Gościem programu „Kropka nad i” był prof. Andrzej Rzepliński. Prezes Trybunału Konstytucyjnego skupił się na krytyce partii rządzącej i okazywaniu własnej arogancji. Chociaż nie zabrakło mocnych słów, sędzia pozytywnie odniósł się do działań prezydenta Andrzeja Dudy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kryzys konstytucyjny zażegnany? Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym
Mamy 10 sędziów orzekających. Jest pięć podmiotów, które mogą wnieść wniosek i sprawę będzie rozstrzygało 10 orzekających sędziów, bo tylu jest. (…) Jest 18 sędziów, a orzekających – 10
— powiedział Rzepliński.
Na pytanie o sędziów wybranych głosami PiS, stwierdził:
Nie mogą orzekać, dopóki TK nie rozstrzyganie wątpliwości wokół uchwal sejmowych.
Prezes TK odniósł się również do wątpliwości, czy Trybunał może orzekać w tej sprawie.
To zobaczymy. TK zdecyduje 12 stycznia
— zapowiedział prof. Rzepliński.
Sędzia zaznaczył, że to TK ma głos decydujący ws. prawa. Gość Moniki Olejnik nie był jednak zbyt rozmowny. Na pytanie prowadzącej: „O czym możemy rozmawiać?”, odpowiedział wymijająco:
O życiu.
Prof. Andrzej Rzepliński odniósł się również do krytycznych słów ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry na temat wyjazdu sędziów TK do Chin.
Ten dżentelmen postawił wiele osób przed prokuratorem. Pamiętam, jak w 2007 roku dwóch jego prokuratorów na początku tego roku polowało na znakomitego sędziego. Trzy lata później jeszcze z rąk Lecha Kaczyńskiego, w lutym 2010 r., ten sędzia, którego broniłem razem z sędzią Marzeną Piekarską, został awansowany do sędziego apelacyjnego. To pokazuje, co oznaczało straszenie prokuratorami pana Zbyszka
— grzmiał Rzepliński.
Odnosząc się do meritum, wyjaśnił:
To była wizyta sędziów w Pekinie, była delegacja sędziów – byli sędziowie włoscy, francuscy, niemieccy. Prawnicy chińscy zajmują się ujednolicaniem, kontrolą prawa w Chinach byli w Warszawie i nic panu Zbyszkowi do tego, gdzie TK wyjeżdża. I tyle.
Prof. Rzepliński skomentował postulat, by na nowo dokonać wyboru sędziów TK.
Nie lubię przysłówków i czasowników, ale to skrajnie nieodpowiedzialne… Co jak co, ale TK wymaga dobrego, stabilnego prawa i takie prawo mamy. (…) Propozycje nowych ustaw to próba niszczenia sądu konstytucyjnego, to nie dla zrozumienia dla moich kolegów, przyjaciół, partnerów w innych państwach, nie tylko w Europie Zachodniej, ale również w Europie Środkowej
— twierdził prezes TK.
Nie wierzę w to, że prezydent Andrzej Duda źle ocenia TK
— powiedział sędzia.
Prof. Rzepliński stwierdził, że współpraca między TK a Andrzejem Dudą w czasach, gdy był parlamentarzystą układała się dobrze.
Między mną a posłem Dudą była chemia, nie czuję żadnej urazy do pana prezydenta
— zaznaczył.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Gościem programu „Kropka nad i” był prof. Andrzej Rzepliński. Prezes Trybunału Konstytucyjnego skupił się na krytyce partii rządzącej i okazywaniu własnej arogancji. Chociaż nie zabrakło mocnych słów, sędzia pozytywnie odniósł się do działań prezydenta Andrzeja Dudy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kryzys konstytucyjny zażegnany? Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym
Mamy 10 sędziów orzekających. Jest pięć podmiotów, które mogą wnieść wniosek i sprawę będzie rozstrzygało 10 orzekających sędziów, bo tylu jest. (…) Jest 18 sędziów, a orzekających – 10
— powiedział Rzepliński.
Na pytanie o sędziów wybranych głosami PiS, stwierdził:
Nie mogą orzekać, dopóki TK nie rozstrzyganie wątpliwości wokół uchwal sejmowych.
Prezes TK odniósł się również do wątpliwości, czy Trybunał może orzekać w tej sprawie.
To zobaczymy. TK zdecyduje 12 stycznia
— zapowiedział prof. Rzepliński.
Sędzia zaznaczył, że to TK ma głos decydujący ws. prawa. Gość Moniki Olejnik nie był jednak zbyt rozmowny. Na pytanie prowadzącej: „O czym możemy rozmawiać?”, odpowiedział wymijająco:
O życiu.
Prof. Andrzej Rzepliński odniósł się również do krytycznych słów ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry na temat wyjazdu sędziów TK do Chin.
Ten dżentelmen postawił wiele osób przed prokuratorem. Pamiętam, jak w 2007 roku dwóch jego prokuratorów na początku tego roku polowało na znakomitego sędziego. Trzy lata później jeszcze z rąk Lecha Kaczyńskiego, w lutym 2010 r., ten sędzia, którego broniłem razem z sędzią Marzeną Piekarską, został awansowany do sędziego apelacyjnego. To pokazuje, co oznaczało straszenie prokuratorami pana Zbyszka
— grzmiał Rzepliński.
Odnosząc się do meritum, wyjaśnił:
To była wizyta sędziów w Pekinie, była delegacja sędziów – byli sędziowie włoscy, francuscy, niemieccy. Prawnicy chińscy zajmują się ujednolicaniem, kontrolą prawa w Chinach byli w Warszawie i nic panu Zbyszkowi do tego, gdzie TK wyjeżdża. I tyle.
Prof. Rzepliński skomentował postulat, by na nowo dokonać wyboru sędziów TK.
Nie lubię przysłówków i czasowników, ale to skrajnie nieodpowiedzialne… Co jak co, ale TK wymaga dobrego, stabilnego prawa i takie prawo mamy. (…) Propozycje nowych ustaw to próba niszczenia sądu konstytucyjnego, to nie dla zrozumienia dla moich kolegów, przyjaciół, partnerów w innych państwach, nie tylko w Europie Zachodniej, ale również w Europie Środkowej
— twierdził prezes TK.
Nie wierzę w to, że prezydent Andrzej Duda źle ocenia TK
— powiedział sędzia.
Prof. Rzepliński stwierdził, że współpraca między TK a Andrzejem Dudą w czasach, gdy był parlamentarzystą układała się dobrze.
Między mną a posłem Dudą była chemia, nie czuję żadnej urazy do pana prezydenta
— zaznaczył.
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/276430-nawet-prof-rzeplinski-musial-to-przyznac-jestem-przekonany-ze-pan-prezydent-kieruje-sie-konstytucja-skorzystal-z-prawa-ktore-mu-przysluguje?strona=1