Brytyjczycy bronią PiS. "W PE znajdują się partie, którym zależy na internacjonalizowaniu wewnętrznych debat w Polsce. W szczególności dotyczy to PO”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. europarl.europa.eu
Fot. europarl.europa.eu

W szczególności dotyczy to Platformy Obywatelskiej we frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPP). Frakcja ta latami narzekała, gdy inne grupy polityczne próbowały wykorzystać konstytucyjne zmiany, jakie Fidesz chciał wprowadzić na Węgrzech; padały twierdzenia, że przeciwnicy Fideszu zniekształcają fakty na użytek wewnętrzny. (…) Teraz, gdy w wyborach w Polsce przekonująco zwyciężył przeciwnik EPP, frakcja ta próbuje wykorzystać europejskie forum do zbijania politycznego kapitału. To hipokryzja; trudno to nazwać w inny sposób

—mówi. Podkreśla także, iż „Unia Europejska musi (…) zrozumieć, że to PiS wygrało wybory prezydenckie i parlamentarne, a także w zrozumiały sposób zapewnić, że w tej sytuacji nie jest całkowicie stronnicza”.

W Polsce nadal „w wielu obszarach trudno jest dostrzec, gdzie to państwo się kończy się, a gdzie zaczyna się Platforma Obywatelska, ponieważ partia ta spędziła ostatnie lata na obsadzaniu „po cichu” najważniejszych urzędów swoimi ludźmi

—podkreśla. Jego zdaniem, różnica między obecnym i poprzednim rządem polega na tym, że koalicyjny rząd PO-PSL „przez większość czasu uważał, że jego wpływy mogą być chronione poprzez robienie tego, co kazała robić Bruksela albo Berlin”, a rząd PiS „użyje swoich wpływów z korzyścią dla Polski poprzez korzystne prowadzenie spraw na forum Unii Europejskiej”.

I właśnie dlatego „ci, którzy chcą zbijać polityczny kapitał, obawiają się obecnego rządu i go atakują”

—zaznacza.

Ryb, Onet.pl

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych