W szczególności dotyczy to Platformy Obywatelskiej we frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPP). Frakcja ta latami narzekała, gdy inne grupy polityczne próbowały wykorzystać konstytucyjne zmiany, jakie Fidesz chciał wprowadzić na Węgrzech; padały twierdzenia, że przeciwnicy Fideszu zniekształcają fakty na użytek wewnętrzny. (…) Teraz, gdy w wyborach w Polsce przekonująco zwyciężył przeciwnik EPP, frakcja ta próbuje wykorzystać europejskie forum do zbijania politycznego kapitału. To hipokryzja; trudno to nazwać w inny sposób
—mówi. Podkreśla także, iż „Unia Europejska musi (…) zrozumieć, że to PiS wygrało wybory prezydenckie i parlamentarne, a także w zrozumiały sposób zapewnić, że w tej sytuacji nie jest całkowicie stronnicza”.
W Polsce nadal „w wielu obszarach trudno jest dostrzec, gdzie to państwo się kończy się, a gdzie zaczyna się Platforma Obywatelska, ponieważ partia ta spędziła ostatnie lata na obsadzaniu „po cichu” najważniejszych urzędów swoimi ludźmi
—podkreśla. Jego zdaniem, różnica między obecnym i poprzednim rządem polega na tym, że koalicyjny rząd PO-PSL „przez większość czasu uważał, że jego wpływy mogą być chronione poprzez robienie tego, co kazała robić Bruksela albo Berlin”, a rząd PiS „użyje swoich wpływów z korzyścią dla Polski poprzez korzystne prowadzenie spraw na forum Unii Europejskiej”.
I właśnie dlatego „ci, którzy chcą zbijać polityczny kapitał, obawiają się obecnego rządu i go atakują”
—zaznacza.
Ryb, Onet.pl
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W szczególności dotyczy to Platformy Obywatelskiej we frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPP). Frakcja ta latami narzekała, gdy inne grupy polityczne próbowały wykorzystać konstytucyjne zmiany, jakie Fidesz chciał wprowadzić na Węgrzech; padały twierdzenia, że przeciwnicy Fideszu zniekształcają fakty na użytek wewnętrzny. (…) Teraz, gdy w wyborach w Polsce przekonująco zwyciężył przeciwnik EPP, frakcja ta próbuje wykorzystać europejskie forum do zbijania politycznego kapitału. To hipokryzja; trudno to nazwać w inny sposób
—mówi. Podkreśla także, iż „Unia Europejska musi (…) zrozumieć, że to PiS wygrało wybory prezydenckie i parlamentarne, a także w zrozumiały sposób zapewnić, że w tej sytuacji nie jest całkowicie stronnicza”.
W Polsce nadal „w wielu obszarach trudno jest dostrzec, gdzie to państwo się kończy się, a gdzie zaczyna się Platforma Obywatelska, ponieważ partia ta spędziła ostatnie lata na obsadzaniu „po cichu” najważniejszych urzędów swoimi ludźmi
—podkreśla. Jego zdaniem, różnica między obecnym i poprzednim rządem polega na tym, że koalicyjny rząd PO-PSL „przez większość czasu uważał, że jego wpływy mogą być chronione poprzez robienie tego, co kazała robić Bruksela albo Berlin”, a rząd PiS „użyje swoich wpływów z korzyścią dla Polski poprzez korzystne prowadzenie spraw na forum Unii Europejskiej”.
I właśnie dlatego „ci, którzy chcą zbijać polityczny kapitał, obawiają się obecnego rządu i go atakują”
—zaznacza.
Ryb, Onet.pl
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/277696-brytyjczycy-bronia-pis-w-pe-znajduja-sie-partie-ktorym-zalezy-na-internacjonalizowaniu-wewnetrznych-debat-w-polsce-w-szczegolnosci-dotyczy-to-po?strona=2