Wiceszef MSWiA ujawnia "Bizancjum" panujące w KGP pod rządami PO-PSL. "Nie jesteśmy za państwem bizantyjskim, ale europejskim!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVN24
Fot. wPolityce.pl/TVN24

Wiceminister spraw wewnętrznych podkreślił, że nie może dochodzić do sytuacji, w której na górze struktury policji jest „Bizancjum”, a na dole „bieda”.

Nie jesteśmy za państwem bizantyjskim, ale europejskim!

– podkreślił Zieliński.

Zastałem to, co zastałem… Pójdziecie państwo i zobaczycie jak wygląda gabinet KGP. Obraz tego będzie się tłumaczył sam za siebie

– powiedział z kolei insp. Maj.

Jeżeli audytorzy, którzy pracują, przedstawią taki materiał dowodowy, który pozwoli mi na skierowanie wniosku do prokuratury, to oczywiście to uczynię

– zapowiedział komendant główny policji.

Następnie głos ponownie zajął Jarosław Zieliński:

W ciągu 100 dni od objęcia rządu powinniśmy to zamknąć. (…) Wydawało nam się, że ten bilans otwarcia zrobimy szybko, ale że zastaliśmy takli stan państwa, jak określił to minister Sienkiewicz: „państwo teoretyczne”, żeby nie użyć tego bardziej dosadnego cytatu. (…) Wyrosłem w walce o niepodległe państwo, ale stan państwa po rządach PO-PSL jest gorszy niż po rządach SLD w 2005 roku

– powiedział wiceminister spraw wewnętrznych.

Polacy czekają, żebyśmy spędzali wyborcze zobowiązania i spełniamy je

  • -podkreślił.

Gdyby stan państwa był lepszy, pracowalibyśmy krócej

– dodał.

Jarosław Zieliński zwrócił uwagę na niezwykle komfortowe warunki pracy, jakie miał sobie zapewnić Marek Działoszyński.

Cały komisariat kosztował tyle, co kompleks gabinetów komendanta głównego policji. Tak być nie może

– powiedział wiceszef MSWiA.

Wiceminister wspomniał również o „zabawkach”, jakie znajdują się w gabinecie po Marku Działoszyńskim. Nie zdradził jednak szczegółów.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych