachodnich, które twierdzą, że Polska jest krajem zbyt ludnym i zbyt jednolitym kulturowo, dlatego należy obniżyć dzietność i zasiedlić imigrantami?
Pewne jest jedno, opozycja zrobi wszystko, by zdyskredytować rząd i doprowadzić do obywatelskiego buntu. Każdy pretekst jest dobry. Sytuacja z 500+ pokazuje, że nie ma już żadnych granic.
Gender - groźna kulturowa inwazja!
Polecamy wSklepiku.pl książkę naszej publicystki Marzeny Nykiel „Pułapka Gender. Karły kontra orły. Wojna cywilizacji”.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/280826-przez-8-lat-platforma-sekowala-rodzine-raport-nik-jest-twardym-dowodem-teraz-urzadza-cyrk-z-poprawa-programu-500-co-za-tym-stoi?strona=2