Czy tę umowę miał na myśli wicepremier Gliński? Na miesiąc przed oddaniem władzy... umowa na pół wieku! 2 mln zł co roku - przez 50 lat - dla nowej instytucji... Czy było warto?

Mkidn.gov.pl
Mkidn.gov.pl

Podpisana w tej sprawie umowa określa zasady współprowadzenia istniejącej już łódzkiej instytucji „EC1 Łódź – Miasto kultury”. Uzupełniony i poszerzony ma zostać zakres jej działania – w kierunku integracji innych instytucji z zakresu kultury filmowej oraz promocji wiedzy o filmie i prezentacji dorobku w tej dziedzinie. Załącznikiem do umowy jest nowy statut „EC1 Łódź – Miasto Kultury”, który ma zostać nadany przez Radę Miejską Łodzi. Dokument wejdzie w życie od 1 stycznia 2016 r., a umowa zostaje zawarta na  okres do 31 grudnia 2065 r.

Siedziba NCKF znajdować się będzie na terenie dawnej elektrociepłowni EC1 przy ul. Targowej 1/3 w Łodzi, gdzie w wyniku przeprowadzenia przez władze miasta rewitalizacji obiektów, powstał kompleks budynków łączących tradycje i unikalną architekturę z nowoczesną technologią.

Myślimy, aby w ramach Narodowego Centrum Kultury Filmowej funkcjonowało wiele podmiotów, które w tej chwili jeszcze do niego nie należą. Zależy nam, aby uratować zasoby i całe dziedzictwo, które pozostało po łódzkiej wytwórni filmowej; kostiumy, archiwum, całe materialne świadectwo wielu lat funkcjonowania wytwórni. Chcemy zachować to i nadać przedmiotom drugie życie w wystawach, ekspozycjach, ścieżkach edukacyjnych

— podkreśliła minister Małgorzata Omilanowska.

Zdaniem prezydent Hanny Zdanowskiej, powstanie NCKF daje szansę powrotu Łodzi na mapę Polski filmowej i to w znaczącej skali.

To jest początek, dopiero zaczynamy współtworzyć tę instytucję, będziemy starali się, aby była impulsem rozwojowym dla powrotu filmu do Łodzi - dodała. Ministerstwo kultury na działalność nowej instytucji w 2016 r. zagwarantowało nie mniej niż 2 mln zł

— poinformowała minister Omilanowska.

W następnych latach fundusze te – jak zaznaczyła – powinny wzrastać w zależności od tego, jaka będzie „realna potrzeba ich wydania”.

Resort zapowiada, że teraz skupi się na powołaniu rady programowej NCKF. -

Musi ona być merytorycznie silna, składać się z przedstawicieli różnych środowisk – nie tylko łódzkiego. Przeprowadzimy konkurs na osobę, która będzie kierowała tym przedsięwzięciem, bo jest ważne, aby był to ktoś z pomysłami. To plan na najbliższe miesiące. Rada programowa i dyrekcja będzie pracować nad harmonogramem dojścia do celu, którym jest wchłonięcie przez centrum innych instytucji i zasobów

— wyjaśniła minister kultury.

Nowa narodowa instytucja kultury ma pełnić funkcje wystawiennicze, edukacyjne i badawcze, które będą przenikać się wzorem najlepszych europejskich instytucji, by uzyskać efekt synergii. Będzie więc miejsce do organizacji wystaw i wydarzeń związanych z tematyką filmową, a także bogata oferta warsztatów, kursów i zajęć poświęconych kinematografii i kulturze audiowizualnej (m.in. lekcje muzealne i szkolenia dla nauczycieli).

Narodowe Centrum Kultury Filmowej będzie też gromadzić i prezentować dorobek polskich twórców filmowych. Oprócz rozbudowanego archiwum prowadzona będzie również dokumentacja relacji związanych z powstawaniem filmów w formie „historii mówionych” z rejestracją wideo (historia kina) lub reportażu z planu filmowego (najnowsze produkcje). Planowane jest też powołanie czasopisma naukowego.

Czy naprawdę było warto? Czy umowa na 50 lat dla nowej instytucji jest czymś racjonalnym? Co z zadaniami dla dotychczasowych instytutów dbających o przedsięwzięcia, które bierze na siebie nowe Centrum? Czy podobne umowy były podpisywane z innymi miastami, w których rządzą przedstawiciele PO? Co z umowami z prywatnymi instytucjami? Czekamy na wyniku audytu. A ocenę okresu i okoliczności, w których podpisano umowę na 50 lat pozostawiamy państwu.

fim

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.