Sprawa prof. Wiesława Chrzanowskiego

poczta-polska.pl
poczta-polska.pl

Amicus Plato, sed magis amica veritas. Arystoteles

Dużym echem zwłaszcza w środowisku tzw. prawicy narodowej odbija się tekst autorstwa prof. Sławomira Cenckiewicza poświęcony świętej pamięci marszałkowi sejmu I kadencji prof. Wiesławowi Chrzanowskiemu, stanowiący fragment książki „Konfidenci” autorstwa trzech badaczy (poza wymienionym także dra Witolda Bagieńskiego oraz Piotra Woyciechowskiego). Jednym z przejawów tego zainteresowania jest „oświadczenie w obronie pamięci marszałka Wiesław Chrzanowskiego” opublikowane w mediach, a podpisane przez wiele znanych osób związanych na różnych etapach swojego życia z prof. Chrzanowskim. Kierując się z jednej strony szacunkiem dla sygnatariuszy tego oświadczenia, z drugiej zaś strony przyświecającej mi przez całe życie i jako badaczowi, i jako politykowi (w czasach mojej byłej aktywności w tej dziedzinie) arystotelesowskiej sentencji: amicus Plato, sed magis amica veritas (Platon przyjacielem, lecz większą przyjaciółką prawda) pragnę zdecydowanie stanąć w tym sporze po stronie prof. Sławomira Cenckiewicza. Zachęciła mnie do zajęcia tego stanowiska niezwykle trzeźwa ocena całego sporu sformułowana przez panów: Jerzego Jachowicza, Krzysztofa Wyszkowskiego i Waldemara Żyszkiewicza zamieszczona na portalu wPolityce.pl.

Więcej:

Sprawa Chrzanowskiego: ważyć kto i w czym naprawdę zawinił

POLITYKA Oświadczenie w obronie pamięci marszałka Wiesława Chrzanowskiego

Gdy w moje ręce trafiła fascynująca książka „Konfidenci”, której fragment stanowi tekst prof. Cenckiewicza poświęcony marszałkowi Wiesławowi Chrzanowskiemu, właśnie od lektury tego materiały rozpocząłem jej lekturę. Nie była to decyzja przypadkowa. Od pamiętnego roku 1992 kiedy sprawa współpracy Wiesława Chrzanowskiego ze Służbą Bezpieczeństwa stała się przedmiotem wiedzy publicznej dzięki lustracji jaką wówczas przeprowadził minister w rządzie premiera Jana Olszewskiego pan Antoni Macierewicz, chodziłem nie tyle może z wątpliwościami, co ze zwykłą ciekawością typową dla historyka zainteresowanego szczegółami dotyczącymi zakresu tej współpracy i jej charakterem. Wiedzę tę wreszcie mogłem uzyskać dzięki tekstowi prof. Sławomira Cenckiewicza. Tekst jest nie tylko świetnie napisany, ale przede wszystkim wyważony, rzetelny i bardzo sumiennie udokumentowany. Bez cienia przesady mogę napisać, że ten obszerny materiał mógłby być wzorem dla innych historyków piszących swoje artykuły i książki w oparciu o materiały dawnej SB. Piszę to z tym większym naciskiem, że wiem doskonale, że materiały archiwalne zawsze, a materiały wytwarzane przez Służbę Bezpieczeństwa w szczególności, wymagają wyjątkowych predyspozycji i ostrożności i ich ocenie i interpretacji.

Sławomir Cenckiewicz nie po raz pierwszy dał przykład swoich nie tylko wysokich kwalifikacji zawodowych pisząc ten tekst, ale także po raz kolejny udowodnił, że potrafi być bezkompromisowym i nie dającym się zamknąć w ramy środowiskach czy jakichkolwiek innych powiązań badaczem. Ci sami ludzie, którzy dziś oburzają się na jego tekst o Wiesławie Chrzanowskim byli pełni uznania gdy pisał o Lechu Wałęsie. Inni, którzy oburzali się np. na jego teksty odsłaniające rozpracowywanie przez SB środowiska Ruchu Młodej Polski, byli zachwyceni jego artykułami, które wspólnie z Piotrem Woyciechowskim publikował o prof. Witoldzie Kieżunie. Z kolei niektórzy zadowoleni z odsłonięcia prawdy o Witoldzie Kieżunie dziś płaczą nad „krzywdą” wyrządzoną Wiesławowi Chrzanowskiemu. Historyk nie jest od tego, aby spełniać polityczne czy jakiekolwiek inne oczekiwania osób, które zapoznają się z wynikami jego badań. Historyk jest od ukazywania prawdy bez względy na to jaka jest i kogo dotyczy. Trafnie sformułował to kiedyś Józefa Mackiewicza pisząc: „jedynie prawda jest ciekawa”.

Cieszę się, że w naszym gronie, gronie historyków, mamy takiego badacza jakim jest prof. Sławomir Cenckiewicz, który rzetelnie, sumiennie i bezkompromisowo kroczy drogą prawdy nie uginając się w przeszłości i obecnie przed protestami, oświadczeniami, a nawet procesami ze strony tych, którzy nie potrafią pogodzić się z faktami i prawdą. A niekiedy, nawet się z nią nie próbują zapoznać. Bo odnoszę wrażenie, że część sygnatariuszy „oświadczenie w obronie pamięci marszałka Wiesław Chrzanowskiego” nawet się z pracą prof. Cenckiewicza nie zapoznała ograniczając się do obejrzenia okładki i tytułu, bo w zasadzie tylko do tego się ich stanowisko ogranicza, nie licząc omówienia pozytywnych aspektów życia byłego marszałka sejmu, których przecież autor nie kwestionuje.

Mam nadzieję, że standardy badawcze, które konsekwentnie od lat znaczy swoimi publikacjami prof. Sławomir Cenckiewicz będą drogą, którą kroczyć będą kolejne pokolenia historyków nawet wówczas kiedy będą krytykowani dlatego, że ich uczciwość i rzetelność burzy wyobrażenia tych, którzy historię chcieliby dopasowywać do swoich oczekiwań czy politycznych interesów.

Dr Zbigniew Girzyński Zakład Historii XX wieku Instytut Historii i Archiwistyki Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.