Michał Karnowski: Serwisy informacyjne w TVP czy flagowe Wiadomości zamieniły się w szczujnię pełną nienawiści. "Mam nadzieje, że nowa ustawa to rozwiązanie tymczasowe"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Blogpress
Fot. Blogpress

Serwisy informacyjne w TVP Info czy flagowe Wiadomości w TVP zamieniły się w jakąś szczujnię pełną nienawiści

— mówi w rozmowie z „Super Expressem” Michał Karnowski.

Publicysta tygodnika „wSieci” pytany jest o kondycję mediów publicznych i wprowadzane w nich - przez nowy rząd - zmiany. Karnowski krytycznie ocenia to, w jaki sposób na nową ustawę zareagowało kierownictwo radiowej Jedynki.

Radio publiczne ma jednak wiele wymiarów, dowodem na to jest to, że część pracowników Jedynki odcina się od protestu, czuje w nim hucpę. Mówiąc precyzyjnie, jest to protest dyrekcji, która obawia się, że straci stanowiska. Tu dochodzimy do kolejnego elementu - poczucia tych ludzi, że publiczne media to ich prywatna własność. Tymczasem w mediach publicznych zmiana co jakiś czas jest rzeczą normalną. Wielokrotnie publicyści i dziennikarze kojarzeni z prawą stroną byli odwoływani, nikt jednak nie wpadł na pomysł, by aż w taki sposób angażować słuchaczy

— czytamy.

W ocenie dziennikarza „wSieci” reakcja dziennikarzy TVP i Polskiego Radia na wynik wyborów i samą zapowiedź zmian w mediach publicznych… tylko przyspieszyła ich reformę.

Z tego, co wiem, nie było intencji, by robić jakieś szybkie zmiany, przejmować media publiczne. To wywoływało nawet pomruki po prawej stronie, gdzie wielu publicystów domagało się szybkich działań. Po stronie rządu był jednak ambitny plan, by te media przekształcić faktycznie w narodowe, od razu przygotować wielki projekt. Jednak to, co działo się w mediach publicznych, wołało o pomstę do nieba

— przekonuje Karnowski.

I dodaje:

Serwisy informacyjne w TVP Info czy flagowe Wiadomości w TVP zamieniły się w jakąś szczujnię pełną nienawiści. Materiały takie jak przygotowane przez panią Lewicką przypominały programy z okresu stanu wojennego. Jest pomieszane wszystko - nie wiadomo, co jest komentarzem, a co informacją. To zmusiło obecne władze do pójścia na skróty. Mam nadzieję, że to rozwiązanie tymczasowe. Bo sytuacja, w której minister skarbu wyznacza szefów mediów publicznych, pozbawia te media pewnych filtrów, potrzebnych, by dobrze funkcjonowały

— zaznacza.

lw, „Super Express”


Prawda o mediach w bestsellerowej książce:„Resortowe dzieci. Media (tom 1)”. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”. Polecamy!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych