Wicepremier Mateusz Morawiecki komplementuje ekipę Tuska i opowiada o swoich kontaktach z jego ludźmi. Chwali kanclerz Merkel i krytykuje młode pokolenie
— pisze w najnowszym numerze „Newsweek”. Tygodnik Tomasza Lisa ujawnia zapis rozmowy Morawieckiego nagranej w restauracji Sowa i Przyjaciele. Jednak sensacji tu nie ma.
„Newsweek” wskazuje, że Morawiecki jest jedynym członkiem rządu, który ma swoją taśmę nagraną w restauracji Sowa i Przyjaciele. Tygodnik twierdzi, że zapoznał się ze stenogramem całego nagrania.
W 2013 roku Morawiecki spotyka się z szefem PKO BP Zbigniewem Jagiełło, Krzysztofem Kilianem, ówczesnym szefem spółki PGE, oraz jego zastępczynią Bogusławą Matuszewską. Z nagrania ma wynikać, że Morawiecki miał dobre kontakty z czołowymi politykami Platformy, a PO proponowała mu wejście do rządu PO-PSL. Sensacyjny ton tekstu sugeruje, że dla „Newsweeka” to powód do wstydu?
Tygodnik przytacza kilka fragmentów rozmów.
…wczoraj dzwonił do mnie Fogelman (adwokat Lejb Fogelman, partner w międzynarodowej kancelarii prawnej Greenberg Traurig specjalizujący się w doradztwie przy procesach prywatyzacyjnych – red.)
-– opowiada Jagiełło.
Mówi mi: „Słuchaj, ten twój przyjaciel z >>Walczącej<< (chodzi o Morawieckiego, który w latach 80. działał w „Solidarności Walczącej” założonej przez jego ojca Kornela – red.) ma zostać właśnie minister skarbu
— tłumaczy, zaś „Morawiecki nie tylko nie zaprzecza informacjom Fogelmana, ale też spekuluje na temat słabnącej pozycji Mikołaja Budzanowskiego, którego miałby zastąpić na stanowisku ministra skarbu”.
Rzekomo Schetyna mu powiedział, że w czerwcu Budzanowski jest out. To była informacja z przedwczoraj (…). Równie dobrze może to być plotka Tuska, wypuszczona z różnych względów
— miał mówić Morawiecki.
I tłumaczyć, że Tomasz Arabski bardzo chciał się z nim spotkać.
Chciał zobaczyć się ze mną w poniedziałek, o… o różnych inwestycjach porozmawiać. Nie wiem, co to znaczy. To Arabski. JKB (Jan Krzysztof Bielecki – red.)… JKB chce porozmawiać, ale przy śniadanku o różnych tam sprawach (…). Kilka razy się Arabski ze mną kontaktował, ale wczoraj się mieliśmy spotkać na koniec dnia… Co godzinę przysyłał esemesy, że mnie przeprasza, bo tu Cichocki, tutaj to, Tusk, a na koniec, że… że nie da rady
— miał mówić Morawiecki.
**Tygodnik wskazał, że Morawiecki w kolejnych słowach „pozytywnie ocenia posunięcia gospodarcze ekipy Tuska”.
Dobrze to rozegraliście
-– mówić miał do Kiliana i Matuszewskiej.
To był wielki projekt, bardzo trudny. Pewne informacje, które zaczęły przedostawać się, były informacjami opartymi o racjonalność, o logikę, o logikę systemową, co warto, co nie warto (…). Ufam, że decyzja jest właściwa. Dobrze to rozegraliście
— tłumaczył Morawiecki.
Komplementuje również Angelę Merkel.
Ja trochę tę historię znam i lata trzydzieste ch.ja a nie wyciągnęły Stany Zjednoczone (…). Wojna wyciągnęła (…). Natomiast jedna taka rzecz, że mam absolutnie pozytywne zdanie o Merklowej, Sarkozym czy, jak tam się ten nowy nazywa, Hollande
-– mówi Morawiecki.
W kolejnych słowach ma chwalić system europejskich inwestycji publicznych i krytykować młode pokolenie:
Będziemy zapie….ać i rowy, ku..a, kopać, a drudzy będą zasypywać, będziemy zadowoleni (…). W tym młodszym pokoleniu to ja widzę zjawisko niebezpieczne (…). Oczekiwania. Nic nie robić, dużo zarabiać, nie? (…) Oni jakby nie rozumieją, że idą ciężkie czasy
— narzeka Morawiecki.
To tyle sensacyjnych wątków rozmowy i cytatów. „Newsweek” jednak podsyca emocje wskazując, że to jeszcze nie koniec…
Jak ustalił „Newsweek”, poza rozmową, którą posiada prokuratura badająca aferą podsłuchową, istniej jeszcze co najmniej jedno nagranie z udziałem obecnego wicepremiera. Tak wynika z zeznań Łukasza N., kelnera z restauracji Sowa i Przyjaciele, który podczas jednego przesłuchań przyznał że zarejestrował „dwa lub trzy” spotkania Morawieckiego. Gdzie one są? Nie wiadomo
— pyta tygodnik Tomasza Lisa.
I dodaje:
Cała Warszawa szuka dziś tych taśm. Wszyscy o nie pytają. Ludzie nowych służb, starych, zwolennicy PiS, przeciwnicy. Ten, kto je trzyma, ma dziś w ręku mocną kartę przetargową - twierdzi człowiek pracujący przy aferze taśmowej.
Jeśli na tych taśmach są wypowiedzi Mateusza Morawieckiego podobne do cytowanych należy sądzić, że mamy do czynienia z rozdmuchaną aferą. Tygodnik Lisa chciał uderzyć, ale chyba ma jedynie kapiszony…
KL
W zestawie taniej! Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet 2 książek: „Pożegnanie z salonem”. W kolekcji: „Alfabet Salonu” - Krzysztof Feusette oraz „Resortowe dzieci. Media”(tom 1) - Dorota Kania, Jerzy Targalski, Maciej Marosz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/280153-tygodnik-lisa-uderza-w-morawieckiego-ale-tylko-kapiszonem-zarzuty-rozmowy-z-po-oferta-wejscia-do-rzadu-tuska-uznanie-dla-merkel-i-konkretnych-dzialan-wladz-cienkie-to