Kempa uspokaja histerię wokół służby cywilnej: "To wielki ukłon w stronę bardzo dobrych, młodych kadr, które wyjeżdżają, bo nie mają możliwości pracy w naszym kraju"

Fot. PAP/Kamiński
Fot. PAP/Kamiński

Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Beata Kempa odniosła się do wrzawy medialnej związanej ze zmianami w służbie cywilnej i mediach. Minister przypomniała podczas konferencji prasowej w Sejmie, że działania PiS zmierzają do uelastycznienia działania urzędników oraz umożliwienia rozwoju młodym pracownikom.

Pracownicy służby cywilnej dalej mają możliwość awansowania, nie zamykamy nikomu ścieżki rozwoju kariery

— powiedziała Kempa.

Ustawa została przegłosowana, dzisiaj jest w Senacie. Jeśli zostanie podpisana przez prezydenta, będzie obowiązywać i przystąpimy do realizacji

— zaznaczyła szefowa KPRM.

Beata Kempa skomentowała również narzekanie opozycji na zbyt intensywną pracę w parlamencie.

Jeśli ktoś nie chce pracować 31 grudnia, to może wyjaśnić się przed wyborcami

— ucięła spekulacje współpracownica premier Szydło.

PO przegrała wybory, ma spory problem z pogodzeniem się z przegraną. (…) W tej chwili konkurują z partią z tej samej strony sceny politycznej. To ich problem. Mam tylko nadzieję, że agresja ich członków, oby już tylko byłych członków, będzie poskromiona. Jeśli uregulują te sprawy, przejdą na pozycje opozycji konstruktywnej. Marzę o tym

— przyznała Kempa.

Szefowa kancelarii premiera odpowiedziała na zarzuty opozycji, która twierdzi, iż wyeliminowanie konkursów z ustawy dotyczącej służby cywilnej oznacza upartyjnienie jej funkcjonowania.

Dzisiaj konkursy są fikcją. Możemy udawać, że nic się nie dzieje i zamknąć oczy. (…) Pod rządami poprzedniej ustawy, jeśli chcieliśmy komuś ze służby cywilnej zaproponować wyższe stanowisko urzędnicze, bo jest sprawny i działa profesjonalnie, to nie mieliśmy takiej możliwości, żeby taką osobą powołać, bo trzeba było otworzyć procedurę konkursową. (…) Dotychczasowa ustawa pozwalała na by-pass, że dyrektora generalnego powywoływało się i rozpisywało konkurs. (…) Po co mamy utrzymywać tę fikcję? (…) To uelastycznienie niemające nic wspólnego z upolitycznieniem. Krytyka wynika z tego, że panowie nie doczytali ustawy. (…) To wielki ukłon w stronę bardzo dobrych, młodych kadr, które wyjeżdżają za granicę i tam służą swoją wiedzą, a nie w naszym kraju, bo nie mają takich możliwości

— wyjaśniła Beata Kempa.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.