wPolityce.pl: Opozycja wciąż alarmuje ws. ustawy o kontroli operacyjnej. Przyjął ją niedawno parlament. Czy w Pana ocenie te przepisy mogą skutkować masowym inwigilowaniem Polaków?
Gen. Zbigniew Nowek, były szef UOP i AW: Sądzę, że sprawy dotyczące możliwości operacyjnych służb powinny być opracowywane w ramach porozumienia rządzących i opozycji. W takich tematach, jak polityka zagraniczna, obronna i bezpieczeństwo powinna istnieć kontynuacja. Mówiąc o tych czy innych propozycjach warto wskazać, że dotychczasowe rozwiązania nie uchroniły nas przed tym, że za czasów PO-PSL liczba stosowanych technik operacyjnych bardzo mocno wzrosła.
O czym to świadczy w obecnej dyskusji?
Trzeba być ostrożnym w formułowaniu wniosków i opinii. To bowiem nie przepisy decydują, ale nadzór albo jego brak nad służbami, a także nie dopuszczanie opozycji do kontroli tego, co dzieje się w służbach. W tej sprawie jest bardzo wiele do zrobienia. Za poprzednich rządów nawet niedoskonała kontrola, którą widać było wcześniej, nie była realizowana. Sejmowa komisja ds. służb nie działała efektywnie. Kontrola sejmowa wykonywana przez opozycję została zmarginalizowana.
Komisja jednak działała, miała członków z opozycji, funkcjonowała…
Komisja rozrosła się mocno, miała aż 9 członków. Widać było ciągłą rotację, by nie dopuścić nikogo z opozycji do kierowania komisją… Ze skutkami tych działań przyjdzie się nowej władzy zmierzyć. To jest poważne wyzwanie, szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę zagrożenia, jakie czekają polskie państwo w tym roku. Mamy w Polsce m.in. Światowe Dni Młodzieży, Szczyt NATO, więc polskie służby nie mogą być osłabiane, ich możliwości operacyjne muszą być na wysokim poziomie.
Mówił Pan na początku o konsensusie i potrzebie współpracy z opozycją. Wiemy, że w tym przypadku to było mocno utrudnione, ponieważ nie było czasu. Nowe przepisu muszą wejść w życie w najbliższych dniach. Czy uważa Pan, że debata na temat technik operacyjnych jest przed nami, czy też ustawa przyjęta przez Sejm zamyka na razie ten problem?
Rozwiązania przyjęte przez Sejm i Senat są tymczasowe, żeby nie było takiej sytuacji, że służby nie mają możliwości operacyjnych. To oznaczałoby, że ich działania przeciwko terrorystom, szpiegom i innym przestępcom byłyby zablokowane. Jednak wciąż mamy bardzo dużo do zrobienia. Szczególnie jeśli chodzi o przygotowanie państwa do takiego zagrożenia, jakie było widać we Francji, gdzie doszło do zamachów.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
wPolityce.pl: Opozycja wciąż alarmuje ws. ustawy o kontroli operacyjnej. Przyjął ją niedawno parlament. Czy w Pana ocenie te przepisy mogą skutkować masowym inwigilowaniem Polaków?
Gen. Zbigniew Nowek, były szef UOP i AW: Sądzę, że sprawy dotyczące możliwości operacyjnych służb powinny być opracowywane w ramach porozumienia rządzących i opozycji. W takich tematach, jak polityka zagraniczna, obronna i bezpieczeństwo powinna istnieć kontynuacja. Mówiąc o tych czy innych propozycjach warto wskazać, że dotychczasowe rozwiązania nie uchroniły nas przed tym, że za czasów PO-PSL liczba stosowanych technik operacyjnych bardzo mocno wzrosła.
O czym to świadczy w obecnej dyskusji?
Trzeba być ostrożnym w formułowaniu wniosków i opinii. To bowiem nie przepisy decydują, ale nadzór albo jego brak nad służbami, a także nie dopuszczanie opozycji do kontroli tego, co dzieje się w służbach. W tej sprawie jest bardzo wiele do zrobienia. Za poprzednich rządów nawet niedoskonała kontrola, którą widać było wcześniej, nie była realizowana. Sejmowa komisja ds. służb nie działała efektywnie. Kontrola sejmowa wykonywana przez opozycję została zmarginalizowana.
Komisja jednak działała, miała członków z opozycji, funkcjonowała…
Komisja rozrosła się mocno, miała aż 9 członków. Widać było ciągłą rotację, by nie dopuścić nikogo z opozycji do kierowania komisją… Ze skutkami tych działań przyjdzie się nowej władzy zmierzyć. To jest poważne wyzwanie, szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę zagrożenia, jakie czekają polskie państwo w tym roku. Mamy w Polsce m.in. Światowe Dni Młodzieży, Szczyt NATO, więc polskie służby nie mogą być osłabiane, ich możliwości operacyjne muszą być na wysokim poziomie.
Mówił Pan na początku o konsensusie i potrzebie współpracy z opozycją. Wiemy, że w tym przypadku to było mocno utrudnione, ponieważ nie było czasu. Nowe przepisu muszą wejść w życie w najbliższych dniach. Czy uważa Pan, że debata na temat technik operacyjnych jest przed nami, czy też ustawa przyjęta przez Sejm zamyka na razie ten problem?
Rozwiązania przyjęte przez Sejm i Senat są tymczasowe, żeby nie było takiej sytuacji, że służby nie mają możliwości operacyjnych. To oznaczałoby, że ich działania przeciwko terrorystom, szpiegom i innym przestępcom byłyby zablokowane. Jednak wciąż mamy bardzo dużo do zrobienia. Szczególnie jeśli chodzi o przygotowanie państwa do takiego zagrożenia, jakie było widać we Francji, gdzie doszło do zamachów.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/280250-gen-nowek-studzi-emocje-masowa-inwigilacja-spokojnie-to-nie-przepisy-decyduja-ale-nadzor-albo-jego-brak-nad-sluzbami-to-za-rzadow-po-psl-rosla-inwigilacja-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.