Być może rząd powinien zaś postawić ten argument poważnie, nie przyjmując dyskusji z KE na zasadach zaproponowanych w środę, które - jak się okazuje - są niezgodne z prawem?
To co innego. Rząd okazuje dobrą wolę - wykazuje i asertywność i gotowość do dialogu politycznego - i to dobre rozwiązanie. To, o czym mówię to potężny argument perswazyjny, wypracowany w maju ubiegłego roku - i nie co do Polski, ale co do zasady. To dodatkowy oręż, natomiast droga dialogu jest drogą dobrą. Sama deklaracja, że pani premier Szydło przyjedzie do PE jest bardzo dobra.
Instrument, o którym mówię jest wartościowy politycznie, który warto podnieść w dyskusji. Dodatkowo to może służyć dobrze samej UE, bo poczucie wyższości i aspiracja do kontrolowania państw, która cechuje głównie grupę liberałów i Verhofstadta jest niebezpieczna z punktu widzenia całej integracji europejskiej i zaufania do Europy. To przejaw centralizmu szkodzącego Polsce i Europie.
Pokazujący przy tym spory chaos w instytucjach europejskich.
Rada UE we wspomnianej ekspertyzie prawnej broni swoich kompetencji i traktatów. To klasyczny spór instytucjonalny - służby prawne Rady mają tutaj rację, bronią bowiem czegoś absolutnie podstawowego - mianowicie tego, że żadna z instytucji ustanowionych przez traktat nie może gromadzić kompetencji niemających oparcia w traktatach. To elementarz prawa publicznego - że instytucje nie mogą same nadawać sobie dodatkowych kompetencji. Komisja Europejska zachowuje się inaczej i warto ten argument podnosić.
Rozmawiał Marcin Fijołek
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Być może rząd powinien zaś postawić ten argument poważnie, nie przyjmując dyskusji z KE na zasadach zaproponowanych w środę, które - jak się okazuje - są niezgodne z prawem?
To co innego. Rząd okazuje dobrą wolę - wykazuje i asertywność i gotowość do dialogu politycznego - i to dobre rozwiązanie. To, o czym mówię to potężny argument perswazyjny, wypracowany w maju ubiegłego roku - i nie co do Polski, ale co do zasady. To dodatkowy oręż, natomiast droga dialogu jest drogą dobrą. Sama deklaracja, że pani premier Szydło przyjedzie do PE jest bardzo dobra.
Instrument, o którym mówię jest wartościowy politycznie, który warto podnieść w dyskusji. Dodatkowo to może służyć dobrze samej UE, bo poczucie wyższości i aspiracja do kontrolowania państw, która cechuje głównie grupę liberałów i Verhofstadta jest niebezpieczna z punktu widzenia całej integracji europejskiej i zaufania do Europy. To przejaw centralizmu szkodzącego Polsce i Europie.
Pokazujący przy tym spory chaos w instytucjach europejskich.
Rada UE we wspomnianej ekspertyzie prawnej broni swoich kompetencji i traktatów. To klasyczny spór instytucjonalny - służby prawne Rady mają tutaj rację, bronią bowiem czegoś absolutnie podstawowego - mianowicie tego, że żadna z instytucji ustanowionych przez traktat nie może gromadzić kompetencji niemających oparcia w traktatach. To elementarz prawa publicznego - że instytucje nie mogą same nadawać sobie dodatkowych kompetencji. Komisja Europejska zachowuje się inaczej i warto ten argument podnosić.
Rozmawiał Marcin Fijołek
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/278310-procedura-ke-wobec-polski-jest-bezprawna-kazimierz-m-ujazdowski-komisja-nie-ma-uprawnien-quasi-prokuratorskich-potwierdzaja-to-ekspertyzy-prawne-rady-unii-europejskiej-nasz-wywiad?strona=2