To skrajny przypadek. Pan Lis już od dawna nie jest żadnym dziennikarzem. Jest człowiekiem zaangażowanym ideologicznie, politycznie, którego programy były skrajnie tendencyjne, bardzo niesprawiedliwe, posługujące się także oszczerstwami, nieprawdziwymi informacjami
— powiedział na antenie Radia Zet wicepremier Piotr Gliński.
Porównując audycje Tomasza Lisa i Jana Pospieszalskiego - stwierdził:
Pospieszalski starał się o pluralizm doboru gości. Nie zawsze to wychodziło. Tomasz Lis posługiwał się oszczerstwami.
Na pytanie czy jest zadowolony, że nie będzie już musiał oglądać w telewizji Piotr Kraśki i Karoliny Lewickiej - odpowiedział:
„Może się wykazywać w innych programach. Nie wiem, nie zajmuję się tym, nie jestem szefem telewizji. Wiem, że zmiany kadrowe w telewizji były od zawsze, zdarzały się. Pamiętam takich prezenterów, którzy kiedyś byli w telewizji, później nie byli, bo byli odsuwani od anteny. Pewnie to są zmiany związane z tym, że faktycznie, zarówno pan Kraśko, jak i pani Lewicka, nie byli obiektywnymi dziennikarzami”
Oceniając ich pracę - stwierdził:
„Byli tendencyjni w swojej pracy dziennikarskiej, czy też czasami pseudodziennikarskiej. Nie zawsze, czasami pracowali profesjonalnie, ale czasami ewidentnie stronniczo, tendencyjnie, poprzez dobór ludzi, z którymi rozmawiali, formę rozmów, wybiórczość, mieszanie informacji z komentarzem. To wszystko jest niedopuszczalne z punktu widzenia obiektywizmu”
Wicepremier odniósł się też do krytyki niemieckich polityków wyrażanej pod adresem Polski. Jego zdaniem - ze względów historycznych - nie mają oni prawa do takich słów:
Mają mniej prawa i jeszcze przez parę pokoleń będą mieli mniej prawa (…) Jak się wchodzi na cmentarz żydowski na Okopowej naród żydowski wobec Holokaustu pisze w ten sposób: +nigdy nie przebaczymy hitlerowskim oprawcom+. My Polacy przebaczyliśmy, przebaczyli nasi biskupi, to jest bardzo trudne, ale to też mówi o tym, że pewne narody, po pewnych wydarzeniach, które były najbardziej może tragiczne w historii ludzkości, kiedy to wielka kultura, cywilizacja niemiecka, spadła na samo dno cywilizacji ludzkiej, pewne narody przez parę pokoleń powinny jednak troszkę inną miarę stosować w swoich relacjach i w agresywnym narzuceniu swojego interesu narodowego innym narodom”.
ansa/ Radio Zet/ 300 polityka/ PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/277864-kawa-na-lawe-glinski-do-olejnik-niemcy-maja-mniejsze-prawo-do-krytyki-polski-pewne-narody-przez-pare-pokolen-powinny-jednak-inna-miare-stosowac-w-agresywnym-narzuceniu-swojego-interesu-narodowego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.