*Lewacy i rozjuszeni skrajni liberałowie, którym dziś tak świetnie we wszystkich agendach Unii Europejskiej, wciąż wymachują szabelką i potrząsają sloganami o antydemokratycznej drodze polskiego rządu, prowadzącej ku praktykom despotycznym.8
Coraz częściej padają tam słowa o dyktaturze, ograniczaniu wolności, lekceważeniu opinii opozycji, działaniach niezgodnych z unijnymi prawidłami. Niektórzy galopują w bezmyślności tak daleko, że nawet sięgają po takie określenia, jak faszyzm, czy narodowy socjalizm. W czołówce tej pokrzykującej gromady są i Niemcy, którym po tych słowach powinno powykręcać języki, a specjaliści od tomografii komputerowej mieliby pewnie sporo wątpliwości, czy pod ich czerepem znajduje się narząd właściwy dla tego miejsca.
W takich okolicznościach zwołuje się posiedzenia różnych europejskich gremiów, by oceniły one przebieg politycznych i społecznych zmian w Polsce. Jestem tego samego zdania, co Piotr Cywiński i uważam, że te dyskusje trzeba w Brukseli przeprowadzić, ale konieczne jest bardzo dobre przygotowanie. Redaktor Cywiński podsunął na te okazję przedstawicielom Polski w Unii bardzo dobry scenariusz, ale coś bym tam jeszcze dodał. Jestem pewien, że wśród polskich reprezentantów powinien być także marszałek – senior Sejmu Kornel Morawiecki.
Wpierw należałoby go precyzyjnie przedstawić, tak, by tym pulchnym Europejczykom uzmysłowić, jak się naprawdę walczy o prawa człowieka. Potem Pan Marszałek poradzi sobie sam. Doktor fizyki, znający dobrze francuski. Otłuszczonym obrońcom europejskiej demokracji należy życzyć w tej konfrontacji odwagi w słuchaniu.
Sugestię Cywińskiego, by europejskich parlamentarzystów wyposażyć w wiedzę o dokonaniach rządu Tuska i Kopacz oczywiście bardzo popieram, ale nie poprzestałbym tylko na narracji o słynnych taśmach. Tych taśm trzeba za wszelką cenę w Brukseli wysłuchać. I zapewnić doskonałe ich tłumaczenie.
Szczególnie rozmowy prezesa NBP z ministrem Sienkiewiczem, kiedy to handlowano stanowiskiem ministra finansów i rozważano pomysł dodruku pieniądza na unicestwienie starań opozycji. Szczególnym smaczkiem może być taśma z nagraniem szczerych wyznań Elżbiety Bieńkowskiej i szefa CBA. Tych o pracy zarządów kopalnianych spółek, ich hulankach i notorycznym lenistwie. I tych o idiotach lub złodziejach, którzy muszą pracować za mniej niż 6 tysięcy.
To może być wspaniały teatr faktu! Ja to było? Piją, lulki palą, a całe górnictwo mają w d…! Tak samo zresztą, jak obecna Pani Komisarz, bo przecież o wszystkim doskonale wiedziała. Piszę o tym wszystkim, bo nie mam pewności, czy w obecnym zabieganiu o nowe ustawy, powstał zespół, który da właściwy odpór unijnym lewakom i ich histerycznym wspólnikom. A termin się zbliża.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/276767-kornel-morawiecki-potrzebny-w-brukseli-trzeba-dac-nalezyty-odpor-histerykom-podjudzanym-przez-lewakow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.