Wydaje mi się, że mogłabym jej życzyć, jak kobieta kobiecie, więcej samodzielności. Niech uwierzy w siebie i niech jej decyzje to będą jej decyzje, bo to jej odpowiedzialność

— stwierdziła Ewa Kopacz na antenie Superstacji, zapytana czego życzyłaby premier Beacie Szydło na Boże Narodzenie. Jak stwierdziła, wie co to znaczy być premierem, ale z tą różnicą, że ona rządziła samodzielnie, a za premier Szydło stoi Jarosław Kaczyński.

Złożyła także życzenia Polakom, nie potrafiąc jednak powstrzymać się od uszczypliwości.

Życzę szacunku dla każdego z nas, szacunku do wartości, jaką jest wolność słowa, wolność obywatelska, prawo własności

— mówiła Kopacz. Nie wspominała nic o ośmiu latach łamania każdego z tych postulatów.

Aby rządzący szanowali drugiego człowieka – już nie mówię o opozycji, bo tego szacunku, choć ciągle nawołujemy, jest niewiele – ale żeby przysłowiowy Kowalski czuł, że ta władza się o niego troszczy

— stwierdziła premier. Szkoda, że tych serdecznych życzeń nie wprowadzała w życie, gdy rządziła jej partia.

Najserdeczniej zwróciła się także do redakcji Superstacji, chwaląc ją za obiektywizm.

Wszystkiego co najlepsze… (…) Nie zmieniajcie się, bądźcie dalej obiektywną telewizją, która pokazuje prawdę każdego dnia i naszą polską rzeczywistość

— mówiła, zwracając się na koniec do Polaków z zapewnieniem:

że są wśród klasy politycznej ci, na których ciągle możecie liczyć.

Ufff, od razu lepiej. Jeśli możemy liczyć na Ewę Kopacz i jej Platformę, Polska jest bezpieczna.

mall

---

Kulisy największej i najmniej znanej afery III RP:„Afera grypowa. Szczepionki, pieniądze i kłamstwa”.