Jak pani sądzi, dlaczego jest tyle mocnych słów ze strony opozycji, skoro wy twierdzicie, że to działania porządkujące, które idą np. w kierunku zasad, jakimi rządzi się niemiecki trybunał w Karlsruhe?
Opozycja boi się tych zmian, bo TK nie będzie mógł być wykorzystywany doraźnie, do bieżących działań politycznych. Jako taka pałka w sporach w Sejmie z większością, która wygrała wybory. Ta nowelizacja ostudzi te zapędy.
Czy wy - rządzący - nie macie sobie nic do zarzucenia w kwestii właściwego informowania o waszych działaniach? Nawet osoby, które na was głosowały, mogą czuć się skołowane i zagubione w nawale informacyjnej.
Jeśli można czynić jakikolwiek zarzut Prawu i Sprawiedliwości, to tylko taki, że stoi na gruncie prawa. Mogliśmy od razu, w pierwszym rzędzie - i być może byłoby to lepsze z punktu widzenia informowania o naszych działaniach - uporządkować media. Na to zamieszanie, o którym pan mówi, i łatwość z jaką manipulują wszystkie media, poza Telewizją Trwam i Radiem Maryja, które niestety nie mają dużego zasięgu, nie mamy wpływu. Wszystkie media ostrzeliwują PiS i kłamią w żywe oczy. Jak ja słyszę, że Sejm będzie odwoływał sędziów, no to co to jest? To jest przecież nieprawda! Nie mamy na to rady. Widzę przecież o czym się mówi w Sejmie, a potem wraca do domu i oglądam w telewizjach relacje. One są jednym wielkim kłamstwem! Polacy mają prawo czuć się zdezorientowani. Zawsze można powiedzieć, że można lepiej informować. Co z tego, kiedy pani Beata Mazurek robi konferencję, po czym w mediach nie ma śladu po tym. No, ale jak może coś by, skoro media nie informują o wizytach zagranicznych prezydenta. Rzetelne informowanie o naszych działaniach zaburzyłoby ich narrację. Ale mam nadzieję, że sytuacja ta wkrótce się poprawi i Polacy dostaną informacje.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak pani sądzi, dlaczego jest tyle mocnych słów ze strony opozycji, skoro wy twierdzicie, że to działania porządkujące, które idą np. w kierunku zasad, jakimi rządzi się niemiecki trybunał w Karlsruhe?
Opozycja boi się tych zmian, bo TK nie będzie mógł być wykorzystywany doraźnie, do bieżących działań politycznych. Jako taka pałka w sporach w Sejmie z większością, która wygrała wybory. Ta nowelizacja ostudzi te zapędy.
Czy wy - rządzący - nie macie sobie nic do zarzucenia w kwestii właściwego informowania o waszych działaniach? Nawet osoby, które na was głosowały, mogą czuć się skołowane i zagubione w nawale informacyjnej.
Jeśli można czynić jakikolwiek zarzut Prawu i Sprawiedliwości, to tylko taki, że stoi na gruncie prawa. Mogliśmy od razu, w pierwszym rzędzie - i być może byłoby to lepsze z punktu widzenia informowania o naszych działaniach - uporządkować media. Na to zamieszanie, o którym pan mówi, i łatwość z jaką manipulują wszystkie media, poza Telewizją Trwam i Radiem Maryja, które niestety nie mają dużego zasięgu, nie mamy wpływu. Wszystkie media ostrzeliwują PiS i kłamią w żywe oczy. Jak ja słyszę, że Sejm będzie odwoływał sędziów, no to co to jest? To jest przecież nieprawda! Nie mamy na to rady. Widzę przecież o czym się mówi w Sejmie, a potem wraca do domu i oglądam w telewizjach relacje. One są jednym wielkim kłamstwem! Polacy mają prawo czuć się zdezorientowani. Zawsze można powiedzieć, że można lepiej informować. Co z tego, kiedy pani Beata Mazurek robi konferencję, po czym w mediach nie ma śladu po tym. No, ale jak może coś by, skoro media nie informują o wizytach zagranicznych prezydenta. Rzetelne informowanie o naszych działaniach zaburzyłoby ich narrację. Ale mam nadzieję, że sytuacja ta wkrótce się poprawi i Polacy dostaną informacje.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/276366-prof-pawlowicz-nie-mamy-wplywu-na-manipulacje-i-zamieszanie-ktore-wywoluja-media-w-sprawie-trybunalu-konstytucyjnego-nasz-wywiad?strona=2